Witajcie.
Mam taką sytuację. Zamówiłam na allegro cztery kartki z kalendarza. Zamówiłam na adres mojej mamy, bo nie mieszkam w Polsce. Zapłaciłam za przesyłkę pocztową, jako że to cztery lekkie karteczki, a sprzedawca taką opcję oferował. Przesyłka nie dotarła. Napisałam do niego, a on mi napisał, że wysłał na pewno i że na pewno zgubiła się paczka w firmie mojej mamy. Grzecznie wyjaśniłam, że się nie mogła zgubić, bo listonosz chodzi właśnie do niej i ona odbiera wszystko. On zadzwonił do mojej mamy i dali sobie czas kilka dni, czy nie dojdzie.
Potem dowiedziałam się od mamy, że paczka doszła, bo wysłał jeszcze raz. I teraz w rozmowie wyszło, że ona mu drugi raz za to zapłaciła - bez konsultacji ze mną. Czy tak to powinno być? Skąd mam mieć pewność, że on to w ogóle wysłał, a teraz naciągnął moją mamę na drugi zakup poza allegro.
Co mogę z tym zrobić?
Dziękuję i pozdrawiam.
