Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Już 2 x to zauważyłem. Oglądam coś, widzę cenę, wysyłam pytanie do sprzedającego i kolejnego dnia cena w aukcji rośnie. W jednym przypadku o 10pln. Kto to robi ? To cwaniactwo sklepów, czy wynik profilowania tego tu serwisu ?
Nie pytaj, tylko kupuj.
No wiem, że do tego i sprzedający i ten serwisik dąży, ale tak się nie da. Bo wprost przyklepie się klientom odsyłki i stratę czasu. W wielu aukcjach jest lakoniczny i nie wystarczający opis, plus foto poglądowe. A towar i kasa się na serwisku będzie nadal kręcić. Kupić jest łatwo, a potem kto się zastanawia i pluje, mogłem zapytać. Ja coś podejrzewam, że serwisik z pazerności profiluje i jak widzi u klienta mus, zainteresowanie to dokłada coś od siebie. Ale też sklepy mogą tak kombinować. Prawda jest po środku chyba.
To tak jak z ogłoszeniami aut, wielu nie chcę jechać obejrzeć, bo masa jest oszustw. Na aukcji lala, a jedziesz i szrot już po zewnątrz. Tu też najlepiej nie pytać i jeździć.
Allegro zaczęło od sprzedających wymagać terminowych odpowiedzi, ci muszą odpowiadać na każde zadane pytanie, zamiast wysyłać paczki, których w ferworze przedświątecznych zakupów jest więcej.
Ten dodatkowy koszt musi ktoś ponieść, kto ? Zawsze za każde ulepszenie portalu jak i rządowe wymyślne podatki zapłaci klient.
Chyba na dniach takie wymogi weszły. Ostatnio czekałem 1mc na odpowiedź, alegro upominało sprzedającego, a raczej prosiło wtedy i nic. Kupiłem i ostrzegałem jak coś nie będzie zgodne z aukcją. Sprzedający bez info odesłał kasę, stwierdził cynicznie brak towaru i odpowiadał dopiero w dyskusji. A następnie wciągnął mnie na czarną listę, aby ograniczyć mi zakupy. Alegro rozłożyło nogi, tak uzasadnienie winno być, ale my nie weryfikujemy zasadności. Czyli dali miecz, ale wyroku przed ścięciem nie ma.
My zapłacimy, no ale to perfidnie na oczach robi ktoś, tak po świńsku. Nie zapominajmy, nie wszyscy zapłacą, tak jak nie wszyscy podlegają tym samym podatkom, mogą omijać. Mam tu konto od 13 lat, ale w tym roku to już czarno widzę ten serwisik. Tak jak z nową firmą, pilnują, dbają i o famie myślą. A jak już są lata, duzi to wszystko poza kasą w nosie.
taaa... śfiat jezd zły
@katarzynab1712 Błąd > świat jest piękny, tylko ludzie okrutni, bo po rzęsach depczą > jak mawiał mój znajomy wracając z zakrapianej imprezy.
Gdybyś ty widział na jakie ja debilizmy muszę odpisywać odnośnie pytań klientów to pękł byś ze śmiechu lub walił głową o stół. Gość się pyta czy hulajnoga jest elektryczna odpowiadam nie to zwykła hulajnoga tyle że wyczynowa bo koła większe amorki etc, nast pytanie gdzie jest bateria? Wtf to nie jest elektryk...a czy w zestawie jest ładowarka? To zwykła hulajnoga panie jest! Albo babka się pyta czy w sportowy stanik xl wejdą jej cycki rozmiaru 85D? Wiem tylko że to duże cycki... reklamacja z tytułu butelka do wody nie działa okazało sie że klient zamiast ssać jak przez słomkę lał sobie po twarzy wodę z biddonu sportowego bo nie umiał użyć etc etc ręce opadają i ty się dziwisz że cenę podnoszą. A za nieścisłości w aukcjach najczęsciej odpowiada katalog produktyzacji allegro
Nie popadajmy w skrajności, bo są one z wielu stron. Sprzedający powinni stawać po drugiej stronie i poczytać swoje opisy, czy aby wszystko jest napisane i jasne. Mi zawsze brakuje precyzji. Zadaje proste pytania i często otrzymuje odpowiedzi wymijające, lub z brakami. A potem ktoś się dziwi ile trwa korespondencja. Są też tacy co sprzedają fotki, a przysyłają coś innego i mają to gdzieś. Opisana moja sytuacja z brakiem odpowiedzi dotyczyła silnika do odkurzacza. W opisie jest tylko nazwa mojego odkurzacza, a nie ma numeru modelu docelowego i kolejnego bardziej celowego. To co mam dopytać, czy kupować w ciemno ?
Niestety ta wszechobecna bylejakość mnie dobija. Bo albo komuś się nie chce, albo celowo taki jest stan. Pewnie serwis za jakiś czas wymyśli sobie opłaty dla pytających. Sztuka nie polega na tym, aby klient dopiero w domu weryfikował co otrzymał i się zastanawiał czy odesłać.
W dziale sprzedających zrozumienia nie znajdę. Ale mogę tu zaapelować, czytajcie sami swoje opisy, czy wszystkie informację są zawarte. Najlepiej psioczyć na pytających, gdyby opisy były w punkt, to raczej pytań by nie było. Musicie to zrozumieć, poza skrajnymi przypadkami gdzie empatia jest potrzebna, nie wszyscy są tacy sami.
Najwidoczniej dla większości klientów opis jest wystarczający a taki jeden, odosobniony przypadek nie jest ekonomicznie wart wertowania opisów i zagłębiania się w szczegóły. Zawsze pozostają sklepy stacjonarne- sam dokładnie obejrzysz produkt, przeczytasz informacje od producenta.
Kupujący ma sam prawo wyboru gdzie kupi.😁 Zawsze możesz sprzedawać na ryneczku jak Ci nie pasuje odpowiadać kupującym, tam pogadasz. kawusia, czasem ciepło, czasem zimno i spokój.⛱
@LEW433 to może pora z tego prawa zacząć mądrze korzystać zamiast na siłę kupować tam, gdzie opis aukcji zły, sprzedawca zły, zdjęcia złe i cena też zła?
Ja jestem rozerwany w tym temacie. Ściąga mnie dostępność, mnogość, ceny, a odpycha bylejakość, brak odpowiedzi i cwaniactwo serwisu. Z jednej strony jest szybciej, a z innej problematycznie i czasu sporo. Może pokolenie wychowane na ryneczku nie dorosło do netu ? Tam opisów nie trzeba, wszystko widać raczej 🙂
Typowy polaczek na allegro- idzie tam gdzie najtaniej ale obsługi chce na najwyższym poziomie. Albo wiesz co chcesz i kupujesz tam gdzie tanio albo korzystasz z pomocy premium obsługi w premium cenie. A tutaj już hurr durr 10 złote drożej złodzieje
Protip: jeśli tobie ZAWSZE brakuje precyzji w opisach, to problem nie leży w sprzedawcach czy portalu.
Typowe to są w aukcjach opisy, kopiuj wklej bez myślenia. Wystarczy wiedza co się oferuje, a nie kot w worku i zdziwienie co klient wymaga. Co do wzrostu ceny, wzrasta dla wszystkich demokratycznie bo ktoś zapytał. Czy ty w markecie kupujesz jak leci, czy jednak oglądasz, by nie trafić na zgniliznę.
Jako wielki myśliciel powinieneś się domyślać, że obsługa której wymagasz KOSZTUJE i trzeba na nią zarobić podnosząc ceny. Powinieneś się cieszyć a nie narzekać.
Ogólniki są zawsze, a od szczegółów robi się heca i to z różnych powodów. Sprzedający leń, nie wnika, nie ma towaru, nie wie co sprzedaje. To jest wynikiem odpowiedzi z czapy i braku odpowiedzi. Tu sprzedając i tak się siedzi w necie, to gdzie tu dodatkowy koszt. No chyba że sprzedający musi się zagłębić dalej niż tylko kup teraz i kolejny. Ani jedno, ani drugie, tak w połowie jestem.
@szary12376 wiesz, że sprzedający to pracujący ludzie a nie jakieś ikonki co "siedzą w necie"? Wiesz, że zatrudnienie osoby odpowiadającej na twoje pytania w sposób z którego będziesz zadowolony kosztuje?
@szary12376 Przed chwilą dostałem pytanie od kupującego : Pytanie o ofertę:
W sklepie powinni wiedzieć co sprzedają. Pytam z domniemaniem specjalisty w tej dziedzinie. No ale teraz norma to ktoś tam ma sklep, towaru zero tylko foto, z jakiegoś magazyny leci. A nawet jak jest na miejscu, pytasz o wymiar, to nie producent nie podaje, a miarka za droga. Tak w stacjonarnym łatwiej, ale inne już są czasy, a i wykluczone obszary kraju z mnogości w realu możliwości. Zakupy w necie niestety pozwalają sprzedającym się odmużdżyć, pod hasłem nie ten to inny i kupią.
Pełny opis u sprzedającego, to tak jak z samokrytyką. Nie ja jestem **piiip**isty i wszystko robię cacy. A kupujący ma już wszystko wiedzieć, laicy nie mają tu wstępu. W tym tonie emeryt zada pytania i jest głupi, czy jednak wymaga precyzji.