anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Pozew sądowy ze sprzedającym i dodatkowo allegro?

Adler
#11 Animator#

 

Czołem!

Zostałem oszukany przez allegro i Allegro Protect w szczególności, przynajmniej mam takie szczere przekonanie. Pokrótce objaśnię sprawę.

Kupiłem na allegro szczoteczkę soniczną od użytkownika "Kajt". Szczoteczka nie nadawała się do niczego, więc, korzystając z formularza allegro, wystąpiłem o zwrot szczoteczki, co zostało przyjęte (!), po czym spakowałem całość i odesłałem do Kajta (Długołęka pod Wrocławiem). Po odesłaniu przedmiotu, Kajt się zbiesił, zasłaniając się ustawą, z której wynika, że przedmioty higieniczne, po otwarciu nie podlegają zwrotowi. I tu się pojawia problem:

1) Szczoteczka elektryczna nie jest, w moim pełnym przekonaniu, produktem higienicznym, może być nim jedynie wymienialna końcówka, nie sam mechanizm obrotowy.

2) Na aukcji nie było zaznaczonych informacji o "ograniczonym zwrocie". Żadnych.

3) System allegro przyjął zwrot, w dobrej wierze, z własne pieniądze odesłałem produkt, który sprzedający przyjął.

 

Regulamin zwrotów allegro, znajduje się pod linkiem, a linków nie można wstawiać, ale wystarczy wpisać:

"W jakich przypadkach możesz odmówić przyjęcia zwrotu towaru kupionego na Allegro"

 

By znaleźć rzeczoną aukcje, wystarczy wpisać:

"Szczoteczka elektryczna Oral-B Pulsonic Slim Clean 2000"

 

Kończąc - allego stanęło w pełni po stronie sprzedającego. Wystąpiłem o allegro protect - to samo.

Tym samym, zamierzam pozwać zarówno sprzedającego Kajt o brak zwrotu pieniędzy i celowe wprowadzanie w błąd mnie i potencjalnie wielu innych kupujących, a także samo Allegro, tak samo za wprowadzanie w błąd i współudział w zaborze (postawę serwisu określam "paserstwem") mojego mienia.

 

Czy ktoś miał podobne problemy, poszedł do sądu? Chciałby coś ewentualnie doradzić?

 

Pozdrowienia / Adler

 

 

oznacz moderatorów
264 ODPOWIEDZI 264

drekenzes
#17 Koryfeusz#

@Adler Sprzedawca rozpatrzył teraz zwrot prawidłowo i go przyjął (ze względu na brak wzmianki w aukcji, nie mógł zwrotu odrzucić). Tak więc masz troszkę kasy ze zwrotu, jak i nie obciąży Ciebie za przechowanie szczoteczki. Od początku też pisałem, że użycie szczoteczki spowoduje obniżenie jej wartości oraz przywrócenie do stanu sprzedawalności też kosztuje - to Ty jesteś za to odpowiedzialny, przekroczyłeś swoje prawa. Sprzedawca postępuje zgodnie z ustawą.

Idąc ścieżką chęci zemsty może Ciebie to drogo kosztować, bo pamiętaj, bez winy nie jesteś. Każdy ma swoje prawa i obowiązki.

_________________________________________________________________
Przed upadkiem idzie pycha; a przed ruiną wyniosłość ducha.
oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

@drekenzes

Jestem bez winy. Z drugiej ekspertyzy wynika jasno, że  mogłem zostać ofiarą nieuczciwej praktyki rynkowej i "na podstawie art. 12 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym możliwe jest m. in. złożenie przez konsumenta żądania usunięcia skutków nieuczciwej praktyki - na przykład w postaci uznania umowy za niezawartą." Wystąpiłem o pełen zwrot do sprzedającego + 1 procent / dzień od przetrzymywania moich pieniędzy i zapowiedziałem, że wszelkie inne niepełne przelewy zostaną odesłana, przelewem zwrotnym. Oczywiście pozostaje sprawa nieuczciwych praktyk allegro.

Przy okazji, drekenzes, twoja poprzednia odpowiedź, została wymoderowana (ocenzurowa) czyli wykasowana z forum. Dzięki za wszelką pomoc!

 

oznacz moderatorów

ko_alka
Była Moderatorka
Była Moderatorka

@Adler Cześć ponownie. Przepraszam, że tyle to trwało, ale chciałam zbadać Twój temat wraz z prawnikami. Masz rację - sprzedający nie dopełnił obowiązku informacyjnego, dlatego powinien przyjąć zwrot towaru. Skontaktowałam się już z zespołami, z którymi pisałeś w tej sprawie. Zaakceptowaliśmy też wniosek Allegro Protect na kwotę 70 zł (ponieważ z tego, co widzę, sprzedający wcześniej zwrócił Ci pomniejszony koszt towaru). 

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

ps. W różnych kontaktach z serwisem, rozmawiałem łączenie z ponad 10 osobami (pracownikami / reprezentantami allegro), niemal każdy próbował mnie okraść, zrobić ze mnie durnia, oszukać, ewentualnie przekupić (20 monet). To nie był jakiś "niewinny błąd" serwisu, to była celowa polityka, mająca na celu utopić mnie w kiblu. Ona, wbrew pozorowanym gestom, ciągle trwa. 

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler sprzedawca ci oddał zgodnie z art 34 pomniejszony zwrot a allegro chce ci oddać to pomniejszenie na odsetki nie licz, na resztę postulatów też bym nie liczył. Co do sprzedawcy to jak zwracał ci kasę przez portal allegro a ty kasę oddajesz to on już jej nie dostanie bo poszło do allegro. 

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

@az1rael

Artykuł czego? Regulaminu Allegro? Ustawy? To bez znaczenia. Ja o częściowy zwrot nie występowałem, tylko o pełen zwrot. Dotąd zarówno allegro jak i sprzedający, mówili, że nic mi się nie należy. Więc o żadnym częściowym zwrocie mowy być nie może, bo ani ja o niego nie walczyłem, ani nie był on ze mną dyskutowany. To wyłącznie widzimisie powyższych podmiotów, choć z korespondencji z Allegro wynika, że stało się po również za plecami serwisu, z inicjatywy sklepu.

Natomiast, co się stanie ze zwróconą kasą, mnie nieszczególnie obchodzi. Ale chciałem być uczciwy. Pisałem wczoraj o tej kasie z allegro, zanim ją zwróciłem (zobaczyłem czy w ogóle doszła), na które konto odesłać. Nie otrzymałem tych informacji ani od Allegro, ani od sprzedającego, dostałem taką informację od serwisu, cyt.:

W poprzedniej wiadomości poprosił nas Pan o podanie danych do przelewu - jednak powinien Pan zwrócić się w tej sprawie do sprzedawcy. Dodam, że nie my zlecaliśmy zwrot tej kwoty, zatem nie mamy możliwości jej wstrzymania. Nie możemy również wymóc na sprzedawcy zwrotu brakującej kwoty. Stanowisko sprzedawcy może podważyć wyłącznie sąd.

Jeżeli jednak uważa Pan, że sprzedający zwrócił nieadekwatną kwotę do obecnej wartości rynkowej szczoteczki używanej, proszę poinformować o tym sprzedawcę, argumentując swoje stanowisko. Jeżeli sprzedający nie odpowie na Pana wiadomość w sposób rzeczowy, proszę o kontakt.

Co do podpunktów - ja już na nic nie miałem liczyć. Zrobiono ze mnie czarnego luda na wstępie, już we wrześniu, jest za połową października i jakby to kolokwialnie ująć - rura mięknie. Ale nie mi.

ps. Nie mam możliwości kontaktowania się z allegrem poprzez serwis, tylko przez maile, stąd ten cytat.

pps. Allegro ma w tytule przelewu, kto zwraca, za co i numery transakcji. Sprzedający też może też o tę kasę wystąpić, ale to już ich sprawa. Sprawa między złodziejem a paserem. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

 

 

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler art 34 ustawy konsumenckiej oddałeś towar niepełnowartościowy więc sprzedawca potrącił zgodnie z prawem różnicę, zwrot kasy ci zrobił przez allegro więc on już jest kryty. Kasa twoja u allegro jak ją zwróciłeś.

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

@az1rael 

Pierwsza sprawa - nie zwróciłem towaru niepełnowartościowego, tylko 100% wartościowy, zgodnie z przytaczanym punktem:

 4. 58 Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości towaru będące wynikiem korzystania z niego w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towaru, chyba że przedsiębiorca nie poinformował konsumenta o prawie odstąpienia od umowy zgodnie z wymaganiami art. 12 ust. 1 pkt 9.

Kolejną sprawą jest ta, że zostałem oszukany przez sprzedającego ("nieuczciwa praktyka konsumencka"), co wynika bezpośrednio z ekspertyzy UOKiK zamieszczonej w rozmowie z Tobą na poprzedniej stronie - mam prawo uznać umowę zakupu za niezawartą. Skoro więc nie ma umowy, nie ma zastosowania artykuł 34.

Wcześniejsza ekspertyza podchodzi do tematu z innej strony, ale wydźwięk jest ten sam.

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler nie ma zastosowania u ciebie

Art. 12. prawa konsumenta


Obowiązki informacyjne przedsiębiorcy

1.
Najpóźniej w chwili wyrażenia przez konsumenta woli związania się umową na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa przedsiębiorca ma obowiązek poinformować konsumenta w sposób jasny i zrozumiały o:
9) sposobie i terminie wykonania prawa odstąpienia od umowy na podstawie art. 27 termin do odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa, a także wzorze formularza odstąpienia od umowy, zawartym w załączniku nr 2 do ustawy;
 
ciebie nie poinformował o 
12)
braku prawa odstąpienia od umowy na podstawie art. 38 wyłączenie prawa odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość lub okolicznościach, w których konsument traci prawo odstąpienia od umowy;

tzn że punkt 9 oznacza termin do odstąpienia a nie ograniczenie zwrotu a to oznacza że w przypadku niepoinformowania cię o terminie odstąpienia ustawowo 14dni sankcją jest przedłużenie tego terminu do 1 roku ergo masz rok na zwrot, a art 34 to co innego
oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

Po kolei:

a)

" Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości towaru będące wynikiem korzystania z niego w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towaru"  - nie wykroczyłem poza konieczny sposób stwierdzenia charakteru czy funkcjonowania towaru. Przez przeszło miesiąc, sprzedający nic o tym nie pisał. Nie wspominało allegro.

b)

ekspertyza z poprzedniej strony jasno mówi, że nie ma znaczenia, co zrobiłem, żaden artykuł nie ma znaczenia, ponieważ nie mam ze sprzedającym właściwie żadnej umowy. Jako że już na wstępie zostałem oszukany przez sprzedającego, umowa sprzedaży de facto nie istnieje.

c)

Pierwsza ekspertyza mówi to samo - z uwagi na wprowadzenie mnie w błąd przez sprzedającego, mogę od umowy odstąpić.

Więc to, co sprzedający zrobił z otrzymaną szczoteczką, nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Jakie wydumane koszty poniósł czy też nie poniósł, czy ją odsprzedał dalej, sam nią myje zęby, a może  ubikacje - mnie nie interesuje. Nie ma na mnie i wysokość zwrotu żadnego przełożenia.

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler 
a) wykroczyłeś poza konieczny sposób skorzystania z towaru używając go 
b) w przypadku unieważnienia umowy strony oddają sobie to co były sobie dłużne, a ty oddajesz towar niepełnowartościowy zgodnie z art 34 potrącili ci wartość tego towaru od rynkowej
c) tak możesz odstąpić, mimo że powinnien być towar o ograniczonym zwrocie co nadal nakłada na ciebie obowiązek zwrotu towaru w takim stanie jaki nabyłeś i pozwala skorzystać z art 34 uk 

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

a) to jakaś kosmiczna interpretacja - w takim wypadku żaden towar nie podlega zwrotowi, bo wszystko obniża jego wartość, sam zwrot już obniża jego wartość

b) unieważnienie następuje z winy sprzedającego, de facto nie ma znaczenia, co ja oddaje, bo sama sprzedaż była oszustwem

c) i takim go dostał, wcześniej tylko, sprawdziłem go pod "koniecznym względem do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towaru"

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler 
a) nie jest bo towar nie rozpakowany nie traci na wartości, towar w niezniszczonym opakowaniu o ile jest ono jego integralną częścią nie traci na wartości, towar nie użyty nie traci na wartości etc możesz oglądać i używać jak w sklepie stacjonarnym zademonstrowałby ci to sprzedawca przy ladzie
b) nieważność umowy kupna sprzedaży nie wynika z oszustwa przeczytaj sobie art 286 kk czym jest oszustwo, strony stwierdzając nieważność umowy zwracają sobie wzajemne roszczenia w tym majątkowe nie ważne z czyjej winy nastąpiło unieważnienie umowy. W twoim przypadku cały czas jest mowa o tym że tobie przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy mimo zapisów oferty. Skorzystałeś z tego prawa finalnie bo nie dotrzymano obowiązku informacyjnego ze strony sprzedawcy mowa więc o zaniedbaniu a za to jak ci tam uokik wskazywał z paragrafu możesz ten fakt zgłosić i grozi chyba grzywna.
c) możesz sprawdzić towar tylko w takim zakresie w jakim pokazano by ci go w sklepie i to się nazywa konieczne stwierdzenie jego charakteru, cech i funkcjonowania. Więc nie mogłeś umyć szczoteczką zębów bo nigdzie nie możesz tak przetestować towaru w sklepie stacjonarnym. Tak mówi prawo polskie i unijne wraz z art 34 uk oznacza to że wychodząć poza normalny zarząd rzeczą obniżyłeś wartośc tego towaru więc potrącono ci zwrot. Tu masz fragment odpowiedniego artykułu:

Jak stanowi Ustawa w treści ust. 4 art. 34: „Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości rzeczy będące wynikiem korzystania z niej w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania rzeczy, chyba że przedsiębiorca nie poinformował konsumenta o prawie odstąpienia od umowy zgodnie z wymaganiami art. 12 ust. 1 pkt 9.” Jak wynika z powyższego uregulowania konsument ma prawo do stwierdzenia charakteru, cech oraz funkcjonowania rzeczy w sposób nie wykraczający poza zakres umożliwiający zbadanie nabytego towaru.

Problemem interpretacyjnym staje się wykładnia powyższego uprawnienia konsumenta w zakresie ustalenia jakie czynności uznać należy za niezbędne do stwierdzenia właściwości, cech i funkcjonowania rzeczy. Dokonując wykładni przywołanego przepisu należy mieć na uwadze pkt. 37 Preambuły Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/EU z dnia 25 października 2011 roku, w którym wskazano cel jaki ma spełniać prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość: „ponieważ w przypadku sprzedaży na odległość konsument nie jest w stanie zobaczyć towarów przed zawarciem umowy, powinno mu przysługiwać prawo do odstąpienia od umowy. Z tych samych powodów konsument powinien mieć możliwość przetestowania i sprawdzenia towarów, które nabył, w zakresie niezbędnym do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towarów” Uprawnienie to ma na celu zniwelowanie trudności w zbadaniu rzeczy jakie związane są z zakupami na odległość, a które nie występują w przypadku zakupów w siedzibie przedsiębiorcy.

Wskazać należy, że konsument będzie ponosił odpowiedzialność jedynie za utratę wartości rzeczy wynikającej z korzystania z niej w sposób wykraczający poza czynności wymagane do sprawdzenia rzeczy jak w sklepie stacjonarnym. Tym samym jeśli rzecz ulegnie zniszczeniu w trakcie zwykłego sprawdzania rzeczy, konsument nie będzie odpowiadał wobec przedsiębiorcy za zmniejszenie jej wartości. Wskazać należy, że zgodnie z ogólną regułą dowodzenia wynikającą z art. 6 kodeksu cywilnego to na przedsiębiorcy będzie spoczywał obowiązek udowodnienia tego, że konsument poprzez działanie przekraczające zwykłe sprawdzenie rzeczy przyczynił się do zmniejszenia wartości rzeczy. Dodatkowo przedsiębiorca będzie zobowiązany do wykazania wartości o jaką zmniejszyła się wartość rzeczy.

Zauważyć należy, że zarówno w krajowych jak i europejskich regulacjach prawnych brakuje wytycznych co do ustalenia i udokumentowania szkody powstałej wskutek działania konsumenta w związku z odstąpieniem od umowy zawartej na odległość.

Pewnym ułatwieniem w rozwiązaniu tej kwestii jest stanowisko zajęte przez Prezesa UOKiK w wydanym przez Urząd poradniku „Przepisy Konsumenckie dla Przedsiębiorców”. Na 29 stronie poradnika stwierdzono, że : „Na konsumencie spoczywa obowiązek sprawowania pieczy nad towarem do czasu jego zwrócenia. Po otrzymaniu produktu może zatem sprawdzić jego charakter, kompletność, cechy czy funkcjonowanie – ale tylko tak, jak robiłby to w sklepie stacjonarnym. Kupujący ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za zmniejszenie wartości towaru będące następstwem zachowań, które wykraczają poza niezbędne działania pozwalające na zapoznanie się z rzeczą.”

Dodatkowo w poradniku wskazano również przykłady zastosowania powyższego w praktyce:

Przykład 1   Piotr kupił przez internet rower. Po jego otrzymaniu może sprawdzić wyposażenie, stabilność i łatwość prowadzenia w czasie jazdy próbnej, ale to nie oznacza, że może go normalnie używać i jeździć na wycieczki rowerowe, a następnie odstąpić od umowy i zwrócić pojazd. Odstąpienie wprawdzie będzie ważne, ale Piotr poniesie odpowiedzialność za przekroczenie granic prawidłowego zapoznania się z towarem.

Przykład 2   Szymon zamówił w e-sklepie kosiarkę, w związku z czym może ją złożyć czy też włączyć. Jeżeli jednak zacznie kosić trawnik i uszkodzi kosiarkę np. na kamieniu, to przy odstąpieniu od umowy w terminie 14 dni poniesie koszty wymiany części eksploatacyjnych.

Reasumując na twoim przykładzie wolno ci towar rozpakować, obejrzeć, dotknąć, złożyć ale nie możesz odpakować elementów zapakowanych higienicznie w tym przypadku prawdopodobnie głowica szczoteczki była w folii, a rączka nie oraz nie możesz użyć szczoteczki do umycia zębów. Możesz natomiast wrączyć samą rączkę jeśli była osobno i sprawdzić czy działa ładuje się, stwierdzić czy ciężka, czy dobrze leży w dłoni, czy kolor ci odpowiada etc

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

@az1rael 

1) Traci wszystko na wartości. Jak niektóre przedmioty rozpakujesz z foli, to tracą one na wartości, nie mówiąc o wyjęciu z opakowania, dla niektórych przedmiotów, wartością jest sama folia np. kolekcjonerskich, czyli w zasadzie wszystkich. W zasadach określonych w aukcji, nieokreślono pomniejszenia wartości przedmiotu (nie określono wielu rzeczy), idąc twoim rozumowaniem pod górę, kroczysz drogą sprzedającego sprzed opinii UOKiK, który powołuje się na prawo, na które nie powołał się w aukcji, a próbował powoływać się po czasie.

2) Oszustwo:

§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Inaczej rzecz ujmując - sprzedające przetrzymuje moje pieniądze, otrzymując szczoteczkę, nie chce zapłacić czegokolwiek (inicjacyjne, teraz chce zapłacić jakiś ochłap), a możliwe to jest dzięki błędnym zapisom w opisie aukcji i postawy alletro. To spełnia znamiona oszustwa.

3) Ja nie mam z nim umowy, cała umowa była błędnie sformułowana. Winę ponosi sprzedający, zwrot zużytej szczoteczki, następuje nie z mojej winy, a jego. Trzeba było prawidłowo opisać aukcję.

W żadnym miejscu nie były określone warunki zwrotu, pomniejszone o użytkowanie przedmiotu w czasie ustawowych 14 dni przysługujących mi na zwrot, czyli kar umownych. I to również wykazał UOKiK. Tym samym, kwota potrącenia mi 115 zł na doprowadzenie szczoteczki do stanu pierwotnego, jest całkowicie wirtualna, uznaniowa. Więc nie istnieje. Miałem prawo zakładać pełen zwrot i zwrócić szczoteczkę po otwarciu i wypróbowaniu szczoteczki.

ps. Czy w żadnym sklepie stacjonarnym nie można przetestować szczoteczki? Nie sprawdzałem wszystkich sklepów, sprawdziłem za to co innego. Patrz panie, pierwszy link z googla - 30 dni na test! Domowy.

https://mediamarkt.pl/philips-sonicare-testuj-30-dni-satysfakcja-lub-zwrot-pieniedzy

-> @drekenzes 

-----------------

@Client:115424402 

Hej, nie chcę wchodzić w te osobiste dywagacje. Mam jednak swoje ogólne spostrzeżenia i ciekawi mnie czy to forum nie jest dodatkowo "moderowane" przez pracowników allegro, występujących jako zwykli forumowicze. Dodatkowe zasieki, ustawione przez serwis.

 

oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@Adler nie masz racji bo prawo jest jedno i nie oznacza że skoro w twoim przypadku umowa jest nieważna to inne postanowienia ustawy nie obowiązują. Uokik stwierdził jasno że skoro nie poinformowano cię o ograniczeniu zwrotu tzn że masz prawo dokonać zwrotu a nie że umowa jest nie ważna tylko napisali że w przypadku braku obowiązku informacyjnego może być nieważna. W obowiązkach informacyjnych jest kilkanaście punktów a za niedopelnienie 2 są przewidziane sankcje pisalem ci kiedyś za które i jakie. Za inne sprzedawca najprawdopodobniej grzywnę dostanie jak to odpowiednim instytucjom zgłosisz. Pisałem ci też że uznanie umowy za nieważną powoduje to że ty zwracasz cały towar a oni całą kasę i nie wyklucza to działania art 34 bo ty odpowiadasz za stan towaru i zabezpieczenie go podczas zwrotu. Taki obowiązek naklada na ciebie ustawodawca skoro oddałeś towar niepełnowartościowy tzn że sprzedawca stosuje art 34 i wypłaca niepełny zwrot i miałeś informację na korekcie czemu ci potrącili kasę. Nie ma wymogu opisywania treści art 34 w ofertach żeby obowiązywał on stale. Co do twojego zwrotu kasy do sprzedawcy to jak wykonał zwrot przez allegro (nie pamietam co było na przelewie ale dla sprzedawcy tak bezpieczniej więc zakładam że tak zrobił bo potem pracownicy allegro wszystko widzą w systemie np ze oddał i zamykają dyskusje z automatu) to nawet jak zwrociłeś to jak dobrze rozumiem ich system, to kasa trafiła do systemu allegro na jakieś subkonto bo sprzedawca nie widzi twojego nr konta jak robi zwroty tylko ciąg znaczków, bo twój nr konta jest zaszyfrowany on klika zwróć przy twoim zamówieniu wykonuje operację i samo sie przemiele i trafi do ciebie, więc on ma zaksięgowane że ci kasę oddał. Zakładam że dysponentem twojej kasy jest więc allegro (zakładając że dobrze pojmuje ten system bo oni szyfrują już wszystko) ewentualnie jesli sie da to operator płatności od allegro na wniosek allegro odrzucił twój przelew i ci kasa wróci albo już wróciła, czyli tak jakby ci się nie udalo jej im oddać (a to już by był ładny wał ci zrobiony pt ty się nie zgadzasz a i tak ci oddali i maja cię w zadku, druga rzecz nie wiem czy dotyczy to obu płatności tj od sprzedawcy i od allegro z protect). Nie w sklepie stacjonarnym nie można testować szczoteczek sanepid by wpadł i kare dowalił. To co wkleiłeś to promocja producenta i oficjalnego dystrybutora na niektóre modele, promocje / gwarancje etc tak się mają do prawa że muszą mieć zapisy lepsze niż warunki gwarantowane w ustawie np tutaj na zwrot jest 30dni a nie 14 dni i można zwrocić art higieniczny czego normalnie po otwarciu się nie da. Warunki promocji/ gwarancji muszą byc więc objęte obowiązkiem informacyjnym i uwzględnione w ofercie. Co do spostrzeżenia to właśnie masz dowód na nie.

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

- Oddałem produkt, na warunkach określonych w umowie. Innych nie było. Napisałem ci, że idziesz z myśleniem pod górę. Widać tak ci wygodnie, chyba się tu nie porozumiemy, ale ok.

- Nie było zastrzeżeń co stanu szczoteczki po jej odebraniu - też to już pisałem.

- Co do zwrotu kasy - poinformowałem sprzedającego, poinformowałem allegro, że zamierzam zwrócić pieniądze i że zwrócę je, albo na konto sprzedającego (jego nie dostałem, nie chciałem wysyłać na to z wygranej aukcji - mógł mieć inne i wprowadzałoby to bałagan) albo na konto allegro. Wysłałem na konto allegro. Screenshot z nr. przelewu i danymi wysłałem do a) sprzedającego b) allegro c) wkleiłem na forum. Obciążane mnie jakąś odpowiedzialność za przelew, którego nie chciałem, i przy zwrocie którego dochowałem wszelkiej imho. staranności, uważam za dudu smalone. Allegro wszystko ma.

- Nie występowałem o częściowy zwrot. Nigdy nie podejmowałem dyskusji o częściowym zwrocie, więcej, wszelkie moje wnioski o zwrot, zostały przez obie strony oddalone. To wszystko przecież wiesz.

- Co do szczoteczek Brauna. To jest sprzedaż. Normalna sprzedaż. Kupujesz normalny produkt, płacisz prawdziwe pieniądze. Udowadniałeś mi, że żaden sklep tego nie robi. Robi. Znalazłem pierwszy z brzegu.

- O nic cię nie posądzałem.

oznacz moderatorów

terazauto
#13 Ambasador#

I dobrze że walczysz. Komuś się musi chcieć. Trzymam kciuki żeby udało się wymusić na monopoliście respektowanie Ustaw i własnego Regulaminu, oraz stawania realnie po stronie strony mającej rację (nawet jedynie merytoryczną) a nie tylko interesownemu załatwiania spraw.

W czasach kiedy Klient nie mógł korzystać z prawa zwrotu (zakup "na firmę" przed nowelizacją) dostawałem punkty ujemne i negatywy (za pretensje o stosowanie się przeze mnie do Ustawy) nie były usuwane na podstawie jakże wyświechtanej regułki "Klient ma prawo do subiektywnego ocenienia transakcji / produktu) kiedy było to oczywistym "owocem zatrutego drzewa".

Biorę Twoją stronę.

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

@terazautoThx. Moja wygrana jest oczywista. Wszystko im się tam zes_ało, zarówno u sprzedającego jak i w Allegro Protect, co sami napisali.

Siedząc w tym już tygodni, zauważyłem pewną prawidłowość - poszczególne działy allegro nie są ze sobą skoordynowane. Ręka nie wie, gdzie jest oko, a noga gdzie głowa. Piszą ci z różnych działów, różne rzeczy, bez pomyślunku, a jak robisz w jednym temacie na kilku polach, to już w ogóle się gubią, takim przykładem jest hipper-hurra post moderatorki, przyznający mi "częściowy zwrot", całą dobę po tym jak to ja się do nich zgłosiłem, że zwrotów częściowych nie przyjmuję, nie występowałem i dawno odesłałem pieniądze.

Dziękuję za miłe słowa, @terazauto walka trwa! Obecnie czekam na odpowiedzi od Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta.

 

oznacz moderatorów

Adler
#11 Animator#

Mam też dodatkowy kwiatek - skończył mi się Allegro Smart!, którego kupiłem, przy okazji nabywania szczoteczki. Smart! zapewnia m.in. priorytetową obsługę, w rozpatrywaniu skarg (korespondencji) z Allegro Protect. Jako że allegro zablokowało mi konto, nie mam możliwości skorzystania z priorytetowej usługi (i wykupienia Smarta!), którą poprzednio przecież wykupiłem, specjalnie z myślą o zakupie przedmiotu, o który się z allegro spieram, a niebawem będę procesował 🙂 Allegro wymyśliło perpetum mobile 😄 Jak robić sprzedających w, ekhę,...bambuko.

 

@ko_alka

Dziękuję za usunięcie "rozwiązania sprawy" z wątku. Jakiś postęp widzę, gutta cavat lapidem. Tak by było do rymu.

oznacz moderatorów

Agent555
#19 Nestor#

Moim zdaniem z allegro nie wygrasz, mają bardzo dobrych prawników 

oznacz moderatorów