Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
InPost zgubił moją paczkę nadaną przez Sprzedającego 13.10.2023. 14.10 paczka trafia do oddziału InPost i słuch po niej zaginął. Zakup opłaciłam przez Allegro Pay. Teraz mam dług, a paczki i tak nie otrzymałam. Napisałam reklamację do InPostu. I dwa maile do Sprzedającego na adres, z którego dostałam fakturę. Za każdym razem w dyskusji otrzymuję zapewnienie, że Sprzedający "odpisze natychmiast po uzyskaniu informacji w tej sprawie". Towaru nie ma, kasa przepadła, a ja muszę "odkupić sobie" zamówione przedmioty, czyli kolejny raz ponieść koszt zakupu. Pomocy!
@Anzat74 sprzedawca na odpowiedź reklamacyjną Inpostu lub Allegro (zależne jak nadawał i kto ma umowę z InPostem) może czekać do 30 dni. Ty zresztą jako adresat paczki podobnie. Taki termin jest w prawie pocztowym i przewozowym.
Znam prawo przewozowe i terminy rozpatrzenia reklamacji. Nie tego mój problem dotyczy. Kupuję mnóstwo rzeczy przez neta, zarówno na Allegro, **piiip**, **piiip**, jak i z prywatnych sklepów internetowych oraz marketów, a od kiedy prowadzę działalność, poza spożywką, kupuję dosłownie wszystko: od sprzętu po ręczniki zz. Nigdy dotychczas, żaden ze Sprzedających, u których miałam przyjemność robić zakupy, nie zaliczył takiej "wtopy", a obsługiwali mnie już wszyscy kurierzy/przewoźnicy od InPost do PP włącznie. Nadto, żadna przesyłka nie była uszkodzona, ponieważ Sprzedający, między towarem a zewnętrznym kartonem, zabezpieczali "strefę zgniotu" przez upchnięcie tam folii bąbelkowej, styropianu, wiórów kartonowych czy takich napompowanych foliowych zabezpieczeń (nie wiem, jak to się nazywa) i owijali przesyłkę w taką ilością streczu, że aż ciężko było dostać się do zawartości. Tymczasem Sprzedający - po otrzymaniu wpłaty - podrzucił mi wiadomość, że nadanie zostanie opóźnione, ponieważ firma "ma problemy logistyczne" oraz "żeby uważać w jakim stanie dotrze przesyłka i - w razie problemów - informować przesyłającego. Co wskazuje, że podobne sytuacje miały już miejsce w przeszłości. Nie miałam za złe "poślizgu", choć akurat w tym momencie zależało mi na czasie, a w przeszłości kupowałam również towar od Sprzedających, którzy jasno określali, że przesyłka nadejdzie nie wcześniej, niż w ciągu 21 dni. Tyle, że moja przesyłka utknęła w pierwszej sortowni InPost, co pozwala domniemywać, że wysyłka nastąpiła bez tzw. należytej staranności. Zawierała deski Haccp - dla niewtajemniczonych: deski do krojenia używane w gastronomii, stanowiące lity blok plastiku (w moim zamówieniu) o wymiarach 45/30 i grubości 1 cm. Taką rzecz trudno uszkodzić mechanicznie, ale łatwo "zgubić", o ile zostanie zapakowana np. tylko do worka, ponieważ waga jednej deski to ok. 1,5 kg, pomnóżmy to razy 3 plus każda przez producenta jest pakowana w zgrzewaną folię i z tego powodu "śliska". Napisałam mejla do Sprzedającego po uprzednim wykonaniu reklamacji do InPost i czacie z konsultantem. Infolinia do InPost kosztuje 7 PLN za minutę. Powinnam to wziąć na siebie? Do tej pory Sprzedający zbywa mnie zdawkowymi odpowiedziami i to nie w wiadomości mailowej, tylko przez dyskusję w Allegro. To są ci "polecani sprzedawcy"??? Serwis powinien się wstydzić za to
Znasz prawo że za taką przesyłkę odpowiada sprzedający do czasu odbioru i to on bierze wszystko na siebie, on ma ci dostarczyć w określonym czasie i już, ciebie nie obchodzą takie reklamacje, pisz do niego przez dyskusje:https://allegro.pl/moje-allegro/zakupy/dyskusje/nowa otwieraj i zaznacz że nie otrzymałeś towaru.
@Anzat74 a od kiedy prowadzę działalność, poza spożywką
A czy ten zakup nie był związany z DG i na fakturę ??? bo wtedy wchodzi KC i po nadaniu na Ciebie przechodzi ryzyko utraty lub uszkodzenia przesyłki 😞
Tak, był związany z działalnością (gastronomia) i był brany na fakturę. Co więcej - Sprzedający wystawił tę fakturę online i stąd mam jego adres mailowy. Adres, na który wysłałam informację o zaistniałym problemie, lecz nie otrzymałam - tą samą drogą - żadnej informacji zwrotnej, poza dyskusją na Allegro, gdzie jestem ciągle zbywana ogólnikami na zasadzie "jak się dowiem, to Ci powiem".
@Anzat74 ale sprzedawca ma tu rację, przy zakupie B2B to go nie interesuje, wszystko jest zgodne z KC 😞 złóż reklamację i czekaj na odszkodowanie 🙂
...co, niestety, pokazuje dlaczego nie warto korzystać z tego serwisu. "Bo mamy dla ciebie taki mały kruczek..." Ciekawe, co na to RPK. Pewnie nic, bo w regulaminie "malutkim druczkiem było". Eh, dzieciarnia. Za chwilę będziecie płakać, że Wam akcje spadają...
@Anzat74 napisał(a):
"Bo mamy dla ciebie taki mały kruczek..." Ciekawe, co na to RPK. Pewnie nic, bo w regulaminie "malutkim druczkiem było".
RPK? Dla Ciebie nic. To, że nabywasz pewne prawa konsumenta (zwrot i niezgodność towaru z umową) przy IDG, nie czyni z Ciebie konsumenta.
I to wszystko o czym pisał @kostas11 jest zapisane nie "drobnym drukiem w regulaminie" tylko takim samym drukiem jak każdy inny przepis w kodeksie cywilnym.
No i właśnie tym sposobem platformy typu Allegro wcześniej czy później umrą śmiercią naturalną. Ponieważ każdy, indywidualnie działający sklep internetowy czy market bierze od a do z odpowiedzialność za swoje zamówienie. Wyobrażasz sobie taki Mediaexpert, który mówi: "Bierzesz na fakturę? To cię mamy w d*pie i nie dostarczamy. Troszcz się sam o towar u nas zakupiony, bo nie ponosimy odpowiedzialności".
@Anzat74 są różne przypadki i nie zawsze sprzedawca jest winny. W czwartek zamówiliśmy podjazd UPS-a po Allegro guanO(ne). Kurier nie podjechał, poszło zgłoszenie, w piątek kuriera dalej nie było, odpowiedzi na zgłoszenie od Allegro również. Napisałem posta na AG, też olewka. Dzisiaj o 19-ej odp Allegro na zgłoszenie - "no widzę, że kurier nie podjął przesyłki, podejmuję interwencję, wrócę z odpowiedzią od przewoźnika". Ta, na pewno w sobotę o 19-ej zainterweniują w UPS... I co ja mogę Kupującemu napisać poza zdawkową informacją wg Ciebie?
Co do kosztów dzwonienia na infolinię Inpost, to zmień operatora. Za to sprzedawca nie ponosi odpowiedzialności. Opłata za połączenie jest wg stawek operatora. Ja za połączenie z infolinią Inpost płacę 0 zł. To nie jest numer premium.
Co więcej, Inpost oddaje pieniądze przy reklamacji telefonicznej. Oczywiście nie 7 zł za minutę - https://inpost.pl/pomoc-czy-mozliwy-jest-zwrot-kosztow-polaczenia-przy-skladaniu-reklamacji-poprzez-...
Jeśli zakup był na fakturę, to odpowiedzialność sprzedawcy za towar skończyła się w momencie odebrania paczki przez kuriera.
Dam Ci numer tej przesyłki, celowo: literami. Sprawdź ją, proszę w statusie i dopiero daj odpowiedź, kto dał ciała:
Sześćdziesiąt cztery dwanaście zero osiem sześćdziesiąt jeden siedemnaście trzydziestu osiem sto siedemset dwanaście czterdzieści cztery pięćdziesiąt dwa zero siedemdziesiąt szesc
Spokojnie trzeba działać, zakup na firmę jest trochę inaczej, ale tu sprzedający zaraz Cię zakraczą.
Już mnie zakrakali. Miałam zaufanie do tego serwisu, na zasadzie, że ogłasza się tu mnóstwo Sprzedających i nie potrzeba ich indywidualnie szukać. A teraz widzę całą rzeszę quasi nominowanych prawników, którzy mi uświadamiają, że jestem "głupią **piiip**ką". Normalnie - śmiechu warte. Nikt za nic nie odpowiada. Jak będę klientem indywidualnym - tak, jak DG - nie. To po ch*j dajecie opcję "paragon czy faktura"???
@Anzat74 napisał(a):
To po ch*j dajecie opcję "paragon czy faktura"???
To nie jest opcja. To jest prawo.
Prowadzisz DG i piszesz takie bzdury? Brawo.