@ko_alka@mr_oma@la_nika@nat_not@_HolaOla_
Dzień dobry, zwracam się z prośbą o pomoc, w rozwiązaniu mojej sprawy. W grudniu wystawiliśmy na sprzedaż fabrycznie nowy telefon za kwotę ponad 3000zł., po około 3 miesiącach sprzedający otworzył dyskusję w której poinformował, że telefon został zablokowany przez operatora co jest niemożliwe, wstawiając zrzut ekranu z normalnie działającego telefonu, został przeze mnie poproszony o wstawienie zdjęcia w dyskusji jak twierdził zablokowanego urządzenia (w którą zresztą ingerował pracownik allegro, ponieważ byłem na urlopie i nie zareagowałem w ciągu 24h), oczywiście zdjęcia nie wstawił twierdząc, że jest na wyjeździe, wówczas został poproszony o odesłanie do nas urządzenia celem zwrotu pieniędzy jeżeli faktycznie urządzenie jest zablokowane, w związku z tym, że telefon nie był i nie jest zablokowany, sprzedający zamiast skorzystać z prawa zwrotu, reklamacji czy czegokolwiek, złożył wniosek POK, wyłudzając zwrot, a pracownik serwisu bez żadnej weryfikacji natychmiast wypłacił mu pieniądze, które zostały doliczone do mojego salda. Kontakt ze sprzedającym się urwał i na tą chwile niedojrz, że zostaliśmy bez urządzenia za ponad 3000zł to serwis sobie zażyczył żebyśmy drugie tyle im zapłacili. Oczywiście pisałem maile w tej sprawie, zadajac wielokrotnie pytanie, kto zweryfikował ten produkt przed wypłatą kupującemu pieniędzy, czy kupujący złożył zawiadomienie na policję skoro czuje się przez nas oszukany, niestety cały czas sprawa jest bagatelizowana, a ja zbywany gdzie w pewnym momencie puściły nerwy, bo rozumiem, że jest jakiś regulamin, ale gdzie są obowiązujące nas przepisy? Nie znalazłem zapisu, mówiącego, że za brak odpowiedzi na wiadomość w ciągu 24h stracę towar, a za to, że go straciłem będę musiał zapłacić jeszcze równowartość do allegro. Za wszelkie odpowedzi i sugestie będę bardzo wdzięczny i liczę na to, że tutejsi Moderatorzy wykażą się odrobinę większą empatią i zrozumieniem niż ci od maili i pomogą mi w rozwiązaniu problemu. Pozdrawiam.
