Po pierwsze to nie jest prawda że w czasie rozmowy nie mogłeś nic zrobić: mogłeś! Powinieneś się rozłączyć i w ogóle z nim nie rozmawiać, no chyba że sam nie masz szacunku do siebie, nie wiem dlaczego w ogóle pozwoliłeś sobie na wysłuchiwanie tego typu rzeczy. Mówi się do widzenia, rozłącza, i dodaje do blokowanych. Tyle. Nigdy nie rozmawiam z takimi osobami. Nie można sobie dać wejść na głowę, bo wówczas inni to wykorzystają, co widać nawet po tym jak zakończyła się Twoja sprawa.
Po drugie, przelałeś pieniądze gościowi, ponieważ cię czymś tam straszył??? Zapłaciłeś mu tak naprawdę za to, że cię poobrażał. Nigdy więcej tak nie rób. Proszę.
Nic nie zastąpi samodzielnego myślenia.
Poza tym...
To mocna historia ku przestrodze o tym, jak łatwo można stać się ofiarą oszustwa i szantażu w sprzedaży internetowej. Masz pełne prawo czuć się skrzywdzona – zarówno przez nieuczciwego klienta, jak i przez sposób, w jaki Allegro podeszło do sprawy.
Kilka rzeczy, które mogą pomóc w przyszłości:
1. Zachowuj pełną dokumentację – nagrywaj rozmowy telefoniczne, archiwizuj wiadomości, a zwroty towarów dokumentuj przy kurierze.
2. Nie daj się szantażowi – jeśli klient zaczyna grozić, zgłoś to od razu na policję, a Allegro również powinno dostać zgłoszenie. I chociaż nie muszą nic robić, to masz potwierdzenie zgłoszenia do nich sprawy.
3. Publiczny opis sprawy tak jak zrobiłaś może być skuteczny. Ja bym jeszcze przesłał link do niej temu Panu - niech zobaczy że tak się nie robi, niech zobaczy że rozpoczęłaś odpowiednia działania. Wielu sprzedawców ma podobne doświadczenia i takie historie pomagają uświadamiać innym, jak działa system.
4. Pismo do Allegro – czasem warto ponowić próbę kontaktu z wyższymi szczeblami obsługi, jeśli ich decyzja jest nieuczciwa.
Czy próbowałaś ponownie zgłosić sprawę do Allegro po zamknięciu dyskusji?
