Pit i podatek za licytacje?

[bartek_624]

Witam.

Mam taki problem.

• W 2024 roku na Allegro (nie Allegro lokalnie) sprzedałem parę przedmiotów w okresie styczeń - luty za ponad 1200 zł czyli tyle zyskałem na tych licytacjach. Były to 3 przedmioty.
• Wszystko to były licytacje, w których była też to opcja kup teraz.
• Nie chciałem używać Allegro lokalnie gdyż tam było mniej opcji personalizacji oferty a na zwykłym formularzu Allegro mogłem jednocześnie dać licytacje i kup teraz.
• Wszystkie przedmioty były używane i w posiadaniu miałem prawie od lub co najmniej 2 lat. Dowody zakupów posiadam na poczcie e-mail.
• Sprzedałem te przedmioty nie w celach zarobkowych a żeby się pozbyć i zrobić porządki.
• Nie prowadze żadnej działalności gospodarczej. Raz na jakiś czas coś sprzedaję.

Czy mam to uwzgledniać w przyszłym Picie i płacić jakieś podatki? Bo różnych wersji i interpretacji się naczytałem w internecie.

[LEW433]

No właśnie- podzielone, a zapytaj w swoim US, one także różnie to widzą.

[ART_FOTO]

@bartek_624 Jeżeli były to tylko 3 przedmioty, kwota sumaryczna taka jak piszesz, w posiadaniu i użytkowaniu przedmiotów byłeś powyżej 6 miesięcy, daj sobie spokój ze składaniem jakichkolwiek pitów. Taka ilość nie wskazuje również na sprzedaż zarobkową, zatem nie masz czym się martwić.

Bardziej muszą martwić się kupujący, którzy nabywają przedmioty używane za minimum 1000 zł.Spoczywa na nich wtedy obowiązek złożenia deklaracji PCC-3 i odprowadzenie podatku 2%.Niezłożenie takiej deklaracji zagrożone jest karą nawet do 70000 zł

[bartek_624]

Przedmioty miałem tak od co najmniej lub prawie dwa lata. Najwięcej zarobiłem sprzedając  przedmiot za 700 zł więc kupujący nie musiał podatku 2% płacić.

[br.]

@bartek_624  Wcale nie musisz tego nigdzie zgłaszać, to zbyt błaha sprawa.  US może się czepiać jeśli  sprzedaż ma charakter zarobkowy na przykład kilka nowych  albo kilka jednakowych przedmiotów. Jeżeli były to przedmioty używane i różne, to niezaleznie czy masz kwity czy nie, to nie zawracaj sobie tym głowy.

[bartek_624]

Ok dzięki za uspokojenie mnie. Kwity czyli paragony czy faktury mam na e-mailach. 

[pecela]

Zapomniałem wspomnieć o jednym. Jak produkt był kupiony z zamiarem dalszej odsprzedaży lub jako inwestycja, to nie obowiązuje wtedy szesciomiesieczny termin, po upływie którego daną transakcję nie wlicza się do przychodów i dochodów. 

I teraz jak łącznie zarobiłeś na sprzedaży 1200 (czyli cena sprzedaży - cena zakupu - prowizja allegro - koszt przesyłki = 1200 zł) to US może to uznać za sprzedaż zarobkową (potraktować zakup jak inwestycję). Wazne, może, ale wcale nie musi. 

[br.]

@bartek_624  Do celów podatkowych nie liczy się zysk, lecz przychód czyli całkowita kwota uzyskana ze sprzedaży nawet łącznie z kosztem przesyłek.

Teoretycznie  przedmioty własne użytkowane przez dłużej niż 6 miesięcy sa zwolnione z opodatkowania, ale łaska pańska na pstrym koniu jeździ, więc bezpieczniej będzie upewnić się w miejscowym Urzędzie Skarbowym.  Ale to dopiero po skończeniu roku bo może się więcej nazbierać.

[pecela]

Do celów podatkowych liczy się dochód. Podatek płaci się w końcu od dochodu, a nie przychodu.

A towary sprzedawane prywatnie, które ma się w posiadaniu powyżej 6 miesięcy, są zwolnione rozliczenia z bardzo prostego powodu. Zazwyczaj są sprzedawane poniżej kosztów zakupu (i to często sporo niżej), a umieszczenie tego w PIT-cie zmniejszyłoby należny podatek. Skarbówce więc się to nie opłaca.

[br.]

Owszem, podatek płaci się od dochodu ale w zeznaniu podatkowym trzeba przede wszystkim wpisać przychód a następnie koszt uzyskania. To chyba wie każdy ?

Poza tym przychód jest ważny bo skoro sprzedawca sprzedał przedmioty za kilka tys.  (a tak na to wygląda)  to może się załapać na konieczność zarejestrowania działalności.  Po prostu trzeba to wiedzieć żeby tego unikać.