Witam.
O ile rozumiem system naliczania prowizji o tyle nie rozumiem jego zaokrągleń na końcówkach.
Mam pytanie bo powoli zaczynam się zastanawiać czy to ja i mój Excel jesteśmy głupi i starzy czy jakieś chochliki w allegro robią srogie przekręty.
Od początku .
Z czystej ciekawości przeliczyłem w kilku wyrywkowych aukcjach czy naliczona prowizja przez allegro zgadza się z moimi obliczeniami i ZONK...
Dla produktu sprzedanego za 25,90 w kategorii uroda-pielęgnacja-włosy-szampon prowizja (zakładam że to nadal 9%) wg Allegro wychodzi 2,34 zł wg mnie 2,331 czyli po zaokrągleniu 2,33 zł. Czyli 1 grosz różnicy na moją niekorzyść.
Wychodząc naprzeciw osobie która zaraz napisze "ale może zaokrąglają do góry", kolejny przypadek.
Teraz będzie trudniej bo klient kupił 3 sztuki.
Dla trzech takich samych produktów kupionych na jednej aukcji po 10.30 sztuka czyli razem klient wydał 30,90zł w kategorii supermarket-utrzymanie czystości-sprzątanie-worki na śmieci, prowizja (zakładam że tu jak wg tabeli jest 10,5%) wg Allegro wychodzi 3,27 zł wg mnie 3,2445 czyli po zaokrągleniu 3,24zł. Czyli 3 grosze na moją niekorzyść.
Dodam że przesyłki nie liczyłem bo aukcje łapią się na smarta.
Podsumowując.
Tu grosz tam trzy. Niby więcej znajdę na ulicy w ciągu jednego dnia jak dobrze poszukam. Sprawa nic niewarta, bardziej śmieszka.
Ale chyba każdy zdaje sobie sprawę że dziennie sprzedaje się tu ponad 1 000 000 produktów razy ten "śmieszny" grosz przestaje robić się śmiesznie.
Od razu przepraszam jeśli kogoś uraziłem, również nie oskarżam nikogo o jakieś "machlojki" jedynie proszę o wyjaśnienie, może faktycznie ja też gdzieś się mylę przy obliczeniach?
