Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam, mam taki problem, że kupujący rozpoczął dyskusję, że książka dotarła do niego uszkodzona. Wysłał mi zdjęcia na których faktycznie jest ona uszkodzona, jednak opakowanie z etykietą inpostu zostało zniszczone i nie może być żadnym dowodem w razie reklamacji (nie ma widocznego numeru ani adresu, nic). W tej sytuacji zastanawiam się jak to rozegrać - kupujący domaga się zwrotu i ma takie prawo. Jednak ja chciałbym reklamować przesyłkę u doręczyciela czyli Inpostu a nie wiem czy to przejdzie, jeśli opakowanie jest zniszczone. W skrócie - czy w takiej sytuacji mogę odmówić zwrotu, skoro kupujący sam zniszczył dowody w kwestii reklamacji? Bo wygląda na to że poniosę pełne konsekwencje przy zerowej winie... Wysłałem dobrze zapakowana książkę (koperta bąbelkowa i zabezpieczenie z tektury w środku), a nie dość że muszę oddać pieniądze to dostaję uszkodzony produkt i jeszcze nie wiem czy uda się to zareklamować bo kupujący zniszczył opakowanie...
@jorn24601 Tutaj to chyba @Kaliope_Brzeg będzie dobrym doradcą.
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
@Knowhere Moich rad lepiej niech nie słucha bo na dzień dobry będzie w plecy 🤣
@Kaliope_Brzeg To może chociaż @Kasiulki2 coś doradzi?😁
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
Kama, cieszę się, że Ci się humor poprawił😊
Ludzie mówią, że czarny humor lepszy niż żaden.
Ja mówię, że czarny humor lepszy niż jakikolwiek inny.
Chyba nie jestem człowiekiem🤔
@jorn24601 A jakie to są uszkodzenia? Jakieś znaczne ? Może da się książkę jeszcze raz wystawić i część kasy odzyskać?
@jorn24601 Dla mnie koperta bąbelkowa jest ostatnim opakowaniem jakie brałabym pod uwagę przy wysyłce książki. A wysyłam już ładnych parę lat 🙂
te reklamacje to o kant d... rozbić
Wysyłam setki paczek, każdą tak samo pakuje i wszystkie dochodzą całe i zdrowe, niestety jedna nie doszła -na mój babski rozum ktoś to zdepnął dlatego zamiast blendy na klapę (część samochodowa) klient dostał puzle 😞
Reklamacja złożona + zdjęcia opakowania i zawartości przesyłki - to mi kmioty odpisały że w.g ich oceny paczka źle była zabepieczona (setki innych tych samych doszło całych) - i tak mogą z każdą reklamowaną przesyłką robić. Samo życie 😕
@jorn24601 Kupujący nie domaga się zwrotu, tylko złożył reklamację. Zwrot jest kojarzony z odesłaniem towaru bez podania przyczyny na podstawie ustawy konsumenckiej. Reklamację masz obowiązek rozpatrzyć i uznać lub odrzucić. Gdyby był to typowy zwrot, nie możesz go odrzucić. Przy uznanej reklamacji wymieniasz kupującemu towar na zgodny z opisem lub oddajesz wszystkie koszty, w tym koszt odesłania. Jeśli reklamację odrzucisz, kupujący może wystąpić o rekompensatę z POK, a wtedy Allegro, jeśli tę rekompensatę wypłaci, będzie mogło wymagać od Ciebie zwrotu tych kosztów pod groźbą blokady konta. Twoja ewentualna reklamacja w InPost nie ma tu nic do rzeczy, kupujący nie musi czekać na jej rozpatrzenie i wynik, to sprawa między Tobą a InPostem. Za uszkodzenia towaru odpowiada względem kupującego sprzedawca, także za uszkodzenia w transporcie.
@jorn24601 o reklamacji zapomnij brak zgłoszenia szkody przy odbiorze jak był uszkodzony karton odrzucą, brak opakowania będzie potrzebne do protokołu + zdjęcia zapakowanego itp. szkoda czasu tym bardziej że klient nic nie ma 😞
A co zrobisz zostawiam Tobie 😉
Art. 545. KC
Sposób wydania i odebrania rzeczy sprzedanej
§ 1.
Sposób wydania i odebrania rzeczy sprzedanej powinien zapewnić jej całość i nienaruszalność; w szczególności sposób opakowania i przewozu powinien odpowiadać właściwościom rzeczy.
§ 2.
W razie przesłania rzeczy sprzedanej na miejsce przeznaczenia za pośrednictwem przewoźnika, kupujący obowiązany jest zbadać przesyłkę w czasie i w sposób przyjęty przy przesyłkach tego rodzaju; jeżeli stwierdził, że w czasie przewozu nastąpił ubytek lub uszkodzenie rzeczy, obowiązany jest dokonać wszelkich czynności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności przewoźnika.
Przepis art. 545 § 1 k.c. nawiązuje również do - wyrażonej w art. 354 k.c. - konieczności współdziałania wierzyciela i dłużnika w wykonaniu zobowiązania. Ponadto wskazuje on na obowiązki sprzedawcy i kupującego związane z wykonaniem umowy sprzedaży, w szczególności, gdy przedmiot umowy jest dostarczany przez przewoźnika.
To ja dodam jeszcze jeden przepis;
@xyz96 mam cię !
art 544kc nie obowiązuje przy ustawie konsumenckiej w ten sposób co myślicie
obowiązywał w starej wersji
w nowej
Odmiennie kwestię tę należy rozstrzygnąć w przypadku obrotu konsumen-ckiego. Ustawa o prawach konsumenta przepisem art. 44 pkt 3 dodała do kodeksu cywilnego postanowienie art. 454ą o następującej treści: „Jeżeli przedsiębiorca jest obowiązany przesłać rzecz konsumentowi do oznaczonego miejsca, miejsce to uważa się za miejsce spełnienia świadczenia. Zastrzeżenie przeciwne jest nie-ważne”. Choć przepis został umieszczony wśród ogólnych przepisów o wykona-niu zobowiązania i ma niewątpliwie szersze znaczenie, należy go odczytywać
w szczególności jako ustanawiający wyjątek od reguły zawartej w postanowieniu art. 544 § 1 k.c. Oznacza to, że w każdym przypadku, gdy w relacjach konsumenckich sprzedawca zobowiązuje się wysłać rzecz do kupującego, następu-je ustalenie zmiany miejsca spełnienia świadczenia polegającego na wydaniu rzeczy kupującemu konsumentowi. Miejscem tym jest miejsce przeznaczenia sprzedawanych rzeczy. W konsekwencji następuje wyłączenie regulacji zawartej w art. 544 § 1 k.c., która ma zastosowanie tylko w przypadku, gdy powierzenie rzeczy przewoźnikowi następuje w celu dostarczenia rzeczy do miejsca innego niż miejsce spełnienia świadczenia.
Nie widzę innej opcji niż uznać reklamację i dać sobie spokój. Chyba że:
- to była bardzo, bardzo droga książka
albo
- zdjęcia przesłane przez klienta wskazują na uszkodzenie, które nie mogło powstać w transporcie, a jednocześnie na zdjęciu w aukcji widać brak tego uszkodzenia (na przykład przednia okładka zalana atramentem)
Na pocieszenie: takie sytuacje zdarzają się bardzo rzadko na szczęście. Jest duża szansa, że przez kilka lat nie zaliczysz powtórki😊
Możesz też zaproponować obniżkę ceny, jeśli książka nadal nadaje się do użytku - na przykład "okładka rozerwana, zwracam połowę ceny, u Pana zostaje książka". Oczywiście decyzja należy do klienta. Jeśli nie zechce obniżki, może warto poprosić go o zwrot (InPost ma darmowy) i wystawić książkę ponownie za połowę ceny?. Mniej wtedy stracisz.
Więcej pomysłów nie mam...
Dziękuję wszystkim za podpowiedzi - zdecydowałem jednak napisać do źródła (czyli allegro) i dostałem taką, według mnie całkiem optymistyczną odpowiedź:
"Dzień dobry,
dziękuję za wiadomość.
Przepraszam za wydłużony czas oczekiwania na odpowiedź.
Jeśli nie jest Pan przedsiębiorcą (widzę, że sprzedaje Pan jako osoba prywatna) to nie ponosi Pan odpowiedzialności za działanie firmy transportowej (pod warunkiem, że prawidłowo wykonał Pan swoje zobowiązanie, tzn. odpowiednio opakował i nadał przesyłkę oraz posiada dowód nadania).
Zgodnie z Kodeksem Cywilnym (art. 544) wydanie towaru nastąpiło w momencie przekazania przesyłki przewoźnikowi.
Natomiast Art. 548. p. 1: Z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy.
W związku z tym, w przypadku gdy przesyłka rzeczywiście zostanie uszkodzona z winy firmy doręczającej to Kupujący najprawdopodobniej mógłby liczyć na zwrot kwoty w wysokości odszkodowania od tej firmy.
Z tego co widzę to miał też Pan w ofercie wyłączoną zakładkę dotyczącą reklamacji. Jeśli jednak zgodził się Pan na jej rozpatrzenie to już kwestia ustaleń należy między Panem a Kupującym."
Mam nadzieję, że jeśli teraz dostanę od kupującego negatywa to będzie się dało to odkręcić na bazie tego co mi tutaj zasugerowano...
@jorn24601 Jak dostaniesz negatywa to nie licz na pomoc ze strony Allegro- gwarantuję ci że go nie usuną.