Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Cześć,
dwa tygodnie temu prywatnie sprzedałem laskę spacerową za pośrednictwem allegro (kupujący wolał kupić ją za pośrednictwem allegro, gdyż była to sprzedaż prywatna i nie chciał zostać oszukany).
Laska została dostarczona do kupującego, jednak okazało się że jest uszkodzona (rękojeść jest wygięta).
Ode mnie została wysłana w stanie nieuszkodzonym, więc szkoda musiała powstać podczas transportu.
Zaproponowałem osobie kupującej rekompensatę w postaci zwrotu części zapłaconej kwoty, jednak osoba ta domaga się nieuszkodzonego towaru.
Tłumaczyłem mu, że w tym momencie nie jestem w stanie mu tego wymienić ani zwrócić całej kwoty, ponieważ nie sporządzono protokołu szkody przy kurierze, dlatego nie wiem czy towar został uszkodzony przez firmę kurierską czy przez niego i nie mogę wnioskować o ewentualną reklamację w firmie kurierskiej.
Osoba kupująca domaga się również dowodu zakupu. Jako, że była to sprzedaż prywatna, mam obowiązek wystawić taki dokument? Jeśli tak to w jakiej postaci?
W jaki sposób można rozwiązać tę sprawę?
@andrzej1101996 Dowody zakupu to są płatności przypisane do danej transakcji (potwierdzenia mejlowe allegro) Informowałeś kupującego ze powinien zgłosić reklamacje do firmy kurierskiej jeśli otrzymał uszkodzoną przesyłkę? Tak jak piszesz, nie ma pewności, czy sam klient jej nie uszkodził skoro tego nie zgłosił a rzekomo odebrał uszkodzoną.
Nie informowałem, jednak osoba kupująca zarzeka się, że paczka nie została uszkodzona.
Niestety paczka miała wymiar niestandardowy bo była długa i wąska, więc ryzyko uszkodzenia podczas transportu było prawdopodobne, jednak wydaje mi się że w obowiązku osoby kupującej jest sprawdzić przy kurierze czy 1. towar jest zgodny 2. czy nie jest uszkodzony.
Otrzymałem też wiadomość, że osoba kupująca chce odstąpić od umowy zakupu laski.
Mam rozumieć, że mogę odmówić tego odstąpienia gdyż mogę powołać się na to, że nie przyjmę uszkodzonego towaru, zgadza się?
Czyli mam rozumieć, że nie mam obowiązku wystawiać żadnego paragonu itp? To potwierdzenie osoba kupująca powinna mieć gdzieś w mailu od allegro, tak?
@andrzej1101996 Jest to bardziej dla jego bezpieczeństwa niż w obowiązku, gdyż jeśli on nie wykaże że mogło dojść do uszkodzenia podczas transportu, to pozostają tylko dwie możliwości. Sprzedawca wysłał uszkodzony towar (obecnie sporo sprzedawców dokumentuje swoje wysyłki w postaci zdjęć i nagrań) lub sam uszkodził i chce uniknąć odpowiedzialności oraz wyłudzić nowy towar od sprzedającego.
Odstąpić może przy zakupie konsumenckim bez podawania przyczyny nie przy prywatnej sprzedaży, chyba, ze takie odstąpienie oferowałeś. . Przyczyna w postaci uszkodzeń to już reklamacja, która ma za zadanie usunąć wady a nie odstępować od umowy, bo to ostatnia możliwość gdy nie da się usunąć wady lub wymienić na inny bez wad.
Tak, potwierdzenia to płatności i mejle z zamówieniem i wysłaniem towaru przypisane do tych płatności
Mam zdjęcia przedmiotu, które wysyłałem kupującemu przed transakcją. Nie ma na na zdjęciu żadnych uszkodzeń.
Poniżej w odpowiedzi przesłałem prawdopodobny scenariusz dalszego toku sprawy, mógłbyś zerknąć?
@andrzej1101996 Nie jest to zwrot tylko reklamacja, musisz przyjąć i rozpatrzyć (musisz), możesz ją uznać albo nie, możesz zaproponować inne rozwiązanie(obniżenie ceny), dogadajcie się. Jeżeli kupujący zgłosi się do ALL i otworzy spór albo złoży wniosek do POK i otrzyma. Czekają Cię kłopoty z kontem, możliwość blokady.
Ok w takim razie załóżmy taki scenariusz:
1. Kupujący reklamuje przedmiot i odsyła go do mnie
2. Z racji tego, że jest on uszkodzony nie uznaję reklamacji i odsyłam towar (jestem w plecy 30zł).
3. Klient nie zgadza się z decyzją i nie przyjmuje, żadnego innego rozwiązania, chce po prostu zwrotu kwoty.
I co w takim wypadku? Bo taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.
@andrzej1101996 Aby uznać lub nie uznawać reklamacje, trzeba mieć do tego jakieś konkretne podstawy. Słowo przeciw słowu i brak dowodów i sensownych argumentów można tylko wyjaśnić w sądzie gdy obie strony się upierają przy swoim.
Jeśli posiadasz zdjęcia, które wysyłałeś kupującemu przed sprzedażą na jego prośbę, to masz podstawy aby uważać iż wysłałeś sprawny towar. Oryginalne zdjęcia są dowodem bo można sprawdzić datę ich zrobienia i porównać z datą ewentualnej korespondencji. Oczywiście nadal jest możliwość, że przy pakowaniu Ci się uszkodził towar i taki wysłałeś, więc trudno to rozstrzygnąć kto uszkodził towar.
@ZibiK30 Sądy takie modne teraz, wszyscy tylko do sądu. Nie da się tego tak po ludzku wyjaśnić?😁
@milka1234567890 To pokaż jak można jeśli każda ze stron stoi przy swoim stanowisku i nic z tego nie wynika? 😉
oczywiście, ze ludzie się dogadują, ale nie każdy chce
@ZibiK30 Podstawą odrzucenia reklamacji moim zdaniem jest brak dowodu, że towar został wysłany uszkodzony.
Osoba kupująca powinna w takim razie udowodnić, że to nie ona dokonała szkody. Ja posiadam zdjęcia przedmiotu bez szkód.
@andrzej1101996 No ok, powinien być poparty tymi zdjęciami o których pisałeś. Bo nie do końca wiem o co chodzi z tymi zdjęciami, czy były jakieś dodatkowe czy mowa tylko o tych z oferty
@ZibiK30 A zdjęcia zostały wykonane kilka tygodni przed sprzedażą, wiec też tak średnio 😄
Ja chcę się dogadać i zaproponowałem zwrot 50zł z 300zł które zapłaciła osoba kupująca. Osoba ta nie chce się na to zgodzić, a ja nie chce tego przyjąć bo będę miał uszkodzony przedmiot którego nie odsprzedam. I co mam zrobić ? 😄
@andrzej1101996 Więc tak jak pisałem wcześniej, to słowo przeciw słowu i każdy powinien jakoś udowodnić swoje racje.
Klient twierdzi, ze przesyłka kurierska nie była uszkodzona jak otrzymał, więc zachodzi podejrzenie, ze wysłałeś uszkodzoną. Ty twierdzisz, ze wysłałeś sprawną a jednak chcesz zwracać cześć pieniędzy co można rozumieć na rożny sposób. Mało kto się zgadza płacić za coś, czemu nie jest winien.
drobne szczegóły mogą też mieć znaczenie, jak czas zgłoszenia przez kupującego o uszkodzeniu od momentu odebrania towaru. Im krótszy czas tym większe prawdopodobieństwo iż pisze prawdę o uszkodzeniu. Ja nie jestem sądem i trudno jest kogoś jednoznacznie obwinić. Może inni Cię przekonają o winie Twojej lub kupującego 😉 Ty możesz uznać własną i przyjąć reklamacje, naprawić, wymienić lub oddać kasę albo stać przy swoim i kazać iść kupującemu so sądu jak się nie zgadza z Tobą.
Co allegro zrobi, to już inny "sąd" zależy od konsultanta jaki będzie akurat decydował 😉
Zaproponowałem zwrot części kwoty, żeby obeszło się bez zgłaszania tego gdziekolwiek. Jestem po raz pierwszy w takiej sytuacji, więc chcę to załatwić między osobą kupującą bez żadnego rozgłosu.
@andrzej1101996 takie chęci mnie kiedyś pokarały uznaniem mojej winy i takie było uzasadnienie. Więc wynikało z tego, ze gdybym nie chciał zrobić podobnie jak Ty, tylko w innej zupełnie sprawie, to prawdopodobnie nie musiałbym płacić. Moja dobra wola i chęci zostały potraktowane jako przyznanie się do winy 😉
@ZibiK30 i jak zakończyła się sprawa? Jaka była wartość tej transakcji?
@andrzej1101996 odwołałem się od przyjętego mandatu i nie wiem, co mi odwaliło aby okazać dobrą wolę i wpłacić na poczet 300 PLN tylko 50 😄 Napisali mi, ze skoro zadeklarowałem 50 to uznają tym samym przyznanie się do winy i musiałem zapłacić wszystko 🤣 Oczywiście napisane urzędowo prawniczym slangiem, ale przekaz był jasny, jak i podstawa winy jako chęć zapłaty części mandatu 😄 Jednak nie wiem do dziś dlaczego coś mnie podkusiło tak zrobić. Gdybym nie wpłacił tych 50 PLN to prawdopodobnie by uznali moje odwołanie od mandatu.
No to odkładnie tak jak u mnie... Sprawa warta 300zł, ja chcę to załagodzić i zwrócić 50zł. Ale tylko i wyłącznie dla własnego świętego spokoju, nie dlatego że uznaję swoją winę 😄 eh...
@andrzej1101996 Właśnie to nie jest podstawą odrzucenia reklamacji, musisz ją rozpatrzyć. Klient ma prawo do reklamacji. Trzeba to wyjaśnić, pamiętaj że klient może złożyć wniosek do POK( jak się nie dogadacie) i jeżeli otrzyma taki zwrot to Allegro może Ci zablokować konto.