Jako osoba prywatna sprzedałam duży zestaw używanych klocków lego za pół ceny - 300 zł, nowy ok. 650 zł. Zestaw był z pudełkiem i instrukcją, złożony, podzielony na części, które wystarczyło połączyć i był gotowy do zabawy.
Kupująca po otrzymaniu klocków poskarżyła się emailowo, że zakurzone - przeprosiłam - dziecko pakowało, mogło się tak zdarzyć.. i, że nierozłożone...
Następnego dnia mąż zadzwonił z awanturą, że niekompletne i zły opis i chce zwrócić. Uznałam, że rzeczywiście opis mógł być lepszy, choć zdjęcie pokazywało świetnie, co sprzedajemy. Zgodziłam się na zwrot zastrzegając, że odesłany zestaw ma wyglądać tak, jak Państwo go dostali, czyli rozłożony tylko na tyle, aby dał się przesłać, nie bardziej. Pan na to przystał.
Otrzymałam z powrotem jeden wielki bałagan, jakby tornado przeszło przez zestaw - cześć budynków rozwalona, cześć jeszcze się trzyma, podzielone na kilka paczuszek z wymieszanymi elementami różnych części zestawu. Nawet nie jestem w stanie zweryfikować, czy wszystko wróciło. Pudełko ma wycięte dziury... Odpowiedziałam kupującym, że potrzebuję kilka dni na złożenie zestawu, żeby sprawdzić, czy wszystko wróciło. jeśli wróciło, zwrócę im pieniądze.
Zaczęły się pogróżki, że pójdą z tym na policję, do moich przełożonych - (chyba mnie wygooglali). Poza tym mnóstwo wkurzających komentarzy, typu że ich syn złożył zestaw i rozłożył w 3 godziny, a my potrzebujemy kilka dni... etc.
Co powinnam zrobić w tej sytuacji - raz myślę, że zwrócić im te pieniądze i nie użerać się z wariatami, a później złość mnie bierze, bo pieniądze były dziecka, a zestawu w takim stanie już nie sprzedamy. My będziemy stratni i Allegro też 🙂 Jakie mam terminy na zwrot jako osoba fizyczna?
Czy powinnam w systemie zgłosić jakoś ten ich zwrot, żeby nie było problemu z prowizją?
Z góry dziękuję za pomoc.
morelek3
