@Grands31
Witam.
Kupno taniej i sprzedaż drożej to podstawa działalności, choćby i w ramach tylko i wyłącznie Allegro, i taki "proceder' nie powinien stanowić problemu sam w sobie.
Ale jak zawsze "diabeł tkwi w szczegółach".
Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem było by założenie legalnej działalności gospodarczej, oczywiście o ile biznes się będzie spinać, bo sam ZUS potrafi niejedną działalność rozłożyć.
Pisze Pan o 3k obrotu miesięcznie. Domyślam się, że ma Pan na myśli PRZYCHÓD, czyli wszystkie pieniądze jakie zostaną Panu wpłacone za towar plus wysyłkę.
Jeśli tak, to działalność gospodarcza odpada, bo sam ZUS do zapłaty co miesiąc to coś koło 3 tysięcy obecnie. Dla nowych podmiotów są przewidziane ulgi - przez pierwsze 6 miesięcy niecałe 400, a przez kolejne 24 miesiące coś koło 800 złotych. Ulga przysługuje także jeśli jest Pan zatrudniony na umowę o pracę na etacie za kwotę nie mniejszą niż najniższe wynagrodzenie, lub jest Pan emerytem, to wtedy do zapłaty była by tylko składka zdrowotna, a to na dziś niecałe 400 złotych.
Sęk w tym że nawet 400 złotych to dużo w stosunku do 3000 przychodu, a w końcu pracuje się po to by po pokryciu wszystkich kosztów coś jeszcze zostało. Czarno to widzę, no chyba że ma Pan marżę rzędu 80% (sprzedaje Pan 5x drożej niż Pan kupił)...
Najrozsądniejszym rozwiązaniem była by LEGALNA DZIAŁALNOŚĆ NIEREJESTROWANA, bo prosta i całkowicie zwolniona z ZUS i rozliczana jedynie ze skarbówką raz w roku w zeznaniu rocznym.
Działalność taka wymaga jedynie prowadzenia ewidencji niezbędnych do wyliczenia należnego podatku.
Ma jednak jedną zasadniczą wadę - miesięczny limit przychodu, po przekroczeniu którego choćby o 1 grosz staje się Pan osobą prowadzącą działalność gospodarczą ze wszystkimi tego konsekwencjami. Limit ten to 75% najniższego wynagrodzenia, czyli na dziś 3499 złotych PRZYCHODU (A NIE DOCHODU, CZY ZYSKU).
Tyle w kwestii "legalności".
Pozostaje "logistyka".
Jak rozumiem wystawia Pan produkt na Allegro i gdy ktoś go od Pana zakupi, to taki sam produkt kupuje Pan gdzieś na Allegro taniej i dla wygody zleca wysyłkę bezpośrednio do swojego odbiorcy, z pominięciem dostawy do Pana (taki prawie "dropshipping"). I w takim modelu biznesowym jest "pies pogrzebany".
Podmiot u którego kupił Pan tanio wkłada do paczki razem z towarem dowód zakupu i wysyła go do Pańskiego nabywcy. I nagle okazuje się że nic się nie zgadza. Bo dane na Paragonie inne, a co najgorsze kwota zdecydowanie niższa!!!
A nic tak nie boli kupujących jak fakt, że przepłacili, a dowód na to mają czarno na białym!!!
I choć dostali to co zakupili za cenę taką jaką zaakceptowali to czują się oszukani, bo mogli mieć taniej.
Gdyby chciał Pan pozostać w takim modelu logistycznym, to należało by:
1) w opisie oferty zamieścić informację, że w związku z dostawą z "zewnętrznego magazynu", przekazuje Pan dane nabywcy "podmiotom trzecim" w wymiarze niezbędnym do zrealizowania wysyłki.
2) dogadać się z podmiotami od których Pan kupuje, by nie wkładały dowodów zakupu do przesyłki tylko wysyłały elektronicznie do Pana (i tak będą Panu potrzebne do rozliczenia podatku).
Prostszym rozwiązaniem może okazać się "przepakowywanie" towaru u siebie, choć z całą pewnością wydłuży to czas realizacji i może wygenerować dodatkowe koszty.
Życzę powodzenia. Pozdrawiam. Marek.
