Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Sprzedałem jako firma rezystor.
Rezystor jest zafoliowany i znajduje się na nim plomba zwrotna.
Klient nie był pewny czy ma uszkodzony rezystor więc zamówił go sobie na allegro w celu sprawdzenia.
Zerwał plombę podłączył rezystor i okazało się, że dmuchawa dalej nie działa więc postanowił zwrócić towar w ciągu 14 dni od zakupu.
Odmawiam przyjęcia towaru ponieważ zerwał plombę. Uzasadniam to faktem, że klientowi przysługuje prawo zapoznania się z towarem w taki sam sposób jak ma to miejsce w sklepie stacjonarnym. Przychodząc do sklepu nie podłączy sobie rezystora bo nie ma takiej możliwości a to, że on nie jest pewny swojej diagnozy to już nie mój problem.
Czy mam rację?
Pozwolę sobie zawołać moderatorów bo może będziecie bardziej obeznani w temacie.
@w_kiwi@ko_alka@la_nika@nat_not@_HolaOla_
@krzyszu18 a czy w ofercie jest informacja o ograniczonym prawie do odstąpienia od umowy?
Klient po zakupie został o tym fakcie poinformowany podczas rozmowy telefonicznej.
@krzyszu18 nawet jeśli informacja o ograniczonym prawie do odstąpienia od umowy byłaby zasadna, to powinna się znaleźć w ofercie, a klient powinien być o tym poinformowany przed zakupem, a nie po.
Żart, jeśli nawet byłaby taka informacja to poproszę podstawy prawne żeby ją zamieścić, Każdy mógłby każdy towar zaplombować i napisać że nie podlega zwrotowi. Przyjmuj zwrot i zwracaj środki.
@krzyszu18 różne są teorie , nie jest to produkt higieniczny , a zerwanie plomby nie uniemożliwia dalszego jego transportowania , czyli ostatecznie nie miałeś prawa odmówić przyjęcia zwrotu , jedynie tylko umniejszyć kwotę zwrotu środków adekwatnie do utraty wartości towaru .
....to nie moja teoria , ale taka mi się gdzieś przewinęła .
@krzyszu18 musisz zwrócić pieniądze, możesz pomniejszyć kwotę o utratę wartości. W przypadku rezystora chyba właściwym będzie oddać 1gr.
@krzyszu18 rezystor nie jest towarem z ograniczonym prawem do zwrotu więc nie możesz odmówić zwrotu ale możesz go pomniejszyć zgodnie z art 34.4 uk o jakąś realną kwotę bo przedmiot nie jest już nowy lub oddać nawet 1 grosz jak się go już nie da wykorzystać i odsprzedać
Wielokrotnie prowadziłem walkę z przymierzalnią.
Kupują zawory VGT, komputery [ dziwią się, że czyste bez softu ], czujniki tachografu i rezystory.
Na gębę przez telefon biją się w pierść, że na własne ryzyko. Że to elektronika i nie ma prawa zwrotu. Wyłącznie reklamacja.
Cyk - mija dzień i zwrot. Nie pasuje mi. Część sprawdzana po VIN. Nie pasuje. Śmiech na sali.
Dzwonię. Przypominam ustalenia.
Słyszę: "panie wal się pan. Allegro mi pozwoliło.
I co im zrobisz? Oni nie mają Twojego płaszcza. Świat Allegro to jak świat równoległy. Jakby opętany jakimś złem lub chemią ....
Zacząłem wkładać karteczki z pieczątką - brak możliwości zwrotu !!! Odsyłają bez tej karteczki. Czyli wystarczy ją wyrzucić i stwierdzić - nie było nic takiego w paczce.
Rosja i kupujący tu to stan umysłu, cwaniaki i często z innym stanem umysłowym.
p.s. gdy odeślą część połamaną, urwaną i chcę pomniejszyć zwrot kwoty o więcej niż 50% straszą policją, Ukraińcami i UOKiK.
Niestety, ale Klienci od wszystkich instytucji słyszą, że mogą towar sprawdzić i zwrócić - nie ma w tych informacjach słowa o zasadach. Więc sprawdzają (używają na całego) i zwracają. Wraca do mnie 5 ogniw, wszystkie naładowane, na zwrócenie uwagi, że w normalnym sklepie tego nie mogą zrobić zaczyna się straszenie Rzecznikiem i założeniem dyskusji na Allegro (Allegro wypłaci mi odszkodowanie). I patrząc za co Klientom Allegro Protect wypłaca kasę (na szczęście mnie nie obciążając), to zgadzam się, że wiedzą, co mówią.
Spora grupa Klientów w ten sposób "za darmo" weryfikuje usterki w swoich urządzeniach.
Sprzedawcy w stacjonarnych sklepach nie mają nawet połowy tych obowiązków, które mają sprzedawcy online.
Weźmy nowe przepisy o reklamacji: teraz trzeba Klientowi wygenerować list przewozowy na swój koszt, bo Klient nie może bać się złożyć reklamacji z powodu kosztów. Czy kogoś w sklepie stacjonarnym interesuje, że Klient czasami musi gnać przez całe miasto, aby złożyć reklamację?
Fragment z artykułu z Polityki (dotyczy innych platform, ale śmiało pasuje do Allegro)
Agnieszka umiała kupować, jakby jutra miało nie być. Siadała wieczorami na kanapie, wyciągała smartfon i zanurzała się w świat, w którym nie krępowały jej ceny ani ograniczony wybór, lecz jedynie jej własna fantazja. Świat licznych kodów rabatowych, darmowej dostawy od 39 zł, szybkich i wygodnych zwrotów, nieskończonych projektów i zastosowań. Świat, w którym można znaleźć każdy produkt. Świat, w którym łatwo się zatracić.
"Weźmy nowe przepisy o reklamacji: teraz trzeba Klientowi wygenerować list przewozowy na swój koszt"
Z tymi listem przewozowym to tak na serio?
@krzyszu18 nie na śmieszki 😉
Chodzi Ci o ten przepis czy jakiś inny:
"Jeżeli umowę zawarto poza lokalem przedsiębiorstwa a towar dostarczono konsumentowi do miejsca, w którym zamieszkiwał w chwili zawarcia umowy, przedsiębiorca jest zobowiązany do odebrania towaru na swój koszt, gdy ze względu na charakter towaru nie można go odesłać w zwykły sposób pocztą."
@krzyszu18 jak miałeś info że koszt odesłania jest kosztem kupującego to on sobie odsyła sam za swoje
Czy taki produkt jest i może być wyłączony ze zwrotu, dlaczego moderacja odpisuje w taki sposób?