Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam wszystkich,
Z przykrością, ale i determinacją, dzielę się dzisiejszą sytuacją związaną z reklamacjami dotyczącymi opłat za przesyłki kurierskie DHL. Od kilku miesięcy, sprawdzając dodatkowe opłaty, zauważyłem regularnie powtarzający się schemat naliczania opłat za rzekome przekroczenie wymiarów paczek. Opłaty te wynoszą 24,99 zł za każdą przesyłkę, co na początku uznawałem za możliwe błędy przy pakowaniu. Jednak ich systematyczność i suma w skali miesiąca – a co dopiero roku – zaczęły budzić moje podejrzenia.
Dlaczego to istotne?
Średnio dodatkowe opłaty naliczane są w wysokości 250 zł miesięcznie (10 przesyłek), co w skali roku daje kwotę blisko 3000 zł. Dla osób działających w e-commerce, zwłaszcza z wieloma kontami na Allegro, może to być ogromny cios finansowy.
Dzisiejsza sytuacja – kropla, która przelała czarę goryczy
Po wielu tygodniach bezowocnej walki z reklamacją, dziś postanowiłem zweryfikować sprawę bezpośrednio z kurierem DHL. Podczas odbioru paczek zapytałem go o kwestię przypisywania przesyłek jako niestandardowych (NST) – zgodnie z odpowiedzią reklamacyjną miało to się odbywać za jego wiedzą i w mojej obecności. Kurier stanowczo zaprzeczył takim praktykom.
Co więcej, podczas dzisiejszej weryfikacji:
Moja opinia – rażące nadużycie
Uważam, że automatyczne kwalifikowanie przesyłek jako NST jest świadomym działaniem DHL, mającym na celu generowanie dodatkowych opłat kosztem klientów. Proces reklamacyjny wydaje się być prowadzony jednostronnie, bez rzetelnej analizy dostarczanych dowodów. To, co mnie oburza najbardziej, to brak transparentności i uczciwości w traktowaniu klientów.
Co dalej?
Po konsultacji z kancelarią prawną, zamierzam zgłosić sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz rozważam złożenie pozwu zbiorowego przeciwko firmie DHL. Jeśli ktoś z Was spotkał się z podobnymi sytuacjami, zachęcam do kontaktu i wspólnego działania. Musimy pokazać, że tego typu praktyki nie będą tolerowane.
Pozdrawiam
My musieliśmy reklamować ileś przesyłek z kolei u DPD za to, że mimo zanoszenia do punktu (mamy oficjalny punkt DPD blisko nas, dzięki czemu możemy do późna zanosić przesyłki i są zabierane tego samego dnia, ostatnim autem które tam czeka zawsze) doliczali opłaty. Okazało się, że naliczali sobie opłaty za podjazd mimo nie zamawiania nigdy podjazdu. I to notorycznie. I tak każda przesyłka była +5zł. Zobaczyłem nagle duży rachunek na allegro i mówię, co jest grane. Patrzę, a mnóstwo przesyłek miało dopisane opłaty za podjazd. I nie wiem, czy DPD próbowało oszukiwać, czy robił to kurier, który sobie wpisywał podjazd mimo, że go nie było. Trudno powiedzieć. Na szczęście zwrócili nam pieniądze. Nie dawajcie za wygraną, oni żerują na sprzedawcach, którzy w ferworze mnóstwa przesyłek i realizowania zamówień, nie zauważą ubytku pieniędzy na rachunku allegro (a raczej po prostu wzrostu faktury za usługi).