W lutym tego roku wystawiłem na sprzedaż całkiem nowy depilator laserowy marki ''Xiaomi InFace'' na allegro lokalnie.
Po niedługim czasie przyszło mi upomnienie wraz z usunięciem mojego ogłoszenia, że rzekomo wprowadzam tytułem w błąd klienta, gdyż ich zdaniem Xiaomi oraz InFace to dwie inne marki. No dobra. Tylko w takim razie dlaczego w ich wewnętrznym spisie urządzeń funkcjonuje jako jedna integralna marka? Screen w załączniku. Kontakt telefoniczny w celu wyjaśnienia sprawy, a pan mi opowiada jakieś dziwne rzeczy w charakterze porównania o Apple i słuchawkach Beats by Dree. No jakiś kompletny kosmos. No i że to wszystko jest tylko i wyłącznie moja wina, nie dociera do niego to co mówię, cały czas wmawia mi, że to moja wina, koniec i kropka.
W końcu po którejś wiadomości odwoławczej, allegro przyznało się do błędu. No i co? I nic. Zero jakichś przeprosin, zero czegokolwiek. Otrzymywałem nawet obietnice jakiejś rekompensaty w postaci jakichś ich wewnętrznych punktów, monet? Nie pamiętam już nawet dokładnie czego. A nie pamiętam ponieważ odpowiedzi są kierowane do mnie od lutego w częstotliwości mniej więcej raz na miesiąc. To tak wygląda dbanie o klienta? Klient dobry póki płaci prowizje, rozlicza się i daje zarabiać, a jak nastąpi wina allegro, to udawanie, że nic siłę nie stało?
No bardzo nieładnie allegro, nieładnie.
oznacz moderatorów
