anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

W sprawie DAC7 ale odpowiedzi nie otrzymałem

miro226
#9 Pomysłodawca

Allegro dołączyło w ramach Dyrektywy DAC7 do systemu"donoszena" na użytkowników Platformy do US w roli sygnalisty od 1.07. 2024 stosując go niekonstytucyjnie wstecz za 2023r.  Tylko nie donosi na siebie . Oblicza nam roczny przychód, na podstawie wpływu środków od kupujących na nasze konto, w którym to przychodzie ukrywa ma swój udział w 12,5 %, jest jego współbeneficjentem i odbiera tę część przychodu - nazywając go "prowizją" na koniec każdego miesiąca. Przykładowo użytkownik sprzedaje przedmiot za 500 złotych z dostawą 30 zł  łącznie 530.00 zł i kupujący na konto Sprzedającego taką sumę mu wpłaca. Jest to przychód z transakcji z czym należy się zgodzić. Ale też  Allegro ma w tej sumie przychodu swój udział 12,5%  co "przebiegle" nazywa prowizją, której nie odlicza od przychodu w raportowaniu (donoszeniu) na Sprzedającego do Urzędu Skarbowego. To powoduje ,że faktyczny roczny przychód Sprzedającego jest niższy o 12,5 procent niż Allegro podaje w raporcie do US. Tym samym Allegro donosi na Sprzedających do US, że przekroczyli dopuszczalny limit przychodu 2 tys.euro gdy faktycznie jest on mniejszy o 250 euro ( wynosi 1,750 euro a nie 2000euro)  A to jest oszustwo i nadgorliwość w pazerności fiskalnej, na szkodę użytkowników Allegro. Niestety temat ten wymaga podniesienia na innym poziomie ( w innym organie), bo Allegro unika interpretacji tej fiskalnej kombinacji.  

oznacz moderatorów
36 ODPOWIEDZI 36

TomBanknoter
#18 Luminarz

@Crow_Empire Mylisz pojęcia, podobnie jak autor wątku @miro226 . Allegro działa tu w ramach ustawowego obowiązku, a tzw. sygnaliści (rzeczywiście kuriozalna nazwa) to kapusie z własnej woli 😎

oznacz moderatorów

pecela
#19 Nestor ⭐

@miro226

Musisz rozróżnić przychód od dochodu oraz przychód w rozumieniu dyrektywy DAC7 i w rozumieniu ustawy o PIT (to nie do końca jest to samo). 

I teraz jeżeli chodzi kwestie opodatkowania, to w uproszczenie dochód obliczamy w następujący sposób:

Cena sprzedaży - (cena zakupu + prowizji portalu + koszt przesyłki) = dochód lub strata. 

Kwota wolna od podatku to 30000 zł (chodzi o dochód łączny ze wszystkich źródeł).

I teraz jeżeli dochód ze sprzedaży będzie dodatni, to dodajesz go do podstawy opodatkowania i od tej kwoty obliczasz podatek. Natomiast jak będziesz miał stratę, to z kolei odejmujesz tą kwotę od swojego dochodu. 

 

Natomiast jak sprzedawana rzecz była w posiadaniu sprzedającego dłużej niż 6 miesięcy i nie została ona nabyta z zamiarem dalszej odsprzedaży lub nie stanowiła inwestycji, to takiej transakcji nie rozlicza się w PIT-cie rocznym. Wpływ z takiej transakcji nie stanowi przychodu w rozumieniu ustawy o PIT. 

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@miro226  No i dobrze,  wylałeś swoje żale nad klawiaturą więc już na pewno lepiej się poczułeś.  A podatek i tak zapłacić musisz.  Przyjemnych snów o niepłaceniu podatków życzę...🤗

oznacz moderatorów

q3qPL
#13 Ambasador

@miro226 Myślę, że sama dyrektywa wiele nie zmieni, już od dłuższego czasu US ma dostęp do dowolnego konta bankowego i może sprawdzać nasze wpływy i wydatki w dowolnym momencie. Jak kolega @br. zasugerował, jeśli chcesz spać spokojnie, płać podatki jak należy a nie będziesz musiał nerwowo pisać postów na forum oskarżając platformę o strzelanie z ucha do US o Twoich dochodach. Tym bardziej, że robią to z przymusu a nie własnej woli, przecież dla nich to "dodatkowa robota". 

Teraz należy zastanowić się, jak zebrane dane będą wykorzystywane i czy faktycznie US w pewien sposób wzmorzy kontrole wśród sprzedawców. Wyobraźmy sobie zalew danych z platform sprzedażowych, które otrzymają urzędy. Zanim oni się w tym połapią i podejmą jakieś kroki, minie dekada...

Uważam, że ta dyrektywa jest bezsensowna i tak na prawdę mało zmieni w polskim e-commerce. Raczej teraz można zobaczyć kto głośno grzmi, żeby u niego tę kontrolę przeprowadzić 😄

PS Naukowcy z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie przedstawili wyniki badań, z których ma wynikać, że kobiety są mniej inteligentne od ludzi.
oznacz moderatorów

miro226
#9 Pomysłodawca

Gdybym się bał tej kontroli to bym tu nie grzmiał. Zachęcam do przeczytania ze zrozumieniem o czym piszę i jaki temat wywołałem.  Powoływanie się na @br nie jest najlepszym przykładem bo on niczego nie zrozumiał.

oznacz moderatorów

kostas11
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@miro226 jeśli sprzedajesz swoje rzeczy które masz dłużej niż 6 mc (  reguluje to ustawa ) i nie są to powtarzalne rzeczy w ilości 100 szt. nie masz co się obawiać i nie musisz nic rozliczać, a zgłoszenie to tylko zgłoszenie, allegro nic nie wylicza podaje tylko Twój przychód, dochód musisz se sam wyliczyć, i w razie co zapłacić podatek jak jest wymagany, pamiętaj że kwota wolna od podatku jest tylko wtedy kiedy złożysz PIT 🙂

________
Κώστας
oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@miro226   "Powoływanie się na @br nie jest najlepszym przykładem bo on niczego nie zrozumiał."

Oczywiście że nie rozumiem twoich żalów, ba mogę cię zapewnić że nawet nie czytałem całości,  po prostu szkoda było mi czasu.

Wywodzisz jakieś dziwne teorie;  "prawo nie działa wstecz, dlaczego zgłaszają stare przychody z lat 22 - 23 ?"

Przecież  Ustawa Podatkowa obowiązuje od 1991 roku,  zawsze miałeś  obowiązek płacenia podatków.  Nie ma się więc nad tym co rozwodzić.   Pretensję  do DAC  lub Allegro można co najwyżej porównać do żalów osób skazanych: "gdybym wiedział ze mnie złapią to bym był uczciwszy"

Głosisz jakieś dziwne teorie o przychodach, że niby prowizja Allegro nie jest przychodem.  W jakim świecie ty żyjesz?  Dam ci porównywalny przykład:

Pracownik  ma  zapisane w umowie wynagrodzenie powiedzmy 8000 zł  To jest przychód. Podobnie jak i ty on tego przychodu nigdy na oczy nie zobaczy bo od razu pracodawca mu potrąci  zaliczkę  na podatek, różne składki,  jakieś  raty zobowiązań. Do ręki zostanie mu około 5000 zł  i nie ma prawa mieć pretensji do nikogo bo na takie warunki się zgodził. A przychód ma 8000zł.

Ty również nie masz prawa mieć pretensji do nikogo bo nikt cię do Allegro nie zmuszał siłą, prowizję Allegro płacisz z radością,  a  przecież może być gorzej jeśli nawet prowizji Allegro od ciebie nie zechce  (bo niczego nie sprzedasz).

Przemyśl ponownie co nawypisywałeś, ucz się  pilnie bo  musisz jeszcze wiele zrozumieć.

ps. ja też chamstwa nie lubię

oznacz moderatorów

TomasPe0
#9 Pomysłodawca

Tak czytam w wolnym czasie różne wątki dotyczące DAC7. Zauważyłem, że w Allegro głównie na jego forach nastał chyba konflikt interesów. Z jakiejś przyczyny Allegro chce się pozbyć prywatnych osób, które tutaj wystawiają swoje przedmioty. Autor wątku w zasadzie słusznie odniósł się do sporego problemu dla osób prywatnych. DAC-7 bowiem w szczególności na Allegro wprowadziło zamieszanie. Głównie z powodu interpretacji przepisów przez zarząd Allegro. To Allegro żądało od ludzi podawania peselu na przykład. Została poruszona w tym wątku kwestia płacenia podatków, ordynacji podatkowej, ustaw, przepisów i itd. Każdy z Was rozwodził się nad tym problemem i opisywał co kto wie. W większości popisaliście się niewiedzą, dezinformacją i itp.

Do rzeczy - raportowanie przez Allegro to jest nieśmieszny żart. Wpływy na konto bankowe są sztucznie zawyżane. To co sprzedający otrzymał na konto bankowe ma się nijak do tego co zyskał na sprzedaży. Zjawisko zysku na sprzedaży zanikło ponad 10 lat temu. Na to miejsce przyszły prowizje, koszty, rachunki, przesyłka pod hasłem Allegro One, Allegro InPost i itd. Temat zysku wśród prywatnych sprzedawców w zasadzie przestał istnieć. To jest alternatywa dla utylizacji np. starej elektroniki, ubranek, utylizacji klocków lego, zabawek i itp.

Allegro przy pomocy DAC-7 twierdzi, że zarabiamy. Nigdzie nie widziałem takiego podejścia do tematu DAC-7 jak na Allegro. To jednak temat na inny post. Dalej - Allegro zawyża nasze przychody wysyłając na nasze konta bankowe wirtualne sumy różniące się nawet od tego za jaką kwotę ktoś kupił u nas przedmiot. Np. sprzedałem kiedyś płytę główną za 305 zł. Wpływ na konto 332 zł. - Allegro nie policzyło prowizji a kwotę za przesyłkę "Allegro Inpost" policzyło jako mój zysk. Czy prawidłowo rozliczono transakcję i czy prawidłowo zaraportowano - NIE. Czy sprzedając coś za 305 zł. nagle zyskałem 332. Według Allegro - TAK. To tutaj leży problem a nie w przepisach z 1991 r., które tu nie wiadomo czemu przytaczano. Według rozliczeń Allegro sprzedając używany, prywatny przedmiot zarobiłem 27 PLN więcej niż finalna cena przedmiotu wystawionego na Allegro. Raport mówi o zarobionych 332 PLN. Czy rzeczywiście tyle zarobiłem - NIE. Oczywiście w przypadku raportu do US urzędnik powie, że ów sprzedawca to oszust. Otrzymał na konto więcej aniżeli należało się, więc oszukał kogoś na 27 PLN - może kupującego albo Allegro, a zapewne jednego i drugiego, bo jakimś sposobem na koncie bankowym ma więcej niż wynika z ofert na allegro. Nawet do każdej transakcji niech tak dopiszą te 12 PLN za przesyłkę. Na 10 przedmiotach delikwent ma rozliczone +120 nie swojego dochodu. Na 30 przedmiotach niezgodność to już 360 PLN. Tu leży problem a nie w tym, że ktoś pisze, że ma nie płacić podatków... Kolega br napisał - ktoś zarabia 8000 na umowie i ma odpisane koszty opodatkowania - TAK. Jednak księgowa nie napisała, że ktoś ma 8400 i nie wypłaciła na konto komuś 8400 PLN. Przykład płyty głównej sprzedanej kiedyś przeze mnie. Kwota wypłaty zawyżona o 27 PLN...

Wreszcie odniesiemy się do Pana Pacela i Pana br. Ci uważają, że każdy to oszust, naciągacz i płaczek bo nie chce zapłacić podatku. Podatku od używanych rzeczy nie powinno być wcale. Bowiem ktoś je kupił kiedyś ktoś zapłacił VAT. Przedmiot teraz więc został podwójnie opodatkowany. Czy to jest słuszne ? Pewnie według wielu osób tak. Tylko, że jest to sprzeczne z logiką o jakiejś uczciwości to już nawet nie wspomnę.

Przepisy podatkowe - ordynacja z 1991 r. ? Przepisy podatkowe zmieniały się wielokrotnie. Już na pewno musiały się zmienić po 1991, ponieważ w 2004 r. Polska wstąpiła do UE. Również wtedy zmieniano przepisy dotyczące opodatkowania. Potaniały jabłka, dodatkowo opodatkowano paliwa. Ogólnie dostosowywano polski system podatkowy do unijnego. O tym niestety nie pamiętacie. Potraficie siać dezinformacje i w chamski sposób aby jeden drugiemu więcej dokuczył. Nie ma to nic wspólnego z merytoryczną dyskusją.

Na koniec odniosę się do własnego przypadku. Pewnie wielu napisze tu, że to ja nie mam racji i jestem tylko kolejnym lamentowiczem. OK - Allegro wprowadzając DAC-7 zmieniło zasady działania. Prywatnym osobą nakazywano podawać do systemu PESEL'e pod groźbą blokady konta. Uczyniłem to, wpisałem swój PESEL do systemu Allegro, choć wydawało się to dziwne i mało bezpieczne. Pomyślałem - konto przyda się jak nie do sprzedaży to do kupowania... Po jakimś czasie chciałem wystwić stary router wartości 50 - 60 PLN. Nie da się - użytkownik aby dalej mógł sprzedawać musi zgodzić się na dodatkowe przetwarzanie danych w tym danych o przetwarzaniu wpłat przez firmy trzecie.

Podsumowując - nie można normalnie sprzedawać, wystawiać na Allegro bo nie są wyrażone jakieś tam zgody. Czyli jestem uznawany za nieuczciwego użytkownika, który nie powinien dostać zapłaty bo nie wyraził zgody na przetwarzanie danych o transakcjach. Samemu do Allegro musiałem nawet podać swój PESEL po to by zachować własne konto użytkownika a jak z tego wynika jestem nieuczciwy i trzeba zabronić mi nie tylko sprzedaży ale i wystawiania.

Uważam, że tym sposobem Allegro kiedyś samo wykończy siebie.

 

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@TomasPe0  Cytat:  "Podatku od używanych rzeczy nie powinno być wcale. "

Oczywiście że podatku od przedmiotów używanych nie ma, są zwolnione przedmioty które masz powyżej  6 miesiecy.

Tylko trzeba o tym wiedzieć, potrafić to udowodnić rachunkami, paragonami czy innymi dokumentami.

Czytajcie  trochę przepisy   bo jak czytam cała ta dyskusja jest o niczym....

 

oznacz moderatorów

miro226
#9 Pomysłodawca

Nie lubię chamstwa Demiurg br.

oznacz moderatorów

STUDENCIK1974
#10 Popularyzator

,,9 kwietnia br.[2024] Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami oraz niektórych innych ustaw (DAC7).'' Więc to już za rządu Donalda Tuska.

,,

MF już w lutym 2023 roku, czyli jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości, przekazało do uzgodnień i konsultacji publicznych projekt w tym zakresie. Mimo że resort pisał wówczas w ocenie skutków regulacji o "konieczności pilnego wdrożenia dyrektywy DAC7", to projekt nie trafił na posiedzenie rządu Mateusza Morawieckiego.

Tym samym wdrożenie dyrektywy DAC7 odziedziczył w spadku nowy rząd. Ustawa ma wejść w życie 1 lipca 2024 roku.''

oznacz moderatorów

TomBanknoter
#18 Luminarz

@STUDENCIK1974 To wszystko prawda, a w ogóle są to przepisy ogólnoeuropejskie i Polska jest jednym z ostatnich krajów, które to wdrożyły. Tyle że koledze @TomasPe0 nie chodziło o sam fakt istnienia tych przepisów, ale ich niewłaściwą interpretacje i wdrażanie przez Allegro.

oznacz moderatorów

STUDENCIK1974
#10 Popularyzator

Zgadza się - to dyrektywa unijna. Sprzedający muszą liczyć na rozsądne podejście i spojrzenie trzeźwe i realne US. Interpretacja powinna mieć jedną linię orzeczniczą by nie skubać bez potrzeby sprzedających i traktowanie podmiotowe.

oznacz moderatorów

gdvorek
Moderator
Moderator

@miro226 chciałbym tylko doprecyzować, że Allegro raportuje przychód zgodnie z wymogami DAC7 to pełna kwota wpłacona przez kupującego, bez odliczeń (np. prowizji czy kosztu dostawy), bo tak definiuje to dyrektywa. Nie jest to zysk ani dochód i te kwestie rozliczasz już sam w ewentualnym zeznaniu podatkowym.

Rozumiemy, że dla osób prywatnych może to być niejasne lub wyglądać na niesprawiedliwe. Jeśli masz wątpliwości co do konkretnych danych, warto skonsultować to z doradcą podatkowym.

Twoje uwagi są dla nas cenne i przekaże je dalej.

@TomasPe0 zacznijmy od podstaw:

DAC7 to dyrektywa unijna i jej wdrożenie dotyczy wszystkich państw członkowskich nie jest to autorski pomysł Allegro. Obowiązek raportowania przychodów dotyczy wszystkich dużych platform, nie tylko nas.

Faktycznie, zgodnie z przepisami, raport przekazuje pełną kwotę transakcji czyli to, co wpłaca kupujący. To nie jest "zysk", tylko wartość sprzedaży brutto, czyli przychód w rozumieniu przepisów. Koszty prowizji, dostawy czy inne wydatki nie są w tym momencie odliczane, bo to dzieje się dopiero na etapie rozliczenia podatkowego i to już po stronie sprzedającego.

Rozumiem, że może to budzić emocje, szczególnie przy sprzedaży prywatnych rzeczy. Raport DAC7 to nie decyzja podatkowa to informacja przekazana do urzędu, z której dopiero może wyniknąć dalsza analiza.

Co do kwestii wpływów i interpretacji jeśli masz konkretne przypadki, gdzie kwoty się nie zgadzają lub masz wątpliwości co do raportu, warto się odezwać bezpośrednio przez formularz kontaktowy lub w sprawach podatkowych skonsultować się z doradcą albo Krajową Informacją Skarbową.

   Grzesiek
   Moderator
oznacz moderatorów

TomBanknoter
#18 Luminarz

@gdvorek To zgodności z wytycznymi nie do końca jest zgodne z prawdą, gdyż np. wysyłany przez e.Bay raport zawiera również dane o wysokości potrąconych prowizji oraz innych kosztów, więc władze skarbowe mają od razu do dyspozycji kwotę przychodów netto.

oznacz moderatorów

gdvorek
Moderator
Moderator

@TomBanknoter rzeczywiście, różne platformy mogą nieco inaczej prezentować dane w raportach, natomiast kluczowe jest to, co i jak raportują do urzędów.

W przypadku DAC7 wszystkie platformy muszą przekazać określone dane do administracji skarbowej w tym przychód brutto, czyli pełną kwotę zapłaconą przez kupującego (bez odliczeń). To wynika z przepisów unijnych.

   Grzesiek
   Moderator
oznacz moderatorów

pecela
#19 Nestor ⭐

@gdvorek @TomBanknoter

To akurat bardzo proste. Allegro składa swój raport w oparciu o przepisy ustawy o wymianie informacji podatkowych z innymi państwami. Natomiast e.Bay robi to na postawie przepisów ustawy niemieckiej. Być może niemiecka ustawa przewiduję odliczenie w raporcie także innych kosztów. 

oznacz moderatorów