Allegro nalicza również koszt prowizji od przesyłki - nijak to ma się do zgodności z "dobrymi zasadami handlu" - czego Allegro wymaga od sprzedających, jest jednak zgodne z regulaminem Allegro.
Allegro jest tak skonstruowane, że nie przynosi strat od żadnej transakcji. Nawet jeśli jest to zwrot - sprzedawca traci, a Allegro zarabia.
Wiele osób po prostu "odpuszcza" takie rzeczy. Składanie reklamacji na kwotę odzyskania 1-2 zł prowizji po prostu mija się z celem. Owszem, można toczyć "batalie" i składać wnioski - jak ktoś ma czas i ochotę. Dla 1,50 zł muszę złożyć odwołanie, opisać sytuację, dołączyć załączniki, itp. Dla mnie to realny koszt kilka zł. To jest po prostu chore...
Np. sytuacja - kupująca kupiła 2 przedmioty, wysyłka jedną przesyłką. Nie odebrała przesyłki, Domagała się zwrotu kosztów nawet w dyskusji na Allegro. Zwróciłem jej całość kosztów za obydwa przedmioty przez Allegro Finanse. I wniosek do ALL o zwrot prowizji - za jeden przedmiot zwrócili prowizję, za drugi nie - nawet nie chcę tutaj przytaczać bzdurnych powodów odmowy - to byłby wstyd dla Allegro. Oczywiście musiałem złożyć odwołanie, opisać sytuację, w odpowiedzi otrzymałem info, że reklamacja została uwzględniona na podstawie załączonego dowodu zwrotu wpłaty przez kupującego - to jest totalna paranoja...
