Drodzy sprzedawcy,
Ostatnio dowiedziałam się od dwóch niezależnych konsultantów, że Allegro w żaden sposób nie monitoruje kont kupujących(!), jeśli chodzi o ilość zwrotów, zakupów, anulowanych transakcji, tworzonych dyskusji, wystawionych negatywów, itd., itd......Wg. Pana konsultanta jest to zbyt trudne ze względu na ilość dziennych transakcji na Allegro oraz "na dzisiejszą technologię" XD. Kupujący może codziennie zamawiać 200 przedmiotów, potem robić zwrot całości, a i tak nie będzie podstaw do zablokowania mu konta! Szokujące? Tak, ale konsultant potwierdził, że tak można. Miałam w ciągu 4 lat sprzedaży 2 takie osoby, które zamawiały ode mnie 15-30 sztuk każdorazowo (taki mam limit paczki), a następnie odsyłały wszystko z wyjątkiem 1-2 rzeczy. U jednej osoby to był 4 takie zamówienia w przeciągu 4 miesięcy (zwrot 55 z 58 zakupionych rzeczy), u drugiej 3 w przeciągu pół roku jakoś (zwrot ok 46 z 48). Jestem pewna, że nie byłam jedyną "ofiarą tych Pań na Allegro. Dodam, że nigdy przenigdy nie mam takich zwrotów na co dzień, jest to niespotykana skala w przypadku tych dwóch Pań. Oczywiście wszystkie zwroty były "nie pasuje mi" lub odstąpienie od umowy bez podania przyczyny. Zadnego negatywa tez nie dostałam. Pani widocznie były zadowolone z zakupu, skoro kilkukrotnie wracały, po uprzednim odesłaniu po 2 tygodniach 100% wszystkiego. Oczywiście Allegro zrobiło ze mnie darmową wypożyczalnie ubrań beż mojej zgody, a w dodatku jedna z Pań nie odesłała żadnego z ogromnej ilości gratisów (zamówienie 200-400 zł, więc gratisy były wartościowe). Pani została dodana na moją czarną listę, druga z Pań natomiast nie ponieważ Allegro wprowadziło zmiany, że i tak po 180 dniach mogą znowu u mnie kupować, a ja co najwyżej zarobię negatywa za uniemożliwianie im naciągania mnie, marnowania mojego czasu oraz tworzenia dużych start finansowych (bezzwrotne prowizje, utrata gratisów, ponowne przygotowywanie ubrań).
Stąd moja prośba, dlaczego Allegro nie wylicza jakiegoś współczynnika wiarygodności kupującego (po każdym zakupie) na podstawie jego ilości zwrotów, utworzonych dyskusji, reklamacji, ilości anulowanych zamówień? Chodzi o wyeliminowanie ewidentnych oszustów i osób wytwarzających ogromne straty dla sprzedawców oraz dla samego Allegro, lub chociaż o wystawianie im zasłużonych ostrzeżeń. Jedyne co Państwa niekompetentni konsultanci są w stanie zaproponować to dodania kupujących na czarną listę lub każdorazowe zgłaszanie takich przypadków (i tak nigdy żadne z tych kont nie jest blokowane lub nie otrzymuje ostrzeżeń). Dlaczego nie ma na Allegro limitu, np. 20 zwrotów darmowych na rok lub dopłacania do wysyłek w przypadku zwrotu ponownie całego zamówienia? Jest masa sposobów na zwalczanie tej plagi nadużyć, ale nie robicie NIC i stąd tyle tu "sprytnych" kupujących, którym się wydaje, że w każdej sytuacji mają przewagę nad sprzedawcą i moga do oszukać w białych rękawiczkach, bo mają, bo Allegro nic z nimi nie robi.
