Handluję na allegro ponad 21 lat. Przez cały ten czas cierpliwie znosiłem wszelkie narzucane nam przez allegro zmiany - od takich które wymiotły mi miesiąc z życia (zmiana tła na wszystkich zdjęciach na białe), przez te które sprawiły że muszę płaszczyć się przez miłościwie nam kupującymi (usunięcie komentarzy dla kupujących) oraz te które sprawiały że wielokrotnie przeliczałem, czy to się jeszcze opłaca (jak choćby ciągłe przerzucanie na nas kolejnych kosztów, w tym związanych ze smartem).
Na bieżąco reaguję na kolejne zmiany, dostosowuję, przerabiam, dodaję - dość powiedzieć że po tylu latach udało mi się utrzymać 100% zadowolenie kupujących i tytuł SuperSprzedawcy - ale jakim kosztem.....- przepraszania debili za to, że są debilami, odpowiadaniem na kretyńskie pytania w środku urlopu - tego nie zliczę.
Jako monopolista możecie robić z nami - małymi sprzedającymi - wszystko. Dziś się o tym przekonałem i naprawdę- ulało mi się.
Wszystkie zmiany, które wprowadzacie śledzę z uwagą, ale tą jedną wprowadziliście po takim cichaczu, że jej po prostu nie zauważyłem - nazywa się ona "jednostkowa opłata transakcyjna". Od listopada zeszłego roku doliczacie mi złotówkę dodatkowej prowizji do każdej sprzedaży, niezależnie od jej wartości. Z tego co na szybko policzyłem, straciłem przez to około 10 tysięcy złotych. Dlaczego tylko raz o tym informowaliście? Dlaczego nie zaproponowaliście żadnym mailem wykupienia tego śmiesznego abonamentu za 50zł, żeby uniknąć tej opłaty. Doskonale wiem dlaczego - bo przez rok zarobilibyście na mnie 600zł, a nie prawie 10 tysięcy.
Mam nadzieję, że wyłudzone ode mnie pieniążki odbiją się kiedyś czkawką waszej całej opartej o nieuczciwą konkurencję i ciągłe nadużywanie pozycji monopolistycznej firmy. Czego wam z całego serca życzę i nie pozdrawiam.
