Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam,
Wygląda na to, że w dyskusjach udziela się bot - w dodatku, jak widać, bardzo słabo zaprogramowany.
Czy można gdzieś złożyć oficjalną skargę na ten system
@a_diego, @ejczbi dziękuję za Twoją opinię, ale w dyskusjach wypowiadają się wyłącznie nasi pracownicy, nie boty. Niestety, bez konkretnych przykładów nie mogę sprawdzić Twojej tezy, ale czy mógłbyś określić skalę odpowiedzi, które według Ciebie są nie na temat?
To dlaczego w dyskusji zabierając zdanie jako pracownik nie podpisuje się z imienia i nazwiska? U was pracują anonimowi ludzie czy jak?
Również doświadczyłem dziwnego zachowania pracownika lub też bota allegro, piszę, że na poczcie po 30 dniach od nadania można złożyć reklamację jako zaginięta a pracownik allegro odzywa się, żebym przesłał potwierdzenie rozpatrzenia reklamacji?!?!?! Gdzie od złożenia reklamacji poczta ma kolejne 30 dni na jej rozpatrzenie. Może powinniście edukować swoich pracowników w nieco bardziej rozwiniętym kierunku obsługi?
Tak z czystej ciekawości, który przepis w ustawie RODO nie pozwala podpisywać się z imienia i nazwiska w dyskusji prowadzonej z klientem?
Bo my jako sprzedawcy jesteśmy klientem Allegro,prawda? W rozmowach prowadzonych w DYSKUSJACH to tylko konsultant pozostaje anonimowy.
Mirek1P nie jesteś klientem lecz kontrahentem , a to różnica 😁
@goliatt Reklamacja na poczcie to sprawa pomiędzy sprzedawcą a przewoźnikiem. Konsument ma otrzymać odpowiedź na reklamację od sprzedawcy w ciągu 14 dni, w przeciwnym razie reklamacja zostaje uznana z mocy prawa. Jeśli doszło do zaginięcia przesyłki, kupujący może sprzedawcy wyznaczyć dodatkowy termin wydania rzeczy, a po jego bezskutecznym upływie odstąpić od umowy bez względu na wszelkie terminy stosowane przez pocztę, która nie jest stroną umowy z konsumentem. Po odstąpieniu sprzedawca powinien zwrócić wpłatę niezwłocznie.
@xyz96 Pokaż przepis na to. Już tu były takie cuda, że sprzedawca reklamował na poczcie, a okazało się, że klient odebrał.
@WREDZIA-W1 dokładnie, allegro nie powinno naciskać na zwrot klientowi wpłaty w momencie gdy przesyłka została nadana i jest w transporcie. Jeżeli klient jest niezdecydowany to musi przebrnąć przez odmowę odbioru przesyłki i następnie poczekać aż nadany towar wróci do nadawcy.
Kupujący oczekują wszystkiego na wczoraj. W weekend miałem klienta (firma) zakup i klient nie potrafił prawidłowo skorzystać z produktu i już wyklepał formularz zwrotu i że odstępuje od umowy. Napisałem że mamy weekend i niech się nie niecierpliwi i na spokojnie w dzień roboczy wyjaśnię co i jak.
Odpisał też tak na to, że jako przedsiębiorca:
"Myślę, że mikro-przedsiębiorca może dokonać takiego zwrotu i pozostaje to w w gestii sprzedawcy i jego dobrej woli.
Zrobi Pan jak uważa. Pieniążków nie zwraca Pan bezpośrednio mi, tylko firmie pay-po."
Oczywiście a pracować mam pro-bono i zajmować się zbędnymi zwrotami, korektami faktur itp. Nie wiem ale jako sprzedawca całkiem inaczej podchodzę do ludzi w sklepach stacjonarnych jako klient czy również na allegro - dzisiaj sytuacja zakupiłem folię do telefonu, sprzedawca pisze, że nie ma jej już na stanie i może wysłać szkło czy chcę tak? No myślę luz co za problem, bywa że się skończy, nie ma draki, życie toczy się dalej. Gdybym nie chciał to po prostu zwrot, nie wystawiam oceny bo tak bywa, nikt nie zaopatruje się po uszy w towar. Po prostu ludzko podejść i na luzie.
Cierpliwości cierpliwości !! to nie piekarnia i każda sytuacja wymaga czasu do wyjaśnienia.
Ja też miałam przeboje z klientką i tylko dzięki przebiegłości i wrodzonej inteligencji uniknęłam kłopotów. Miałam licytacje dwóch przedmiotów. Załóżmy, że był to słoń i żyrafa. Klientka zalicytowała oba, ale finalnie wygrała tylko słonia. Zapłaciła, ja wysłałam. Zapłacił też pan za żyrafę i też wysłałam. Za dwa dni dzwoni klientka, że ona kupiła dwa, zapłaciła za dwa, a dostała tylko żyrafę. Oniemiałam i sprawdzam. Nie, jest tylko jedna wpłata i to jej mówię. Ona się z tym zgadza, że może jednak tak, ale ma żyrafę, a kupiła słonia. Więc mówię co ma robić. Odesłać, ja zwrócę kasę itd. Z tego wszystkiego jednak wynika, że drugi klient też ma na odwrót. Dzwonię więc do niego, żeby odesłał, ja zwrócę pieniądze i jak klientka odda żyrafę, to mu ją wyślę. Pan się zgadza i problemów nie robi, chociaż nie wie co ma, bo jeszcze nie odpakował. Za chwilę znów kobieta dzwoni i pyta czy odesłać na adres nadawcy czyli firmę XXXXXX.Tu mi ręce opadły, bo to nie mój adres i nie ja jestem nadawcą tej żyrafy. Zgłupiałam całkiem. Znalazłam tę firmę w google i patrzę, a oni też sprzedają słonie i żyrafy 🙂 Dzwonię więc sama do kobiety i pytam kto robił te zakupy. Ona sama czy ktoś dla niej. Okazało się, że syn z Belgii. Przegrał u mnie, to kupił żyrafę u firmy XXXXX, a matce powiedział, że jej kupił to co chciała czyli słonia i żyrafę, ale nie powiedział, że w dwóch różnych miejscach. Gdybym się nie wysiliła umysłowo i nie wpadła na właściwy trop, wszyscy mieliby kłopoty. Ja, ona i klient, który odesłał nierozpakowany, ale swój towar. Nawet mi się myśleć nie chce, jakby to się skończyło, bo generalnie to ona powinna ponieść koszty całej tej operacji, gdyby do niej doszło.
Wniosek: sprzedawcy na Allegro powinni przejść kursy: detektywistyczny i jasnowidzenia.
@WREDZIA-W1 Zdarza się. Miałem kiedyś klienta, który zadzwonił, bo coś mu się coś nie podobało w zamówieniu. Akurat nie byłem przy kompie, żeby sprawdzić, ale miałem niejasne przeświadczenie, że wysłałem mu dopiero tego samego dnia rano. Różne rzeczy można powiedzieć o naszej poczcie, ale na pewno nie dostarcza poleconego na drugi koniec Polski w kilka godzin. Więc nieśmiało zapytałem, do kogo właściwie chciał zadzwonić, i się okazało do że pana Krzysztofa spod Warszawy, a nie do pana Tomasza z Wrocławia.
@TomBanknoter Toteż mówię: kursy jasnowidzenia. Ta moja klientka dostała obie przesyłki tego samego dnia, z tym że moja przyszła godzinę później. Gdyby przyszły razem, nie byłoby problemu. Potem radośnie wysłała mi zdjęcie mojego słonia 🙂 Jakbym mogła, to bym jej nogi z d............. .......................ła 🙂
@WREDZIA-W1 "Już tu były takie cuda, że sprzedawca reklamował na poczcie, a okazało się, że klient odebrał" - powiem więcej: tak się dzieje w wypadku większości reklamacji. Prawdziwe zaginięcia zdarzają mi się rzadziej niż raz na rok.
Art. 5615 Kc – 14 dni na rozpatrzenie reklamacji.
Art. 5431 Kc – wydanie rzeczy, wyznaczenie dodatkowego terminu, odstąpienie.
Art. 494 Kc – niezwłoczny zwrot wpłaty.
Witam,
Gdzie mogę to zgłosić aby uzyskać pomoc.
@a_diego postaram się pomóc, ale poproszę o numer tej dysksuji. Możesz być spokojna o bezpieczeństwo, podanie tutaj numeru nie sprawi, że osoby postronne będą miały do niej dostęp, więc poza pracownikami Allegro nikt jej nie przeczyta.