Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Jak kupujący zapłacił, nie odstąpił od umowy zakupu, nie zostały zwrócone mu środki to towar jest jego.
@lokay1 wyznaczasz ostateczny termin na odebranie, potem sprzedajesz towar na koszt kupującego, potrącasz se koszty jakie poniosłeś z powodu nie odebrania paczki i resztę zwracasz klientowi, możesz też policzyć za magazynowanie a jak wartość towaru przekroczy koszt magazynowania rozliczyć 🙂 Tak to wygląda prawnie a bardziej normalnie skontaktuj się dogadaj pamiętaj że są różne sytuacje losowe ( szpital itp. ) może nie być w stanie z Tobą się skontaktować , więc poczekaj z miesiąc i ponów próbę, możesz też allegro poprosić o pomoc w kontakcie, pamiętaj że mimo nie odebrania towar należy do kupującego więc wszystko pisemnie załatwiaj 🙂
@lokay1 Nie ma takiego terminu. Skontaktuj się z kupującym lub poczekaj na kontakt od niego. Nic nie sprzedawaj, nie potrącaj i nie licz za magazynowanie, bo narazisz się na konsekwencje ze strony Allegro i na negatyw od kupującego.
Możliwości sprzedającego opisane są m.in. w Art. 551 kodeksu cywilnego
Można oddać je na przechowanie na koszt i ryzyko Kupującego i ... czekać na kontakt ze strony Kupującego.
1. Jeżeli kupujący dopuścił się zwłoki z odebraniem rzeczy sprzedanej, sprzedawca może oddać rzecz na przechowanie na koszt i niebezpieczeństwo kupującego.
Można wezwać do odbioru (na koszt Kupującego) wyznaczając dodatkowy termin odbioru i po bezskutecznym upływie terminu sprzedać zawartość paczek na rachunek Kupującego.
2. Sprzedawca może również sprzedać rzecz na rachunek kupującego, powinien jednak uprzednio wyznaczyć kupującemu dodatkowy termin do odebrania, chyba że wyznaczenie terminu nie jest możliwe albo że rzecz jest narażona na zepsucie, albo że z innych względów groziłaby szkoda. O dokonaniu sprzedaży sprzedawca obowiązany jest niezwłocznie zawiadomić kupującego.
Jeżeli chcesz czekać na ruch ze strony Kupującego (przechowując w tym czasie własność Kupującego) - to sensowne jest czekanie nie dłużej niż do momentu gdy koszt przechowania osiągnie wartość rzeczy przechowywanej - wówczas wzywasz do odbioru (wyznaczając termin dodatkowy) i pokrycia kosztów, a w przypadku bezskutecznego upływu odstępujesz od Umowy i dokonujesz kompensaty wierzytelności.
@A3dam jak to pięknie opisałeś, mi się nie chciało szukać artykułów, to powinno zostać oznaczone jako rozwiązanie dla potomnych 😄
@kostas11
Ale to już było ...
np. wczoraj:
https://spolecznosc.allegro.pl/t5/pocz%C4%85tkuj%C4%85cy-sprzedawcy/kupuj%C4%85cy-z%C5%82o%C5%BCy%C5...
Zaznaczono rozwiązanie problemu, które moim zdaniem uczy traktowania kupującego jak wroga i zniechęca kupujących do korzystania z Allegro. W zazwyczaj tańszych i bezpieczniejszych sklepach stacjonarnych, kupującym kłaniają się przy wejściu i przy wyjściu, a na Allegro próbuje się ich zastraszać paragrafami, karać za "uchybienia" i sprzedawać ich własność.
Chyba jeszcze wolno mi tu wyrazić własne zdanie, czy moderacja znowu usunie mój post, który nie narusza zasad?
@xyz96 Myślę że i ty i "rozwiązanie problemu" mają rację. Tutaj potrzeba po prostu racjonalnego myślenia. Jeżeli kupujący się nie odzywa i nie ma z nim kontaktu jakieś kroki trzeba podjąć. Ja np. Miałem 3 takie sytuacje i z mojej nie wiedzy po prostu zwróciłem całość środków kupującemu i wystawiłem produkt raz jeszcze, byłem w plecy o koszty zwrotów (które teoretycznie mogłem potrącić). Kolega zadając pytanie nie opisał dokładnie sytuacji więc nie wiadomo czy podejmował próbę kontaktu.
Jednakże ja skłaniam się do polubownych rozwiązań i takie zazwyczaj udaje mi się uzyskać, mimo wszystko wiedza o takich przepisach na pewno uchroni mnie przed kosztami nie zmojej winy w skrajnych przypadkach - i tak powinno być oznaczone te rozwiązanie.
Pozdrawiam 😉
Zaznaczono rozwiązanie, które:
- przedstawia (Kupującym i Sprzedającym) świat (i obowiązujące w Polsce przepisy prawa) takim jakim jest. Te przepisy obejmują nie tylko (ale także) transakcje zawarte za pośrednictwem Allegro (i obowiązują również w sklepach stacjonarnych).
- pozwalają zmniejszać ryzyko problemów jakich mogliby doświadczać Kupujący bezrefleksyjnie lekceważący swoje obowiązki (np. nieodbierający zamówionej rzeczy) powstałe w konsekwencji podjętych przez siebie zobowiązań.
Ja żadnemu sprzedawcy nie radzę traktować serio postu zaznaczonego jako rozwiązanie. Traktowanie kupującego jak wroga nikomu nie wyszło jeszcze na dobre, a porady tego typu tylko zniechęcają do korzystania z Allegro.
Kupujący pozostawiony bez towaru i pieniędzy prędzej czy później skorzysta z Programu Ochrony Kupujących, a potem sprzedawca te pieniądze będzie musiał oddać, w przeciwnym razie Allegro będzie mogło mu zablokować konto. To już nie te czasy, gdy nieżyciowymi przepisami z zamierzchłej przeszłości można było karać kupujących i uprzykrzać im życie. Takie rzeczy są już propagowane chyba tylko na tym forum przez forumowych "prawników".
Tak, a jeszcze droższe składowanie będzie na złotym regale w magazynie wyłożonym marmurem. Wtedy kupujący zamiast odzyskać pieniądze za nieodebrany towar, pozostanie bez nich i bez tego towaru już po kilku dniach. I to będzie zgodne ze wszystkimi regulaminami.
@xyz96 szkodzisz jednej ze stron transakcji - nie rozumiesz?
@pinsplash A ty drugiej, nie rozumiesz?
Na szczęście w POK pracownicy nie rozpatrują zgłoszeń pod kątem, czy dany przepis jest przez forumowego narcyza uznany za nieżyciowy czy nie. Tylko czy postępowanie sprzedawcy jest zgodne lub nie z obowiązującymi przepisami prawa.
Na szczęście POK działa przeważnie na korzyść kupującego, po to został stworzony, a nie tak, jak chciałby forumowy tulipan.
@A3dam bardzo dobrze, że jesteś na tym forum i fachowymi odpowiedziami blokujesz tą dezinformację która płynie od wiadomo kogo 😉
@xyz96 nie masz absolutnie pojęcia o handlu....
Pracowałem kilka dobrych lat (prawie 8l ) w firmie, przedsiębiorstwie produkcyjno handlowo usługowym (sprzedawałem tam między innymi materiały budowlane) i w głównym biurze (w innym dziale) na ścianie wisiała w ramce przed oczami klienta taka "śmiechowa" fraza - "Rabat to takie miasto w Maroku" ;D 😂 którą to frazę pamiętam do dzisiaj. A trzeba przyznać, że kierownik zakładu bardzo ostro podchodził do obsługi klienta.
Mam też krótki epizod sprzedaży bezpośredniej po prostu na ulicy i wiem doskonale jacy są ludzie, na stoisku handlowym dlatego mogę powiedzieć, że czasami jeżeli klient jest mocno niesforny i swoim zachowaniem mocno próbuje zaszkodzić to nie trzeba mu ułatwiać życia, nadskakiwać a w konsekwencji tracić swoje pieniądze.
Powiem tobie więcej, niektórzy dziękują Bogu, że taki klient więcej go (ciebie jako sprzedaawce) nie odwiedzi.
@Skill_Player W bardzo dobrze mi znanej firmie (dużej, importującej i eksportującej, produkcyjno-handlowej) zawsze był zatrudniony dyrektor handlowy, który przyjmował klientów z uśmiechem, częstował kawą i słodyczami, czasem jeszcze czymś innym po to, aby utrzymywać dobre relacje. Niemal wszyscy mieli indywidualnie ustalane rabaty. Tak było przez lata. Gdyby on się kierował radami z tego forum, straszył i karał kontrahentów, firma splajtowałaby po miesiącu.
Nie ma to jak porównywać relacje B2B, na zasadzie podpisanych umów handlowych z roszczeniowymi randomami B2C, którzy prawdopodobnie tylko raz dokonają zakupu. On naprawdę nie ma bladego pojęcia o handlu.