@KostekMax Błąd rozumowania niestety jest u Ciebie. Czas wysyłki każdy widzi przed dokonaniem zakupu. To rzecz święta, obowiązująca obie strony. Nie odpowiada komuś 5 dni? Niech nie kupuje. Nikt nikogo nie zmusza. Są inni sprzedawcy z (teoretycznie) krótszym czasem wysyłki. A jak przychodzi co do czego to nagle z 24h robi się 5 dni...
Mylisz się też co do pojmowania komentarza. Tam nie ocenia się OCZEKIWAŃ, ale zgodnie z punktem 11.5 i 11.6, komentarz powinien odzwierciedlać PRZEBIEG TRANSAKCJI. Jeśli więc jakiś sprzedawca wysyła towar w czasie w jakim deklarował to klient nie ma prawa nawet obniżyć mu noty, nie mówiąc o wystawieniu negatywa. To znaczy, nie powinien mieć prawa, bo jak wiadomo, w Allegro kupującemu wolno wszystko.
Sam mam np. teraz 4 dni na ok. 90% aukcji, bo jest tyle zamówień, że nie sposób obrobić planowo wszystkiego w 24h jak miałem wcześniej.
Też czasami przez telefon słyszę, dlaczego tak długo. No, po pierwsze, u mnie jest to realny czas wysyłki (a sam ostatnio 2x miałem jako kupujący sytuację z zaje...m opóźnieniem, a nawet zwodzeniem przez sprzedawcę, który wprowadził nr nadania w dzień zakupu, później pisał po 2 dniach, że paczka już zapakowana czeka na odbiór przez kuriera, a w dniu kiedy powinna nastąpić wysyłka zadzwonił i powiedział, że nie ma towaru...), a po drugie, sprzedawcy mają różny asortyment. Zależy kto czym handluje i JAK SIĘ PRZYKŁADA DO PAKOWANIA.
Ja np. mam dużo żarówek, sypanych pokarmów, płynów itp. Wszystko to powoduje, że przygotowanie towaru i jego bezpieczne zapakowanie, zajmuje sporo czasu. To nie ubrania, które wrzuca się w foliopak byle jak i sprawa załatwiona.
Dlatego podstawowy błąd jaki robicie, jako kupujący, to jakieś dziwne OCZEKIWANIA i porównywanie wybiórczo (tam gdzie Wam się podoba) sprzedawców, w sytuacjach często diametralnie różnych.
No, ale sprzedawcę na Allegro zrozumie tylko drugi sprzedawca. Zwykły klient nie ma pojęcia jak to funkcjonuje i jacy są sami klienci 😕 Taki klient powinien z tydzień czasu spędzić u boku sprzedawcy. Gwarantuję, że każdemu z nich by szczęka opadła. Niedawno zresztą rozmawiałem z jedną Panią z biura nieruchomości. Jakoś rozmowa zeszła na tematy e-handlu. Powiedziała, że kiedyś pomagała znajomym w prowadzeniu sklepu internetowego. Jak to ujęła, obecnie "nie chciałaby tego już robić za żadne skarby i pieniądze". Może to da Tobie (oraz innym kupującym, którzy to przeczytają) jakieś chociaż mgliste pojęcie, jak jest różowo...
A do tego jesteśmy sami, przeciwko Waszym opiniom, często nieuzasadnionym pretensjom, próbom oszustw, wyłudzeń i jeszcze mając przeciwko sobie Allegro...
