Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Konflikt z InPostem, bunt pracowników i protesty sprzedawców, zarzuty UOKiK i rosnąca konkurencja to jedne z najpoważniejszych problemów, z którymi boryka się w ostatnich miesiącach największy rodzimy marketplace. Najbliższe miesiące zdecydują, czy Allegro pozostanie królem polskiego e-commerce.
[reszta niestety za paywallem]
Witam.
Ten artykuł to wbrew chwytliwemu tytułowi "laurka" dla Allegro.
Konkluzja jest taka, że pomimo konkurencji ze strony azjatyckich platform, i wojny z Inpostem i własnymi pracownikami, sporów przed UOKiK, a także protestów drobnych sprzedawców związanych z gigantycznymi obciążeniami ALLEGRO MA SIĘ DOBRZE i póki co nadal jest liderem na Polskim rynku, z rosnącymi rok do roku tak przychodami jak i zyskiem.
Generalnie po prostu super, a dzięki ostatnim zmianom będzie jeszcze lepiej.
I tyle. Żadnych rewelacji, żadnej sensacji.
Pozdrawiam. Marek,
Na pytanie dlaczego Allegro nigdy nie naprawia błędów projektowych i logicznych zgłaszanych przez Sprzedawców wiele razy dostałem odpowiedź, że przecież Allegro notuje wzrosty, więc nie ma sensu przejmować się niezadowoleniem użytkowników.
Słuszne podejście biznesowe, ale ma też swoje wady, bo ludzie wręcz wyczekują pojawienia się konkurencji, a kłopoty Allegro odczytują jako jutrzenkę nadziei podczas niemiłej pracy na tej galerze. Nie wiem czy autor pytania też tak sądzi, ale wiem że nie będzie tu już czegoś takiego jak lojalność partnerska obecna na Allegro kilkanaście lat temu. Ileż to razy wysłałem na drzewo pukających konkurentów, bo Allegro wszyscy kochali, taki to był system.
Teraz za dużo ludzie dostali w kość, za bardzo są poniżani, ignorowani, traktowani wrogo, ubezwłasnowalniani. Brakuje rozwoju w tym kierunku jaki jest potrzebny do prostej przyjemnej pracy, a rośnie coraz większa komplikacja systemu, w którym na nic nie mamy wpływu. Gdy nastąpi odpowiedni moment, to nie będzie wyciek Sprzedawców do konkurencji. To będzie jak pęknięcie tamy, która nagromadziła przez lata masę złych emocji.
Dla mnie punktem przegięcia i przekroczeniem czerwonej linii był podstępny skok na warte wiele miliardów prawa autorskie do zdjęć i opisów wszystkich Sprzedawców. To zniewolenie, że będziemy pracować teraz za darmo na rzecz naszych konkurentów, aby im było łatwiej. Wiele osób do tej pory przeciera oczy ze zdumienia i nie wierzy faktom gdy opowiadam jak tu jest. Dla innych Sprzedawców tą czerwoną linią jest przejmowanie przez sklep Allegro najlepszych kąsków asortymentowych i wygryzanie w nierównej walce partnerów przy ewidentnym konflikcie interesów. Tych bolączek i nagromadzenia złej krwi jest cała księga, ale nikogo to nie obchodzi.
Czekamy więc na okazję 🙂