Chciałbym, podzielić się swoją dzisiejszą sytuacją, dotyczącą zwrotu prowizji.
Składamy odwołanie na negatywnie rozpatrzony wniosek o zwrot prowizji, w którym zamieszczamy potwierdzenie przelewu ( kupujący wybrał płatność za pobraniem ) , składamy również podpisaną przez klienta fakturę korektę, oraz screen z korespondencji z klientem. Kupujący wskazał w wniosku przedmiot niezgodny z opisem, mimo iż w rozmowie tel stwierdził że produkt jest ok, niestety brakuje mu w nim jednej rzeczy której w sumie na zdjęciu nie było a która musi być, ( cześć samochodowa )
i teraz co robi allegro:
ALLEGRO 1 Krok: Proszę o przesłanie oświadczenia kupującego o odstąpieniu od umowy.
Klient: Kupujący odstąpił od umowy poprzez allegro przecież.
ALLEGRO 2 Krok : Nie otrzymał Pan, zwrotu bo nie zwrócił Pan przez allegro finanse.
Klient: Jak miałem zwrócić kupującemu przez allegro jak brał za pobraniem. Przelałem na konto.
ALLEGRO 3 krok. Nie zwrócę Panu prowizji bo ma Pan za niski poziom sprzedaży i kupujący stwierdził że przedmiot niezgodny z opisem.
Klient: Gdy kupujący odstąpił od umowy poziom sprzedaży był wyższy, przecież dopiero stwierdziła Pani że problem jest tylko w tym że nie zwróciliśmy przez allegro finanse.
Allegro 4 krok : My bierzemy pod uwagę poziom sprzedaży w momencie odwołania od odrzuconego wniosku.
Klient: Proszę o wskazanie który punkt regulaminu pokazuje powyższą odpowiedz.
Według nas przedmiot jest zgodny z opisem, ale nie możemy nagrywać naszych klientów podczas rozmowy telefonicznej.
ALLEGRO 5 krok : nie przyznamy rabatu i wysyłamy Panu link do regulaminu w którym nie ma o tym mowy.
Podsumowanie: I na nic że transakcja nie została zawarta i naliczanie prowizji jest niezgodne z regulaminem. Czyli allegro na początku robi schody, i tylko szuka abyś przypadkiem nie okradł ich z ich prowizji. Czy ta zgodność z opisem nie jest tendencyjna? czy allegro ustanawiając zapis o poziomie co najmniej dobrym, nie łamie prawa? Co jeśli w mojej branży poziom neutralny to sukces? Czy sens angażować w to prawnika?
