Proszę się nie martwić, nie jest Pani osamotniona, dziś miałam sytuację bardzo podobną.Klientka frustratka, artystka niedoceniona i chyba nie bardzo zamożna,kupiła przedmiot, zapłaciła, ale nie omieszkała skomentować ceny wysyłki.Wysłałam więc wyjaśnienie, że tylko tak mogę, że nie mam wpływu na cennik poczty, ale mało jej było, dyskusja rozwinęła się tak, że w końcu na ocenie moich emocji się skończyło, które jak najbardziej trzymałam na wodzy, choć trudno było. Dałam sobie spokój wlepiłam na czarna listę, żeby na przyszłość jaśnie pani oszczędzić wydatków na pocztę, ta to odkryła, pewnie chciała jeszcze coś kupić, żeby móc jeszcze się podroczyć, bo taki TYP no i dowaliła mi komentarz negatywny, bez uzasadnienia oczywiscie, zwykła zemsta człowieka maluczkiego.Pan z Allegro przysłał mi **piiip**ianą formułkę, którą wszyscy znamy i tyle! Wszystko im wolno! A tak przy okazji przestrzegam przed niezrównoważoną [edycja]!!!!!!!!!!
Nie wolno nam wątpić w swoje racje, tyle tylko nam zostało.Ale juz niedługo, trzeba stąd spadać.
