Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam, mam klientke ktora zakupila szafe z systemem jezdnym task jak w opisie (podana firma systemu jezdnego) po montazu twierdzi ze ten system jest nic niewarty i żada wymiany na inny solidniejszy system jezdny.
Wyslalem to do producenta jako reklamacje, i nie sa w stanie zaoferowac innego systemu do tego modelu oraz wg nich ten system jest w 100 % dopasowany (produkcja w setkach sztuk) bez zadnych komplikacji w systemie jezdnym.
Ja jako pośrednik, sprzedający potwierdze teze producenta poniewaz tez na codzien sprzedaje sie dużo tych szaf z tego modelu z tym systemem i bez ani 1 reklamacji dot.systemu jezdnego.
Po odmowie zaoferowania innego systemu jezdnego klientka łudzi negatywna opinią, gdzie dostala screna w mojej odpowiedzi że producent niema czym tego zastąpic. Kupująca sama dokonala zakupu bez zadnych szybszych zapytan oraz namów.
Co zrobic z takim pasożytem ? Bede wdzieczny za jakies wskazowki
reklamację się odrzuca, a nie coś tłumaczy
zawsze masz szanse trafić na kogoś myślącego inaczej
jeżeli system jezdny nie ma wad i producent zaleca go tego produktu
to po co pisać coś innego
program usterka pokazuje jak można zniszczyć, źle zamontować dosłownie wszystko
polecam odcinek z drzwiami suwanymi
to zobaczysz co jak można z system jezdnym zrobić
No tak to racja, lecz jesli odrzuce reklamacje i sa ku temu twarde podstawy a kupujaca po zlosci i tak wystawi negatywa to jak z tym walczyć , jak to rozwiązac by uniknoc negatywa w slusznej sprawie?
Bo moim zdaniem sprzedajacy tez powinni miec cos do powiedzenia w tej sprawie na allegro.
@Glamourmeble24 negatyw to jeszcze nic przy dyskusji i wypłacie rekmpensaty z POK , najgorsze jeszcze przed Tobą .
@glamour-meble24 Bo moim zdaniem sprzedajacy tez powinni miec cos do powiedzenia w tej sprawie na allegro.
Nie na allegro, negatywa tak czy tak możesz dostać 😞 skoro masz podstawy do odrzucenia to odrzuć 🙂 jak nie kupujący to allegro będzie szantażować POK i obciążeniem a wtedy udasz się do UOKIK lub sądu 🙂
Jak zajmowałem się sprzedażą mebli to większość reklamacji na złe prowadnice, brak możliwości wyregulowania frontów itp. załatwiałem w bardzo prosty sposób: "Proszę o zmierzenie przekątnych mebla i sprawdzenie czy bryła stoi poziomo". Na miejscu jeździło się do klientów i kasowało opłatę serwisową a przy sprzedaży internetowej klient musiał nagrać filmik.
Nie ma co nazywać klienta pasożytem tylko trzeba mu wytłumaczyć dlaczego system może działać nieprawidłowo.
Ok zalece jej przeprowadzenie takiej inspekcji z przekątną, dzieki za informacje.
@glamour-meble24 "... klientka łudzi negatywna opinią,..."
Zaraz, zaraz, negatywną opinię to klientka może wystawić dla wyrobu czyli dla szafy skoro jej się nie podoba. Mam nadzieję że taka opinia nie będzie miała wielkiego wpływu na dalszą sprzedaż.
Natomiast uważam że nie ma podstaw wystawiać negatywnej opinii tobie jako sprzedawcy ponieważ dołożyłeś wszelkich starań aby jej pomóc. Jeśli tak postąpi masz moralne prawo a nawet obowiązek wystąpić na drogę sądową o naruszenie dóbr osobistych. Musisz ją o tym zawiadomić, lepiej wcześniej zanim narobi kłopotów.
Opinię wydaną przez producenta trzymaj, ona może być niezbędna i pomocna w przypadku rozpoczęcia przez kupującą dyskusji Allegro.
Mądre podsumowane tej dyskusji, dzieki za informacje
Mam u siebie w domu sporo mebli - wszystkie montowałem "własnoręcznie". Jak postępuje się zgodnie z instrukcją obsługi - wszystko przebiega prawidłowo. Należy tylko czytać i patrzeć na rysunki. Kilkukrotnie zmieniałem montaż systemu prowadnic - no cóż... amator, może pomylić się w montażu. Jednak po dokładnym prześledzeniu instrukcji montażu - wszystko się wyjaśniło. Tylko w jednym przypadku był problem - brak w komplecie "dystansów do zawiasów" - ale poszedłem do zwykłego sklepu stacjonarnego, nawet u nich nie kupowałem tych mebli (tylko inne) - i ściągnęli mi je od producenta.
Ostatnio zamawiałem meble do kuchni - 7 tys. zł, koszt montażu przez firmę - 10% czyli 700 zł, poza firmą - ci sami montażyści - koszt 350 zł. Wybrałem ta drugą, tańszą opcję. Efekt - po pół roku wszystkie blaty do wymiany, napuchły od wody, a nie ma do kogo reklamować - moja pazerność przyniosła ujemne skutki. Zamówiłem więc nowe blaty, sam je dopasowałem, wyrżnąłem otwory, sam je zamontowałem, zabezpieczyłem i uszczelniłem - wystarczyło przejrzenie 2-óch filmów w internecie. Teraz mogę je całe zalewać wodą, mogę lać wodę po płytkach na ścianie, mogę wylewać wodę poza zlew - 2 lata i nie ma żadnych śladów ani usterek. Lecz "silikonowanie" zajęło nieco czasu, zlew również jest osadzony za silikonie, a nie na uszczelce i zaczepach.
Program "Usterka" - hehh.... Oglądam cały czas. Czasem nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Czasami mam aż ochotę rzucić wykonywaną pracę i zająć się takimi rzeczami. Oglądałem też te programy z montażem szaf - nie widziałem, żeby ktoś sprawdzał przy montażu "przekątne" (przed przybiciem tylnej ścianki). A to jest podstawa montażu każdej szafki (i nie tylko).