Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam społeczność. Jechałem na urlop, więc musiałem na tydzień zakończyć wszystkie oferty. Po wznowieniu ich praktycznie ich nie widać, mimo, że tydzień temu przed ich dezaktywacja były widoczne jako jedne z pierwszych. Czy to normalne ? Przed urlopem były na 1 stronie na górze, obecnie nawet ich na 1 stronie nie ma. Podobno zakańczając oferty na kilka/kilkanaście dni nie powinny one wcale tracić popularności i pozycjonowania. Jak to u was wygląda ? Może trzeba poczekać 3-4 dni zanim się zaktualizuje ?
Allegro daje nam do zrozumienia że żaden urlop się nie należy ,a jak ktoś się uprze i weźmie to musi to odczuć.
@Crypto_Shop straciły pozycje przez zerową liczbe wyświetleń w ostatnim tygodniu. Skasowały sie wejscia z przed miesiąca a nic nie przybywało. Wiec pozycjonowanie według popularnosci spadlo . To normalne
"Nie stracisz wtedy oryginalnych adresów URL ofert, a jeśli wznowisz je w ciągu 30 dni, nie utracisz statystyk ich popularności." Ma się to nijak do regulaminu. Są w statystykach setki wyświetleń i sprzedaż przez ostatnie 30 dni, a ofert nie widać.
Doczytałem w innych wątkach, że wiele osób ma problem ze znalezieniem swoich i innyh ofert, a Allegro pracuje nad naprawieniem ich od 2 dni. Oczywiście zero komunikatów co się dzieje i w czym tkwi problem 🙂
Dlatego ja nie robię przerwy w sprzedaży. Rozmawiałem z informatykiem, który jest kumaty w rozwiązaniach pozycjonowania itd i kompletnie nie rozumie jak Allegro może kogoś np po 20 dniach przywrócić na „należne” miejsce. Dane mielą się cały czas i na pewno oferty nie wrócą.
Mnie ostatnio nie było trzy dni, więc przetestowałem inny sposób. Ustawiłem zwiększone czasu wysyłek. Ty też trzeba z naddatkiem, bo Allegro ma swój sposób przeliczania czasu wysyłki. Kilka razy wydłużyłem ten czas aż w ofertach odpowiednio się zmieniły. Sprzedaż w sumie nie spadła. Jak ktoś pytał to odpisywałem z telefonu.
Teraz się szykuje dłuższa przerwa. Zamierzam to powtórzyć, ale dodam automater z wiadomością do klientów po zakupie. W nim napisze formułkę, że czas wysyłki jest wydłużony, bo jestem na urlopie. Że niestety Allegro traktuje sprzedawców jak obozie i nie pozwala na wolne. Masz tyrać jak robot. Jeśli klient będzie niezadowolony z terminu to poproszę żeby od razu zgłosił zwrot i oddam kasę.
Ktoś na forum pisał, że licytacje można ustawić, ale myśle że tu też może zmienić się statystyka, a jak się nie zmieni to nadal jest problem z wymaganymi parametrami w ofertach. U mnie 20% ofert jest wystawiona dużo wcześniej i teraz musiałbym to uzupełniać. Poza tym jak jest licytacja to nie ma sprzedaży, a to jest równe braku przepływu kasy przez konto.
Jakbym jechał na 2-3 dni to pół biedy. Jak jadę na tydzien i mi wpadnie kilkadziesiat zamówien to już problem. Wystarczt, że jedna osoba będzie mniej wyrozumiała i da negatyw, a cała sprzedaż leci na łeb.
To zrób to co robią niektórzy sprzedawcy. Po prostu przekup kupującego żeby usunął. Ludzie różnie kombinują.
Takiego syfu jak ten z urlopem jeszcze tu nie widziałem i nie bardzo nadal rozumiem sens kończenia ofert.
Wystarczyło zostawić stary urlop i ustawić przypominajkę dla kupującego w koszyku, np: "Sprzedający jest na urlopie w dniach xx.xx-xx.xx. Wysyłka może być opóźniona. Czy potwierdzasz złożenie zamówienia?"
Kupujący wtedy potwierdza transakcje świadomie, a sprzedający ma spokojną głowę. Czas na odpowiedzi w trakcie urlopu wydłuża się do 48h, w dyskusjach też.
są klienci, którzy lubią wystawiać negatywy i robią to z czystej złośliwości, ich nie interesuje kasa, tylko możliwość dowalenia sprzedawcy. Mam ostatnio takie przypadki, że ludzie odstępują od umowy, odsyłają produkt, my zwracamy kasę, mija miesiąc i bach negatyw, obsługa klienta np. 1-2 gwiazdki. To jest dopiero irytujące. Sam odstąpił od umowy, dostał pieniądze i walnął negatywa. i co takiemu zrobisz ? nie odpowiada na próby kontaktu i ma na wszystko wywalone.
i zakładasz, że będą czytać te zwrotne wiadomości. U mnie połowa klientów nie czyta treści oferty, nie wspominając już o wiadomościach. Kiedyś to przerabiałem, ale zawsze znajdzie się odsetek 10%, którzy będą zakładać dyskusję o braku wysyłki, albo oceniać negatywnie, że nie doczekali się na towar.
To zaproponuj lepsze rozwiązanie. Uważasz, że zamykanie ofert jest rozwiązaniem? Według mnie to spadek obrotów na 1-2 miesiąc do przodu. U mnie nie wchodzi nawet w grę.
Mi się złośliwi jeszcze nie trafili, a jestem tu 12 lat. Większość moich klientów też czyta wiadomości.
Każdy próbuje znaleźć jakieś rozwiązanie, ale idealnego nie ma. Ja tylko proponuje takie, które może okazać się lepszą opcją niż zamykanie ofert. Jeśli ktoś wyjeżdża na tydzień i zamyka wszystkie oferty na Allegro to chyba zarabia na tym mega kasę, że nie zwraca uwagi na brak sprzedaży przez tydzień, a potem akceptuje dużo mniejszą sprzedaż przez jakiś czas.
jak się sprzedaje kilka produktów dziennie to można się bawić w takie informowanie klientów, ale nie w przypadku gdy to 100 paczek każdego dnia, a na dodatek towar, który klient zazwyczaj potrzebuje na wczoraj. Przerabiałem już różne opcje, zostawiałem oferty, odpisywałem każdemu klientowi informując, że przesyłka się opóźni, zawieszałem sprzedaż. Nie ma idealnego rozwiązania niestety. Ale jeśli moj urlop ma wyglądać w ten sposób, że będę siedział na plaży z laptopem i kontrolował ,czy klient zapoznał się z info o opóźnionej wysyłce, czy nie, to już wolę wywalić oferty w kosmos. Ale to moje zdanie, ktoś może mieć inne.