A może ktoś mądry z serwisu odpowie mi na pytanie i wyjaśni jedna sprawę.
Dlaczego i z jakiego powodu zlikwidowano powiadomienia serwisu "o zakończeniu aukcji". To rodzi w naszym przypadku wiele problemów.
Po pierwsze w tym mailu była bardzo ważna z mojego punktu widzenia informacja, kiedy aukcja została wystawiona. Sklep prowadzimy tylko z synem, na stanie mamy ponad 6.500 pozycji w kilkudziesięciu kategoriach i wszystko jest na półkach. W ostatnich dwóch latach musieliśmy się dwa razy przeprowadzać i reorganizować magazyn i informacja o tym, kiedy dana rzecz została wystawiona pozwala choćby wstępnie go zlokalizować. Druga bardzo ważna sprawa, to oprócz sprzedaży na Allegro prowadzimy również sklep stacjonarny. Chociaż różnią się profilem to wiele rzeczy ze sklepu stacjonarnego wystawionych jest w serwisie. Część z nich lepiej sprzedaję się na Allegro, część lepiej w stacjonarnym. Brak komunikatu o "zakończeniu aukcji" często skutkuje tym, że towaru który mam jeszcze na stanie nie ma już w serwisie.
Po KAŻDEJ SPRZEDAŻY MUSZĘ WCHODZIĆ DO ZAKŁADKI MOJE OFERTY I WERYFIKOWAĆ STAN NA ALLEGRO ZE STANEM MAGAZYNOWYM. Przy naszej obsadzie i sprzedaży na poziomie kilkudziesięciu przedmiotów dziennie jest praktycznie niewykonalne.
I jeszcze jeden problem, a w ostatnich kilku tygodniach miałem z nim do czynienia minimum trzy razy.
ZAKOŃCZYŁEM AUKCJĘ, A PO KILKU DNIACH TOWAR Z AUKCJI ZAKOŃCZONEJ ZOSTAŁ KUPIONY. Mając wcześniej otrzymywany komunikat, mogłem spokojnie reklamować i żądać wyjaśnień od serwisu. Dzisiaj jestem stawiany POD ŚCIANĄ. Muszę wyjaśniać i usprawiedliwiać się przed kupującym, dlaczego nie mogę wysłać sprzedanego towaru i dodatkowo płacę prowizję od sprzedaży, której de facto nie było, bo fakt braku towaru na magazynie nie zwalnia mnie od konieczność zapłaty prowizji. Dla mnie w tej sytuacji to KLASYCZNE WYMUSZENIE.
Czy to nowy sposób "skubania" sprzedawców, czy może teraz serwis będzie decydował, czy i co mam w ofercie?
