Witam,
Paczka UPS była wysłana 20 maja i nie dotarła do odbiorcy, ślad w trackingu zaginał.
Po zgłoszeniu problemu w Allegro 22.05 otrzymałem wymijającą odpowiedz, po ponagleniach dnia 23.05 otrzymałem automatyczna odpowiedz:
"Dzień dobry Sławomir
właśnie otrzymaliśmy Twoją reklamację o numerze 51956125.
Wszystkie zgłoszenia staramy się rozpatrzyć w ciągu:
- 14 dni, lub
- 30 dni, jeśli reklamacja dotyczy usług dostawy i/lub usług dodatkowych. Zwracamy uwagę, że jest to termin instrukcyjny, który może ulec wydłużeniu zwłaszcza w przypadku konieczności pozyskania niezbędnych informacji od wykonawców usług."
I dalej cisza, kolejne ponaglenia, zero odpowiedzi, a tu dziś taka odpowiedź:
"W odpowiedzi na Pana zapytanie z poprzedniej wiadomości informuję, że w omawianej sprawie reklamacja została przekazana do przewoźnika w dniu 17.06. Informuję także, iż Doradca rejestrujący rzeczone zgłoszenie reklamacyjne poinformował Pana o niniejszym:
Zgłoszenie rozpatrzymy w ciągu:
- 14 dni,
- 30 dni, jeśli reklamacja dotyczy usług dostawy i/lub usług dodatkowych. Zwróć uwagę na to, że jest to tak zwany termin instrukcyjny, który może ulec wydłużeniu - zwłaszcza jeśli będziemy potrzebować dodatkowych informacji od wykonawców tych usług.
Wobec powyższego podjęcie rozpatrzenia zgłoszenia reklamacyjnego zostało dokonane w deklarowanym przez Allegro terminie."
Czy to oznacza że Allegro daje sobie 30 dni na zgłoszenie reklamacji do UPS a sam UPS kolejne 30 dni?
Bo to troche absurdalne, ile można czekać na rozwiązanie sprawy prostego zaginięcia paczki, czy jest tu jakiś kompetentny pracownik który mógłby wyjaśnić jak to wygląda czasowo?
Pozdrawiam
