Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Cześć,
jak radzicie sobie w sytuacjach gdzie klient odsyła towar, całkowicie porysowany, zniszczony twierdząc w rozmowie telefonicznej, że to nie on i że to w takim razie kurier... dodam, że towar w środku tragicznie zabezpieczony, całe nasze zabezpieczenie wyrzucone. Po rozmowie z klientem, oczywiście straszenie wyrażeniem odpowiedniej opinii, jeśli nie dostanie pełnego zwrotu pieniędzy. Jako kupujący mamy ręce związane, jak sobie radzicie z takimi przypadkami ? Ile można "wliczać w koszta" dlatego, że kupujący nie potrafią zabezpieczyć zwracanego towaru...
Zwrócę kase - mam strate
Nie zwrócę - mam negatywa
Są tu możliwe jakieś kompromisy ?
Masz do wyboru ...
wziąć negatywa na klatę i odpowiednio się do niego odnieść
oddać całą kasę i dalej hodować patologię .
trzecia opcja to złożenie reklamacji u przewoźnika , oczywiście odrzucona , dalej po 90 dniach wysyłasz klientowi wezwanie do zapłaty wraz z dokumentacją otrzymaną od przewoźnika oaz wyliczeniem utraty wartości towaru ,no i przy oporze sad .
brać negatywa za nie swój błąd...
oddać kasę za nie swój błąd...
jak to wszystko komicznie brzmi, człowiek nic nie zrobi i musi brać wszystko na siebie 😄
z tym wezwaniem do zaplaty i sadem to chyba też wiecej nerwow i czasu niz to warte
Na allegro logika nie obowiązuje ,tylko regulamin.
Idąc tym tokiem, powinienem zwrócić kwotę pomniejszoną o uszkodzenie towaru, czym narażam się na 100% negatywna w obsmarowaną opinia
to jest ten regulamin, o którym mówimy ?
kilka takich zwrotów i konto blokadę dostanie za złe opinie.
Fajny ten regulamin
@ViralCar komicznie nie , to raczej groteska , opisałem Ci 3 możliwości , jesteś przedsiębiorcą , nikt za Ciebie decyzji nie podejmie .
dokładnie - czasami lepiej otrzymać negatywa i odpisać, że każde zmniejszenie wartości wartości produktu będzie potrącane przy zwrocie - odstraszy to część przyszłych "sprytnych" kupujących