@dom_ogrod_pl Na moje oko nie masz obowiązku jej niczego oddawać. Jaką masz pewność, że jajka były zapłodnione? Dowód zakupu nic tu nie zmienia, nie trzymałeś tych jajek w rękach, nie przebadało je laboratorium.
Jak klient chce niech kieruje sprawę do sądu, a i tam tak najpewniej nic nie wskóra - nie udowodni, że jajka które przyniesie do ekspertyzy są tymi samymi jajkami, które kupiła wcześniej, nawet jeżeli laboratorium stwierdzi, że faktycznie jajka są zapłodnione. Gdyby jakimś cudem klient wygrał, to co zyska? Zakładam, że koszt jajek nie jest astronomiczny - takie roszczenia nie są warte procesu w sądzie.
Inną sprawą jest smutny fakt, że kupujący często z premedytacją próbują wycisnąć ze sprzedawcy ile się da. Nie zakładam, że tak jest w Twoim przypadku, ale tylko zwracam uwagę na pewien proceder.
W przypadku jajek oczywiście specjalistą nie jestem, ale jakieś podstawy biologii znam 😄
