Robię regularnie zakupy na Allegro. Często jestem proszony o ocenę sprzedawcy i zakupionego towaru. Przeważnie nie wiem, jak mam oceniać (wg jakich kryteriów, w jakiej skali?), albo jeszcze jest za wcześnie na ocenę produktu. W związku z tym to ocenianie jest czasem nieco męczące. Zamiast obecnego systemu proponuję coś naturalnego: jako kupujący rozróżniamy zasadniczo trzy sytuacje: 1. cały proces sprzedaży, dostawy i obsługi przez sprzedającego jest ok, tzn. poprawny, nie było żadnych wpadek, braków, nieuprzejmości, niedoinformowania, przeciągnięcia terminu dostawy itd. - czyli "NORMALNIE", 2. było super uprzejmie, super informacja, opis produktu, szybciutko, doskonale zapakowane, z dobrą instrukcją po polsku, jednym słowem ponad normalny poziom - "SUPER", 3. coś nawaliło, np. nie było polskojęzycznej instrukcji obsługi, było byle jak zapakowane, dostawa trwała za długo, kolor się nie zgadzał, brakowało jakiejś części itd., zatem istniał konkretny powód do niezadowolenia - czyli było "SŁABO". I gdybym miał oceniać na podstawie takiej trzy-poziomowej, prostej skali, to byłoby mi dużo łatwiej - oczywiście kilka dni po otrzymaniu towaru, a nie przed jego otrzymaniem. Prośby o ocenę, zanim otrzymałem towar, są szczególnie irytujące. A zatem, uprośćmy sobie życie, proponuję!