Zauważyłem że propozycja czarnej listy (która kiedyś defakto była) jest od dawna ignorowana od strony allegro.
Być może wynika to z faktu że pracownikom allegro wydaje się, że bycie na czarnej liście spowoduje że kupujący i sprzedający będą się odwoływać lub pisać skargi że ktoś ich umieścił bezpodstawnie i teraz inni nie kupują a oni są poszkodowani. NIE O TO TU CHODZI.
Prywatna czarna lista mogłaby działać w ten sposób, że dowolny sprzedający mógłby dowolnego kupującego umieścić na czarnej liście i vice-versa. Czarna lista powodowałaby tylko tyle, że kupujący mógłby wyłączyć z wyników wyszukiwania oferty sprzedających z czarnej listy. A w drugą stronę oferty sprzedających nie pojawiałyby się kupującym z czarnej listy sprzedających, lub sprzedający mógłby w ustawieniach wybrać czy oferta ma się pojawiać z blokadą możliwości zakupu czy w ogóle ma się nie pojawiać. Wpisanie na czarną listę nie miałoby wpływu na widoczność oferty dla innych kupujących czy sprzedających. Natomiast jeżeli kupujący chciałby aby sprzedający zdjął go z czarnej listy mógłby do niego napisać i mogliby dojść do porozumienia bez angażowania w to allegro. Kupujący i sprzedający dostaliby informacje o tym że dostali się na czarną listę i mogliby zastanowić się nad swoim postępowaniem. Wiem że niektórzy sprzedający jak i kupujący mają po kilka kont, ale nawet jeśli miałbym dodawać kilka razy konta sprzedającego to i tak zajmie to mniej czasu niż przewijanie setek ofert sprzedających którzy nie szanują kupujących i ich czasu wystawiając śmieciowe oferty (oferty które tylko zaśmiecają wyniki). Dziennie przeglądam setki ofert i kupuję kilka rzeczy, bo większość czasu marnuję na filtrowanie wyników. Jakbym tego nie musiał robić to może przejrzałbym tyle samo ofert ale zakupów byłoby więcej bo szybciej znalazłbym to czego szukam. Jeżeli z jakichś powodów nazwa "czarna lista" jest nie na rękę allegro, to można to nazwać w dowolny sposób "lista1", "lista2". Tu chodzi tylko o to aby żyło się lepiej i wygodniej. Szanujmy siebie nawzajem i swój czas.
Łączenie ofert/produktów jest OK, ale ma to sens tylko dla ofert NOWYCH PRODUKTÓW. Które mają, a przynajmniej powinny mieć takie same parametry i stan jak u producenta (i każdego sprzedawcy). W przypadku ofert rzeczy używanych nie ma sensu wymagać wyboru z listy produktów bo parametry, stan i kompletność zestawu nie musi być zgodna z nowym produktem, a często jest to wymówka dla sprzedających aby wytłumaczyć się, że to co sprzedają to nie to co w opisie i tytule, tak samo jak i parametry.