@shelmahh Allegro to platforma handlowa i jej głównym celem jest zachęcanie, a nie zniechęcania klientów do zakupu. Nic tak nie zachęca i nie wpływa na decyzję zakupową jak opcja szybkiej dostawy. Tylko, że tutaj zaczynają się tzw. "schody" ponieważ ŻADEN przewoźnik nie gwarantuje dostawy w 24h. Oczywiście wszyscy się starają jednak na podróż paczki ma wpływ tyle czynników, że żadna firma nie daje gwarancji. Mało tego, każdy z przewoźników w swoim regulaminie określa ile ma czasu na skuteczne doręczenie przesyłki. U jednych są to 2 dni robocze, u innych 3 lub 5 dni.
Termin dostawy, który podaje allegro jest terminem prognozowanym. Wyliczonym statystycznie na podstawie wcześniejszych dostaw danego sprzedawcy i danego przewoźnika. Przyjmijmy, że sprzedawca wysłał w poniedziałek 100 paczek, przewoźnikiem X. We wtorek do doręczenia trafiło 96 paczek. Skuteczność doręczeń to 96% i zgodnie z zasadą matematyczną algorytm zaokrągla sobie 96% w górę. I mamy magiczne 100%, a tym samym w ofertach sprzedawcy pojawia się prognoza "kup dzisiaj, odbierz jutro". Algorytm allegro uznał, że jest większa szansa na dostanie niż na nie dostanie paczki. Dlatego zachęca do zakupu 🙂
Część klientów w przypadku nie otrzymania paczki na następny dzień mają silną potrzebę wyładowania frustracji (czują się oszukani) i wtedy cios otrzymuje ten, który najmniej zawinił - sprzedawca. Czyli ten, który zrobił co do niego należało (spakował i wysłał w deklarowanym przez siebie czasie). Ten, który nie umieszczał w swoich ofertach informacji o dostawie następnego dnia (allegro nie pyta, allegro umieszcza). Ten, który nie zajmuje się doręczaniem paczek. Niestety również ten, któremu można zaszkodzić komentarzem negatywnym czy otwarciem dyskusji ponieważ samemu allegro czy przewoźnikowi klient może, co najwyżej, wysłać wirtualną wiązankę słów niecenzuralnych skierowanych do monitora czy ekranu telefonu 🙂
