Chciałabym nagłośnić sprawę, która ciągnie się już ponad 10 dni, a odpowiedzi ani od DPD, ani od Allegro są wciąż ogólnikowe. Sprawa dotyczy przesyłki pobraniowej, która została nadana 28 czerwca, a kurier DPD odebrał ją 30 czerwca o 6:00 rano z punktu nadawczego. Od tego momentu paczka nigdy nie trafiła do oddziału doręczającego – co potwierdza oficjalny status DPD:
„Brak przesyłki w oddziale doręczającym” (status z 8 lipca, 01:01).
📌To już TRZECI przypadek problematycznej dostawy z udziałem tego samego kuriera DPD w ostatnim czasie.
📌Kurier nazywa się Jakub, numer telefonu: [edycja]
📌Ten sam kurier samowolnie przekierowuje paczki, nie doręcza pod drzwi, ignoruje odbiorców.
📌Zgłoszenia były wielokrotne – do DPD, przez Allegro, i do przedstawiciela logistycznego Allegro – bez realnego efektu.
📌Zaginęła paczka o wartości ~100 zł (bez kosztów wysyłki), a towaru nie mamy już na stanie – nie mamy możliwości wysłać klientowi zamiennika.
DPD sugeruje, że etykieta się odkleiła – ale to absurd, skoro paczka nie trafiła nawet do oddziału!
Dla nas i klienta jest oczywiste, że paczka została najprawdopodobniej ukradziona przez kuriera.
Pytam publicznie: Dlaczego ten kurier dalej pracuje? Jak długo Allegro i DPD będą ignorować systemowe nadużycia?
Kiedy przewoźnik poniesie odpowiedzialność za utracone przesyłki i zniszczone zaufanie kupujących?
Zgłaszam temat do społeczności, bo mam wrażenie, że wszystkie dotychczasowe oficjalne kanały zostały zignorowane. Jeśli macie podobne doświadczenia – piszcie.
