Dodam, że właśnie mąż przytaszczył tę jedną paczkę z Allegro. Ładnych parę kilo ciuchów wrzucone w foliopak. Foliopak rozdarty. Wszystkie woreczki z ciuchami musiałam wycierać z błota. Faktura zarąbiście ubabrana. I lecimy z tematem.
-Jedne spodnie dresowe dla męża były git tylko ciut za krótkie. Chodź on twierdzi, że to kalesony wojskowe, nie znam się na tyle, by to stwierdzić xD
2 pary spodni dla syna lot z powrotem, bo cienizna taka, że nawet na wiosnę za cienkie, co najwyżej po domu, zero w opisie...
- długie spodnie dla dziewczynki 1.72 sięgały dużo powyżej kostek, nie było w opisie, że to dla karła. Kupiłam rozmiar dla dorosłej, w opisie długie.
- spodnie szerokie u dołu zrobiły się dziwnie wąskie i szyte brązową nitką, chodź na zdjęciu jej nie ma... Czary.
-golf przyszedł rozdarty. W opisie było co innego
I mamy zwycięstwo jedna bluzka przyszła pasująca, zgodna z opisem i nawet podobająca się mojej 12-latce.
Wisienka na torcie. Jak ostatnio raptem 2-3 bzdety od tego samego zamówiłam to musiałam dyskusję zakładać, żeby zwrot otrzymać. Założę się, że sytuacja się powtórzy.
Cokolwiek, by chińczycy nie zrobili w tych moich obecnie już 6-ciu paczkach (bo po akcji że spodniami tu) już domówiłam tam to gorzej już nie będzie. Tu dziecko wymiękło po 10 minutach szukania. Tam znalazła 4 zachwycające ją pary w 3 min...Nie wiem czy śmiać się czy płakać, dawno takiej porażki zakupowej nie miałam. Najgorsze to odniesienie tego do paczkomatu...grr
