Dzień dobry.
Piszę z prośbą o pomoc, ponieważ jestem zaniepokojony i zawiedziony całą sytuacją dotyczącą ostatniego zakupu na Allegro.
Całą sprawę skonsultowałem z Miejskim Rzecznikiem Praw Klienta i Konsumenta we Wrocławiu i poniżej przedstawiam wszystkie wnioski. Zostałem oszukany przez sprzedawcę oraz dodatkowo wprowadzony w błąd przez pracowników pomocy Allegro.
W pierwszej kolejności pokrótce opiszę sprzedawcę Premium-Tech, który mimo całej tej sytuacji nadal prowadzi sprzedaż na allegro, a z całej sytuacji nie poniósł żadnych konsekwencji.
Sprzedawca ma wystawione oferty komputerów, które w parametrach mają opis "Przepakowane". W opisie aukcji nie ma innej informacji, która miała by świadczyć o rzeczywistym stanie komputera, a ponadto na końcu opisu w aukcji sprzedawca celowo wprowadza klientów w błąd sugerując, że komputer jest nieużywany. W moim przypadku fakt, że komputer defacto nie jest nowy tylko odnowiony przez producenta, wynikł po okazaniu przez sprzedawcę protokołu naprawy (na którą zresztą się nie zgodziłem) i po moich telefocznych wyjaśnieniach w serwisie producenta HP. Proszę zwrócić uwagę na opis aukcji sprzedawcy, osoby znające angielski mogą doczytać w oznaczeniu modelu napis "Renew", który został umieszczony w nazwie przez producenta, aby oznaczyć komputer jako odnowiony (nie nowy). Na komputerze, który otrzymałem oraz na nieoryginalnym opakowaniu w którym przyszedł, są naklejki z tym samym oznaczeniem.
Drugi fakt jest taki, że gwarancja nowego komputera rozpoczyna się w dniu jego sprzedaży od dystrybutora (którym sklep PremiumTech nie jest), a status gwarancji w dokumencie, który przedstawiłem w dyskusji wskazuje, że gwarancja rozpoczęła się 16 grudnia 2022 roku !
Czyli drugi przedstawiony przeze mnie dowód na to, że komputer nie jest nowy.
Wszystko to jasno pokazuje, że sprzedawca celowo wprowadza klientów w błąd celem otrzymania większych korzyści finansowych. Komputer jest używany, odnowiony przez producenta. A jak mogą Państwo przeczytać w dyskusji, sprzedawca szedł w zaparte twierdząc, że komputer jest nowy. Czy to nie jest jawne oszustwo?
Druga sprawa to fakt, że sprzedawca dwukrotnie złamał prawo klienta, co zostało nie tylko zignorowane przez pracowników pomocy Allegro, a dodatkowo zostałem przez nich wprowadzony w błąd.
W pierwszej kolejności, gdy zakupiony komputer otrzymałem uszkodzony, zgodnie z prawem mogłem go zwrócić lub reklamować określając swoją wolę dotyczącą reklamacji. We wiadomości wysłanej do sprzedawcy poprzez serwis Allegro oświadczyłem swoją wolę, że zgadzam się na wymianę na nowy lub zwrot pieniędzy. Sprzedawca zignorował moje oświadczenie i komputer wysłał do naprawy, a potem mi go odesłał. W tym momencie otworzyłem dyskusję na Allegro, a Państwa pracownik stwierdził, że mimo mojego oświadczenia sprzedawca ma prawo w pierwszej kolejności naprawić komputer - co jest nieprawdą !
Prawo konsumenta jasno określa, że w takim przypadku to konsument decyduje czy zgadza się na zakup uszkodzonego komputera z naprawą czy na wymianę na nowy. Jeżeli sprzedawca nie mógł spełnić żądania wymiany na nowy powinien zwrócić pieniądze. Zostałem potraktowany jakby to było zgłoszenie naprawy gwarancyjnej w trakcie użytkowania, a tak nie było.
Już w tym momencie powinienem otrzymać zwrot pieniędzy, a go nie dostałem. Po dwóch tygodniach dyskusji powinienem też mieć możliwość wystąpienia o odszkodowanie z Allegro Protec, ale sprawa, przez niekompetencje pracownika pomocy Allegro, została zamknięta i musiałem ponownie ją otworzyć na kolejne dwa tygodnie. W tym miejscu wspomnę też, że sprzedawca przez ponad tydzień czasu nie odpisywał na moja prośbę o przedstawienie dokumentu zakupu potwierdzającego, że komputer jest nowy, a pomoc z Allegro też temat odpuściło.
Gdy już było jasne, że komputer nie jest nowy (co opisałem wcześniej w tej wiadomości), ponownie zgłosiłem odstąpienie od umowy, ze względu na niezgodność towaru z umową. Sprzedawca znów łamiąc prawo konsumenta zignorował moje zgłoszenie, co znów pozostało z Państwa strony bez komentarza.
Zgłosiłem się do Allegro Protec, które według opisu powinno zapewnić 100% zwrotu środków w przypadku, gdy sprzedawca nie zwróci pieniędzy po odstąpieniu od umowy, a dostałem marną rekompensatę połowy wartości i zostałem z używanym komputerem, który będę musiał sam gdzieś starać się sprzedać.
Cała sytuacja ze sprzedającym została przedłożona rzecznikowi UOKIK i nie miał on żadnych wątpliwości co do moich praw i racji, które od początku muszę tutaj udowadniać.
Razi mnie totalny brak kompetencji pracowników pomocy Allegro, którzy prawo sprzedaży na odległość powinni mieć w jednym palcu, a nie jak w tej sytuacji, dodatkowo wprowadzać konsumentów w błąd.
Niepokojący jest też fakt, że mimo zapewne wielu zgłoszeń (patrząc po komentarzach na wszystkich kontach tego sprzedawcy), na temat jawnego łamania regulaminu Allegro, praw konsumentów dotyczących zwrotów oraz celowego wprowadzania klientów w błąd Allegro nadal nie podjęło żadnych kroków, aby ukrócić tą nieuczciwą praktykę. Ponadto z moich obserwacji sklep Premium Tech usuwa konta, gdy jest już na nich za dużo negatywnych komentarzy i zakłada nowe, przy tym umiejętnie łamie prawo pozostając bezkarnym.
Jestem mocno rozczarowany bezpieczeństwem zakupów na Allego i całym tym udawanym programem ochronnym.
Nie wiem co więcej mogę zrobić poza skierowaniem sprawy do sądu, gdzie nie widzi mi się czekać latami na zakończenie sprawy I zwrot pieniędzy.
Jest jeszcze coś co mogę zrobić?
Z góry dziękuję za pomysły.
Pozdrawiam Artur
