Cześć,
trochę już się pogubiłem.
Bohater akcji: sprzedawca prywatny
pacjent: padnięta część do komputera
poszkodowany: ja [kupujacy]
Akcja: reklamacja z tytulu rękojmi.
Akt I: sprzedawca odrzuca w/w reklamację po 3 tygodniach od zlozenia.
Akt II: jeden konsultant Allegro twierdzi, ze sprzedawce nie obowiazuje 14 dni bo to nie firma, drugi konsultant twierdzi, ze jak nie odpowiedzial przez 14 dni to reklamacja jest uznana.
Jak to jest w praktyce bo odleciałem!
Pozdro.
