Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Kupiłam ławkę, której nie było w magazynach, ale na stronie widniały 3 sztuki. Maja 'tyle pracy, i tyle magazynów, że nie wiedza, co maja' - parafrazujac osobę z ich biura. Ale moich pieniędzy nie zobaczę przez 2 tygodnie [w najlepszym razie], co uważam za wyłudzenie. Co robić?
Nie mają to powinni zwrócić Ci niezwłocznie ale niestety wg prawa mają max 14dni, Coż możesz wystawić im odpowiedni komentarz, ale żeby nie mieć jakichkolwiek problemów to wystarczy po 1gwiazdce. Możesz otworzyć dyskusję, pomaga Ci: https://allegro.pl/moje-allegro/zakupy/dyskusje/nowa
Załóż dyskusję. Według regulaminu Allegro na zwrot maja 2 dni, według ustawy 14. Ja tam jak zwrot z mojej winy to grzecznie czekam te 2 tygodnie. Jak z winy sprzedającego (brak towaru) to po 2 dniach rżnę głupa cytując 2 dni Allegro. Zwykle pomaga. Sama mogę zwracać w takich przypadkach przeważnie w ten sam dzień, to nie widzę powodu by ktoś inny miał moją kasę przetrzymywać... Pomyłki są rzeczą ludzką, systemy integracji czasem maja błędy, oferty zakończone czasem się wznawiają itp. Staniesz na głowie, a i tak coś się przytrafi. Jednak naprawia się to jak najszybciej, a nie...
Niestety le twoje uwazam za oszustwo w świetle prawa jest pomówieniem bo ustawa określa max 14dni i jeśli tyle przyjdzie ci czekać to nadal wszystko będzie zgodnie z prawem
Ustawa określa max. W zamierzeniu to nie mało dawać zgody na notoryczne przetrzymywanie cudzej kasy tylko dać czas na ewentualne sprawdzenie zwrotu itp. Jak ktoś z miejsca po zwrocie z własnej winy przetrzymuje to zdrowo naciąga ustawę... Nie mówiąc o drobnym szczególe, chciał czy nie zgodził się na ten regulamin Allegro. Dyskusja go do niczego nie zmusi, nie każe tego przecież oznaczać jako nierozwiązane czy negatywami rzucać. Ale większość przekona do jednak większego poszanowania klienta. Możesz sobie cytować ustawę, ok, wiem zmusić się nie da. Jednak wykorzystywanie ustawy jako podpórki do trzymania cudzej klasy gdy transakcja bez wysyłki została anulowana i to z winy sprzedającego to zwykłe buractwo i tyle... Jak sprzedawca takie uprawia to nie widzę powodu do postępowania odwrotnego...
regulamin ma być zgodny z ustawą a nie ustawa z regulaminem, 2 dni allegro nikogo nie zobowiązują do niczego zapis będący pobożnym życzeniem