@mietb kilkanaście lat temu też walczyłem z wypowiedzeniem, poskutkowało dopiero złożenie dostosowanego do sytuacji listu, który kiedyś krążył po sieci. Doszedłem do wniosku, że skoro jednak pofatyguje się osobiście do banku, to przynajmniej nie odmówię sobie satysfakcji z widoku miny jaką zrobi obsługa... Faktycznie pan z obsługi najpierw zapowietrzył się, po czym zabełkotał coś, że on nie może, więc poinformowałem go, że nie jest osobą od interpretowania mojej korespondencji, a tylko ma obowiązek ją przyjąć i poświadczyć odbiór na kopii. Przyjął, poświadczył, a bank w terminie potwierdził rozwiązanie umowy. Treść pisma poniżej:
XXXXX Bank Polska S.A.
ul. Piękna 20
00-549 Warszawa
Witam Serdecznie,
Jako Były Klient Państwa Banku jestem głęboko poruszony troską i dbałością o mnie w tych ciężkich (zwłaszcza dla bankowości) czasach. Pragnę jednak zauważyć, że z dniem 24-01-2006 w trybie §40 pkt 1 Regulaminu Kart Kredytowych wypowiedziałem Umowę Karty nr xxxx-xxxx-xxxx-1609 (podając nr karty posłużyłem się symboliką stosowaną przez Bank) ze skutkiem na dzień 28-02-2006, na co mam stosowne potwierdzenie odbioru oświadczenia mojej woli. Brak odpowiedniej reakcji ze strony Banku (zastrzeżenie karty zgodnie z ust.2 ww Regulaminu) nie jest tu moim problemem, nikt wszakże nie wymaga zgody Banku na jednostronne rozwiązanie takowej umowy. Podczas kilku przeprowadzonych od tamtej pory rozmów telefonicznych z telemarketerami, bądź obsługą Banku WIELOKROTNIE informowałem, iż WYPOWIEDZIAŁEM UMOWĘ i NIE JESTEM ZAINTERESOWANY żadną kartą kredytową ! ŻADNĄ oznacza ŻADNĄ - ani dla siebie, ani dla mojej firmy, mojego kota, czy chomika ! Po prostu żadną ! Osoby nadal nie rozumiejące określenia ŻADNA odsyłam do encyklopedii lub Słownika Języka Polskiego. Jakież było moje zdumienie, gdy pewnego pięknego poranka otrzymałem pocztą ten pożądany (przez niektórych) plastikowy przedmiot wraz z instrukcją aktywowania. Nadmieniam tu, że w celu aktywacji karty nigdzie nie dzwoniłem, do żadnego oddziału się nie udałem, a aktywacja karty polegała na przecięciu jej na pół nożyczkami i wywaleniu do kosza (nota bene wywalam tam wszystko czego nie chcę, nie chciałem i o co nie prosiłem). Po raz kolejny Bank zaskoczył mnie, gdy logując się do systemu, zauważyłem otwarte konto karty, której NIE AKTYWOWAŁEM, o którą NIE PROSIŁEM i której NIE CHCIAŁEM ! Co więcej konto, zapewne zgodnie z tabelą opłat i prowizji, zostało obciążone kwotą 25,00 zł tytułem „Opłata roczna za korzystanie z karty " - tak, tak - dokładnie tej samej karty której nie chciałem i o którą nie prosiłem ! Dzisiaj jednak bezczelność Banku sięgnęła szczytu - za pośrednictwem wspomnianej już Poczty otrzymałem wyciąg z konta opiewający na kwotę... 25,00 zł wraz ze stosownymi blankietami wpłaty.
Sytuacja ta jest bulwersująca i w najwyższym stopniu naganna ! W dupie (bez przeproszenia) mam 25,00 złotych, których jako nienależnych Bankowi i tak nie zapłacę, nie zgadzam się natomiast na traktowanie mnie jak **piiip**Y, czy IMBECYLA. Całą tę sytuację odbieram jako złodziejską praktykę Banku, której to mówię zdecydowane NIE !
NINIEJSZYM ŻĄDAM (nie proszę) od Banku poczynienia kroków skutkujących natychmiastowym rozwiązaniem Umowy Karty, domagam się także usunięcia mojej zgody na przetwarzanie danych osobowych oraz otrzymywanie materiałów reklamowych z Banku.
Sugeruję szczególnie uważne zajęcie się ostatnim postulatem, gdyż list ten zostanie przeze mnie zachowany, a w sytuacji gdy otrzymam jakąkolwiek imienną przesyłkę reklamową od Banku, poinformuję o tym fakcie GIODO.
