To porządek allegro. Pojedyńcze oferty na licytacjach są tak daleko w wyszukiwaniach, że ludzie wystawiają gdzie się da, żeby były widoczne nawet jak mają tylko jedną sztukę. A po zalicytowaniu czy zakupie w jednym miejscu zdejmują z reszty.
Tak to jest jak dropszoping czy chińczyk z milionem nie posiadanych realnie ofert jest promowany górnymi miejscami w wyszukiwarce, a sprzedawca z jednym realnym egzemplarzem ma wejście raz na miesiąc, bo nikt go nie znajduje.
Chcesz kupić od kogoś kto wystawia tylko jedna rzecz na koncie ale w różnych miejscach to lepiej dopytaj. Tak wiem, ze to brzydko. I nie powinno się tak robić. Ale wielu zaczęło tak robić z prostej przyczyny- muszą jeść i ich dzieci również...
Ilość kont jest teraz dowolna zarówno dla sprzedających jak i kupujących. Klienci co i rusz płaczą, ze zginęły im listy zakupów albo smart na rok, a okazuje się, że są na innym koncie, także to cyrk z każdej strony... Ważne, ze udziałowcom można wykazać wzrost ilości klientów...
