anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Kto pokrywa koszty przesylki przy odeslaniu na reklamacje ?

ozog123
#7 Wielbiciel#

Witam, kto pokrywa koszty przesylki przy odeslaniu na reklamacje ?

oznacz moderatorów
22 ODPOWIEDZI 22

pinsplash
#21 Demiurg#

@ozog123 Kupujący. Jak reklamacja zostanie uznana ten koszt też trzeba zwrócić.

_______
BRÓSLI
oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@pinsplash Nie ma takiego przepisu, zgodnie z którym koszt odesłania należy zwrócić tylko po UZNANEJ reklamacji, ale jest przepis, zgodnie z którym wadliwy towar odsyła się na koszt sprzedającego. Jest też wyrok sądu (dobrze wiesz który, bo strasznie protestowałeś po jego wskazaniu), zgodnie z którym nawet przy nieuznanej reklamacji nie można kupującego obciążać tymi kosztami. 

oznacz moderatorów

pinsplash
#21 Demiurg#

@xyz96 wskaż mi proszę również przepis ( albo fantazje uokik) mówiące ile razy można to zrobić... 10 / 100 / 1000 ? Bo wiesz że za każdym razem gdy sprzedawca będzie musiał płacić za nieuznaną reklamcję to może wyglądać na celowe działanie na czyjąś szkodę?

_______
BRÓSLI
oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@pinsplash Nie cwaniakuj. Przepisy są, jakie są. Nie ma tam określonej ilości, nie ma ograniczeń, więc może to robić dowolną ilość razy. 

https://spolecznosc.allegro.pl/t5/zaawansowani-sprzedawcy/niezasadna-reklamacja-a-koszty-transportu/...

oznacz moderatorów

pinsplash
#21 Demiurg#

@xyz96 To tylko dowód że uokik nie ma pojęcia o realnym świecie...

_______
BRÓSLI
oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@ozog123 Zgodnie z prawem, sprzedawca pokrywa koszt odesłania wadliwego towaru. W praktyce wygląda to tak, że odsyłasz towar płacąc za odesłanie, a sprzedawca ma obowiązek oddać Ci koszt odesłania. 

oznacz moderatorów

MrMarco
#13 Ambasador#

@xyz96  pokrywa koszt odesłania wadliwego towaru - tak jest w przepisie - a jeśli towar nie jest wadliwy, tylko klient nie potrafi korzystać?

Nie sądzę, żeby jakiś sprzedawca korzystał z tej furtki, bo pewnie musiałby finalnie udowodnić przed sądem, że towar nie jest wadliwy, ale wyobrażam sobie, że może to się zdarzać w przypadku towarów o dużym gabarycie.

Przy reklamacji sprzedawca musi też pokryć inne koszty konsumenta spowodowane wadliwym towarem 😉

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@MrMarco A kto decyduje ostatecznie, że towar nie jest wadliwy? Czyżby sąd? Masz wyżej postanowienie sądu z którego wynika, że nawet po nieuznanej reklamacji, gdy towar nie jest wadliwy zdaniem sprzedawcy, nie można kupującego obciążać kosztami tej reklamacji. Żadne gabaryty nie mają tu nic do rzeczy.

Takie są przepisy i wyroki. Nigdzie nie jest napisane, że sprzedawca oddaje koszty wysyłki tylko po UZNANEJ reklamacji, choć wiele osób próbuje tym wprowadzać w błąd pytających i robią to także osoby z moderacji tego forum. 

oznacz moderatorów

MrMarco
#13 Ambasador#

@xyz96 jest tam też wyrok sąd Rejonowego Łódź-Widzew w Łodzi sygn. akt.: VIII C 1140/19

"Nie budzi przy tym wątpliwości, że przepisy te znajdują zastosowanie wyłącznie w przypadku, gdy kierowane do sprzedawcy roszczenie oparte na rękojmi okaże się zasadne. Innymi słowy należy przyjąć, że kupujący ponosi ryzyko, iż sprzedawca nie zwróci mu kosztów przesyłki w przypadku, gdy uzna reklamację za niezasadną. Oczywiste jest również, że w takim przypadku sprzedawca nie ma obowiązku ponosić kosztów wiążących się ze spakowaniem i odesłaniem rzeczy."

Więc orzecznictwo różne. Przepis natomiast wprost wskazuje, że towar musi być wadliwy.

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@MrMarco Nie musi być wadliwy, nigdzie tego nie napisano. Napisano, że wadliwy towar odsyła się na koszt sprzedającego, a sąd orzekł, że nawet po nieuznanej reklamacji nie można kupującego obciążać tym kosztem. Nigdzie nie napisano, że tylko przy uznanej reklamacji sprzedawca musi zwrócić koszt wysyłki, a wielu sprzedawców na tym forum takimi tekstami wprowadza w błąd. Drugi wyrok odnosi się do kupującego, jeśli kupującym jest konsument, ma znacznie większe szanse na taki wyrok, jak poprzedni. 

oznacz moderatorów

MrMarco
#13 Ambasador#

@xyz96 właśnie w KC jest wprost, że musi być wadliwy:

"Art.  5612 [Obowiązek dostarczenia wadliwej rzeczy na koszt sprzedawcy do miejsca oznaczonego w umowie]
§  1. 
Kupujący, który wykonuje uprawnienia z tytułu rękojmi, jest obowiązany na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie - do miejsca, w którym rzecz została wydana kupującemu."
 
I owszem zgodzę się, że koszt wysyłki w przypadku reklamacji wadliwej rzeczy zawsze ponosi sprzedawca niezależnie od tego czy reklamację uznaje czy nie (powinien ponieść), bo inaczej zostanie to uznane (przez UOIK i sąd zapewne) jako utrudnianie konsumentowi korzystanie z jego prawa do reklamacji.
Sprzedawca może odrzucić reklamację wadliwego przedmiotu np. wykazując, że wada powstała z winy użytkownika. Użytkownik mógł np rzucać tosterem o ścianę i zareklamować, że toster się rozpadł 😉
Chodziło mi wcześniej o sytuację, że jeżeli reklamowany towar nie jest wadliwy - tylko kupujący nie potrafi z niego skorzystać, lub np. nie przeczytał oferty (a towar jest z nią zgodny), to sprzedający może nie zwracać kosztów wysyłki takiej reklamacji - o ile się odważy (subiektywna opinia kupującego na Allegro + dyskusja) 😉
oznacz moderatorów

A3dam
#19 Nestor#

@MrMarco 
Sprzedawca nie ma obowiązku pokrywać kosztu transportu towaru niewadliwego.
Wyroki w tej sprawie dotyczą braku możliwości obciążania konsumentów kosztami nieuzasadnionej reklamacji (czyli np. kosztami ekspertyz czy poświęconego przez Sprzedawcę czasu pracowników), a nie rzekomego obowiązku poniesienia przez Sprzedawcę kosztów transportu rzeczy nie dotkniętej wadą za którą odpowiada Sprzedawca z tytułu rękojmi.
Podobna sytuacja ma miejsce gdy reklamację składa podmiot nieuprawniony (np. spółka, której wyłączono rękojmię, albo nabywca który nie kupił rzeczy bezpośrednio od tego Sprzedawcy).

*** Złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i zwrot towaru to dwie zupełnie różne czynności (UOKiK) ***
oznacz moderatorów

MrMarco
#13 Ambasador#

@A3dam  dzięki 😉

oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

@A3dam  @MrMarco 

Tak, już @A3dam orzekł, że koszty nieuzasadnionej reklamacji oznaczają to, co jemu się wydaje. Bo koszt transportu oczywiście nie jest kosztem reklamacji. W zasadzie sądy są niepotrzebne, bo ten forumowicz orzeka. Nie ma żadnej podstawy prawnej na to, że koszt wysyłki jej zwracany tylko po UZNANEJ reklamacji. Rzecz jest wadliwa nie tylko wtedy, gdy sprzedawca to UZNA. 

oznacz moderatorów

A3dam
#19 Nestor#

@xyz96 
Nie masz argumentów - pohamuj arogancję wobec innych.
Nie wprowadzaj w błąd Kupujących, którzy będą mieli uzasadnione pretensje do Ciebie gdyby okazało się, że w niektórych przypadkach Sprzedawca może nie być zobowiązany do pokrycia kosztów przesyłek. Nie ma żadnej podstawy prawnej nakazującej Sprzedawcy ponoszenie przez niego kosztów przesyłek reklamacyjnych np. w sytuacji gdy rzecz nie jest wadliwa w rozumieniu kc.

@MrMarco 
Przepisy mówią o tym zobowiązaniu po stronie Kupującego wyłącznie w sytuacji gdy rzecz jest wadliwa. 
Uprawniony jest więc wniosek, że w przypadku uznanej reklamacji (bo to bezspornie potwierdza również przez Sprzedawcę istnienie wady) - koszt przesyłek obciąża Sprzedawcę.
Nieuprawniony - że koszt przesyłek (zawsze) obciąża Sprzedawcę.

*** Złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i zwrot towaru to dwie zupełnie różne czynności (UOKiK) ***
oznacz moderatorów

MrMarco
#13 Ambasador#

@A3dam ale przecież można odrzucić reklamację i być zobowiązanym do pokrycia kosztów przesyłki. Sytuacja, że towar jest wadliwy, ale wykazujesz, że wada nie występowała w momencie zakupu.

Przykład:

Klient reklamuje zegarek, który się zalał podczas pływania w basenie, a w ofercie było napisane, że wodoszczelny.

Odrzucam reklamację, bo w ofercie było napisane - wodoszczelny do 3 ATM - wytrzymuje przypadkowe zachlapanie - klient nie doczytał

Koszty przesyłki jednak ponoszę bo klient wysłał towar wadliwy, a ja nie mogę ograniczać prawa konsumenta do reklamacji - zgodnie z UOIK i sądami

oznacz moderatorów

A3dam
#19 Nestor#

@MrMarco 
zepsuty, niesprawny, etc. nie oznacza że wadliwy (w rozumieniu kc i prawa do reklamacji z tytułu rękojmi)
Przy składaniu roszczeń z tytułu rękojmi mowa jest o wadach tkwiących w rzeczy sprzedanej w chwili przejścia niebezpieczeństwa na Kupującego (w przypadku konsumenta jest to moment wydania rzeczy).
Pod żadnym pozorem nie można ograniczać prawa konsumenta do reklamacji (dlatego też np. koszty jej rozpatrzenia - choćby okazała się nieuzasadniona - spoczywają na Sprzedawcy). Konsument ma prawo składać reklamację np. sprzedawcy skarpetek nawet na to "że zupa była za słona" - ale jeżeli była to wada za którą sprzedawca skarpetek nie ponosi odpowiedzialności z tytułu rękojmi za rzecz przez niego sprzedaną - to może taką reklamację zgodnie z prawem odrzucić i nie ponosić kosztów przesyłek przedmiotu reklamacji.

*** Złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i zwrot towaru to dwie zupełnie różne czynności (UOKiK) ***
oznacz moderatorów

xyz96
#21 Demiurg#

zepsuty, niesprawny, etc. nie oznacza że wadliwy 😄

Kolejne bzdurne orzeczenie. No tak, zepsuty, niesprawny może oznaczać, że towar nie ma wad 😄

oznacz moderatorów

A3dam
#19 Nestor#

@xyz96 
Zepsuty, niesprawny (w chwili składania reklamacji z tytułu rękojmi) - nie przesądza o istnieniu wad w rzeczy sprzedanej w chwili wydania jej konsumentowi.

Np. telewizor zepsuty w wyniku zalania nie musiał być wadliwy w momencie dostawy do Kupującego, a próbę wykazania jego wady jako: "nieumiejący pływać w basenie" lub "nieodporny na mycie pod prysznicem" (nawet w sytuacji gdy Sprzedawca nie umieścił takiej informacji w ofercie) byłoby Kupującemu bardzo trudno obronić.
Sprzedawca nie ma w takim przypadku obowiązku ponosić kosztów transportu tego odbiornika TV do Sprzedawcy i z powrotem, chociaż TV byłby bezspornie zepsutym (ale nie wadliwym w rozumieniu ww. przepisów).
 
Doczytaj czego dotyczy rękojmia.

*** Złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy i zwrot towaru to dwie zupełnie różne czynności (UOKiK) ***
oznacz moderatorów