Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Wydaje sie, ze na Allegro robi sie coraz popularniejsza praktyka sprzedajacych ktorzy przysylaja nie dokladnie taki produkt jaki byl zamowiony. Albo sa to podrobki, albo produkty outletowe, albo uzywane ale umyte albo lekko uszkodzone.
Niestety zdarzylo mi sie to juz calkiem sporo razy.
Niestety to kosztuje czas.
Sprzedajacy oczywiscie twierdzi ze to pomylka. Prosi o odeslanie towaru.
Dziwnym trafem nigdy nie zdarzyla sie pomylka w druga strone by przeslali drozszy produkt.
Allegro wydaje sie byc bardzo poblazliwe dla takich praktyk.
Jak sie powinno zachowac w takich przypadkach?
a) czy to podlega pod odpowiedzialnosc karna?
b) czy to sluszne ze kupujacy teraz traci czas na pakowanie i wysylanie z powrotem podrobek?
c) czemu Allegro jest tak poblazliwe w takich przypadkach?
Nie myli się ten, co nic nie robi... Za Twoim zamówieniem stoi sztab ludzi od Handlowca, BOK, magazynierów, pakowaczy po osoby pracujące przy odbiorze, transporcie i przy doręczeniu Twojej paczki - weź to pod uwagę.
I dziwnym trafem nigdy nie myla sie w druga strone.
Dziwnym trafem nikt w calym tym lancuszku nie dostrzega ze wysylany jest podrobiony produkt.
Dziwnym trafem kiedys to nie byla tak popularne.
A moze jest to zysk, bo czesc kupujacych nie dostrzeze podrobki, moze czesc bedzie zbyt leniwa by podnosic temat, moze czesc sie nie zna. Czy to nie kuszace by to robic skoro to przynosi wiecej zysku niz strat?
Allegro czemu straty sprzedajacych sa tak male w porownaniu do zyskow w takich przypadkach? Czy to jest wedlug Was poprawna droga?
To widocznie masz pecha i kiedyś uśmiechnie się do Ciebie szczęście :)))
Ja ostatnio kupowałem 8 sztuk czegoś do domu o wartości 8x50 zł a dostałem 10 sztuk i wiesz co? Wcale się z tego nie cieszyłem, ponieważ musiałem to zwracać, od tak dla mojej osobistej uczciwości, choć wiem, że takich jak ja to ze świecą szukać bo kupujący często otrzymujący czegoś mniej robią awantury a jak dostaną więcej niż zamawiali to palą głupa i nie chcą się przyznać, że dostali coś "gratis" 🙂
Tak jak pisałem wcześniej - nie myli się ten, co nic nie robi.
Widzę ten proceder na dużą skalę. Przykładowo torebki Pinko (włoski producent) z Chin, identyczne jak Pinko, w dużo niższych cenach niż oryginalne i w opisie pisze, że oryginalne. Jak włoskie producent, mający swoją stronę internetową, swoje firmowe sklepy, ceny średnio 1500 zł za torebkę, miałby umożliwić sprzedaż - już z marżą - za niecałe 200 zł sprzedającemu z Chin ? Można zamówić, okaże się siłą rzeczy podróbką, ale przecież można zwrócić, tylko jest jeden szkopuł, można zwrócić do Chin na swój koszt, gdzie wiadomo przesyłka jest bardzo droga. Takich torebek z charakterystycznym logo Pinko jest na allegro bardzo dużo i Allegro nie usuwa takich aukcji (nawet po zgłoszeniu), dlaczego ? Outletowe nie oznacza stricte podrobione, tutaj oczywiście może być oryginał w niższej cenie, ale różnie to bywa. Często nazwa "z outletu" ma zdezorientować kupującego, że stara kolekcja i może się nie zorientuje, że to podróbka. Tym bardziej że podróbki w dzisiejszych czasach bywają doskonałe.
To nie są produkty outletowe tylko zwroty konsumenckie - odstępienia od umowy "nie pasuje mi"
W świetle prawa takie przedmioty są pełnowartościowe, "nowe". Takie stanowisko przyjmuje nawet allegro.