Skorzystałem z usług DPD, aby zwrócić sprzedawcy na Allegro kabinę prysznicową typu "walk-in" w paczce, która nie była rozpakowywana i znajdowała się w oryginalnym kartonie, z plombami. Niestety, sprzedawca odmówił przyjęcia paczki, twierdząc w rozmowie telefonicznej, że paczka była w tragicznym stanie. Powiedział, że karton paczki był dosłownie rozerwany, a listwy mocujące zostały wygięte. Sprzedawca poinformował mnie również, że kurier odmówił sporządzenia protokołu szkody, i obecnie paczka jest w drodze powrotnej do mnie. Warto dodać, że paczka została ubezpieczona na kwotę wartości kabiny.
Chciałbym dowiedzieć się, jak mogę wyjść z tej sytuacji? Przypuszczam (oczywiście dopóki paczka nie trafi do mnie jest to jedynie domniemanie) że sprzedawca może również kłamać, aby uniknąć przyjęcia zwrotu, ponieważ zamawiał kabinę bezpośrednio od producenta i początkowo prosił mnie o zwrot na jego adres, czego kategorycznie odmówiłem.
Obecnie istnieją dwa scenariusze:
Paczka rzeczywiście została uszkodzona przez DPD, a towar wewnątrz również doznał uszkodzeń (chociaż nurtuje mnie, jak sprzedawca mógł to stwierdzić bez otwierania paczki, zwłaszcza że była ona zaplombowana i zabezpieczona taśmą do spinania palet i dlaczego nie ma sporządzonego protokółu szkody).
Paczka albo w ogóle nie została uszkodzona, albo widoczne są jedynie standardowe ślady "zużycia" wynikające z transportu takiej paczki, ale sprzedawca twierdzi, że jeśli jest naderwany kawałek kartonu, nie przyjmie zwrotu.
Jeśli kurier przyjedzie z paczką i nie będzie widocznych żadnych uszkodzeń na paczce to jak miałbym się dogadać ze sprzedającym? Koszt wysyłki wyniósł 170 zł, a obecnie te pieniądze przepadły. Nie mam zamiaru wysyłać paczki do sprzedawcy co chwilę, zwłaszcza że istnieje ryzyko, że nie zostanie ona odebrana, a ja nie otrzymam zwrotu kosztów za transport.
Proszę o poradę w tej sprawie. Jakie są moje możliwości i jak powinienem postępować? Zależy mi na rozwiązaniu tej sytuacji w jak najbardziej korzystny sposób.
