Kiedy coś zamawiasz w tej aptece, to Allegro pokazuje przewidywany czas realizacji, sprzedający tłumaczy opóźnienia swoim wewnętrznym regulaminem i nakazuje w komentarzach, żeby się z nim najpierw zapoznać i nie sugerować informacją Allegro. To już nie jest kwestia samej realizacji, mnie chodzi o to, że sprzedawca w swoich odpowiedziach do negatywnych komentarzy odpowiada podając imię i nazwisko kupującego (przecież pod tym widać co kto kupił z apteki), wcześniej z pełnymi danymi np adresem kupującego, straszył że poda też numer telefonu (to było w tych już usuniętych), dodaje swoje własne wnioski coś w rodzaju: no ja rozumiem, że jest pani/pan niezadowolony że tak długo szła przesyłka, z mojej wiedzy wnioskuję że jest pani/pan uzależniony od zamówionej substancji i stąd ten pośpiech… rozumiesz? Przy takiej wypowiedzi szasta danymi osobowymi.
