Biorą się po kolei za wszystkich, najpierw sprzedajacych, potem kupujących, teraz pracowników... Nic w tym dziwnego, było do przewidzenia. Nawet tu na forum to widać. Moderatorzy pracują. W sprawach, w których coś mogą pomóc pomagają i naprawdę się starają. Tam gdzie nie mogą gdy np. klient skarży sie na uciążliwą zmianę tłumaczą mu jak głupiemu, że teraz to działa tak i tak, bo tak im kazano, a roboty nikt stracić nie chce. Jest tylko jeden moderator, który broni Allegro. Reszta po prostu siedzi cicho i robi co w ich mocy. A ten jeden, no średnio co drugą jego wypowiedź mam wrażenie jakbym wpisy CM czytała... Pewnie to tylko wrażenie ale jednak je mam. Tylko ja? A tu jest coraz gorzej i gorzej. Naprawdę mimo wysiłku jednej dobrej zmiany nie mogę sobie przypomnieć, a o złych rzeczach można całkiem grubą ksiażkę napisać... Najgorsze, że sami najlepszych klientów odesłali na inne portale. Ludzie którzy kilkanaście lat tu kupowali i prawie nigdy nie zwracali poszli gdzie indziej, bo tu są notorycznie olewani, a ich problemy lekceważone. I nagle Ci ludzie zobaczyli, że na innym portalu mogą mieć wyzszą jakość obsługi i niższe ceny - geniusz góry nie wiedzącej co się dzieje na dole nie zna granic... Za to swoją polityką zachęcają do zakupów tych najbardziej kłopotliwych klientów. Na dłuższą metę tak się nie da. Teraz patrzą ciąć koszty kosztem pracowników, choć już teraz ciężko kompetentnego znaleźć. Kolejny krok do mogiły. W sumie to już chyba jakiś czas to robią, bo kiedyś mieli kompetentną obsługę... Co się z tymi ludźmi stało?
(Allegro dzieli użytkowników, by rządzić).
(Dzień bez awarii to dzień stracony).
