Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Jestem w szoku. Właśnie otrzymałam pismo z tytułem "Wezwanie przed sądowne do usunięcie naruszeń prawa" (pisownia oryginalna), gdzie mam wyznaczonych 7 dni na usunięcie komentarza.
Komentarz dotyczył rękawiczek, które były niezgodne z opisem. Miały mieć 50 cm, a miały 36 cm i do komentarza dodatkowo dołączyłam zdjęcie! z miarą krawiecką na rękawiczkach.
Nie napisałam niczego obraźliwego (w świetle prawa), a dokładnie: "Porażka. Rękawiczki miały 36 cm, a nie 50 cm jak w opisie. Odesłałam pisząc że proszę mi wysłać właściwe, a zamiast tego dostałam zwrot pieniędzy. Na maile - brak odpowiedzi".
Dodam że Sprzedawca ani razu do mnie nie napisał w sprawie komentarza i nie wypełnił wniosku o jego usunięcie.
Adresatem listu jest "Digital Law Online Justice Obsługa Prawna" z Leszna. Wpisuję w google i nie ma żadnych wyników.
Czy ktoś może mi wyjaśnić na jakiej podstawie grożą mi sądem? I co mam zrobić w tej sytuacji?
Digital Law Online Justice Obsługa Prawna - nie ma czegos takiego w google
ale na poważnie
wyjaśniam jest taki art 212 i 216 Kodeksu Karnego i jak napisał @kostas11
Mają prawo jeżeli czują się pokrzywdzeni wysłać takie pismo, wszystko zgodnie z prawem, możesz się ustosunkować się albo czekać na rozprawę, możesz wygrać albo przegrać
Wygrasz ewentualną sprawę w Sądzie jeżeli udowodnisz prawdziwość słów w twoim komentarzu.
Jak rozumiem masz dowody by taki pisać więc nic Ci się stanie
Sprzedawca najprawdopodobniej powie tylko, że czuje się pokrzywdzony bo namawiasz publicznie do niekupowania w jego firmie - towar wysłał dobry ale nie będzie się kopał z koniem więc zwrócił pieniądze.
Ty wyciągniesz swoje dowody - zdjęcia rękawiczek obok linijki oraz założone na twoich rączkach do tego pokażesz film i sprawa wygrana
Sprzedawca będzie musiał opłacić koszta procesu, adwokatów - a twój komentarz będzie przestrzegał przed zakupem u tego sprzedawcy bo sprzedaje porażkowate za krótkie rekawiczki
I komentarz spełni swój cel - będzie ostrzegał przez zakupem za krótkich rękawiczek lub ten kto będzie chciał kupić je akurat o długości 36cm będzie Cię wielbij na fejsbuku
"Wezwanie przedsądowe" to nic innego jak taki myk mający na celu wywarcie nacisku. Nie znaczy to że nadawca takiego pisma złożył jakikolwiek pozew do sądu. Co więcej, w większości przypadków wątpliwe jest by zamierzał taki pozew wnosić. Po prostu liczy na to że adresat pisma po jego otrzymaniu ugnie się i spełni żądania.
Nie należy dać się zastraszyć. Jeżeli w komentarzu przedstawiono prawdziwe zarzuty, to ne ma się czego bać, nawet gdyby (co jest bardzo wątpliwe) sprzedawca faktycznie wystąpił z pozwem sądowym.
Postanowiłam że się nie ugnę. Tzn. nie usunę komentarza.
Widzę jednak że od wczoraj Sprzedawca ma mniej negatywów, czyli skutecznie nastraszył Kupujących. Smutne.
@vaviva Możesz napisać do Allegro w tej sprawie, podaj nazwę sprzedawcy, załącz skan tego pisma, może jakoś go zdyscyplinują, może konto prześwietlą, czy nie narusza innych zasad : https://allegro.pl/pomoc/kontakt?kategoria=1aab3926-a59f-4f0a-b91a-ab3d4e469201&subjectId=0cf36533-0...
halo, co tu się dzieje?
Sprzedawca działa zgodnie z przepisami
informuje jak zaleca polskie prawo o naruszeniach i wzywa do ich usuniecia
a Wy postulujecie za to że działa zgodnie z prawem
dowalić mu z innej strony?
To że sprzedawca nie działa wbrew prawu nie oznacza że ma rację.
Jeżeli zarzuty przedstawione w komentarzu nie są fałszywe, to i przed sądem niczego nie wskóra.
@glenmoranghie byłeś kiedyś na takiej sprawie w Sądzie?
to nie jest sprawa o prawdę tylko o krytykowanie/ubliżanie sprzedawcy
tu pozwany musi udowodnić, że ma dowody na swoje sformułowania.
nie dostarczy ich ani Sprzedawca ani Sędzia
tym bardziej radzę Kupującej usunąć ten komentarz i jeżeli chce koniecznie go wystawić to go przeredagować
bo tutaj słowo klucz np: to "Porażka"
w tym komentarzu ocenia się się przebieg transakcji i Sprzedawcę - nie towar
ja bym się nie odważył o kimś napisać "porażka"
Jaki jest cel napisania takiego komentarza - tylko jeden by jak najbardziej zaszkodzić Sprzedawcy, by nikt u niego nie kupował
podam znane przykłady z tych paragrafów - użyjcie gogla:
pewien bloger oskarżał Owsiaka (podaję nazwisko bo to osoba publiczna)
- mówił, że posiada Owsiak ma dowody, on rzekł nie pokażę bo jeżeli coś twierdzisz to ty je musisz mieć - przegrał
- pewien były prezydent, noblista coś zarzucił o śmierci brata szeregowemu posłowi z kotem - przegrał bo nie miał dowodów
- pewien kandydat na prezydenta Warszawy uogólnił i powiedział o jedno słowo
za dużo o mafii odzyskującej kamienice - przegrał i prosi naszego Prezydenta o łaskę bo go nie stać o zapłatę
- pewien dziennikarz ten od trotylu w tupolewie właśnie przegrał proces i komornik zajął mu mieszkanie
Same ogólniki, mnóstwo błędów składniowych. Zaczynam wierzyć że to ty jesteś tym sprzedawcą.
i ostatnie uwaga:
sprzedawca miał prawo zwrócić pieniądze i nie musiał wydać nowego towaru
cyt:konsument może zażądać wymiany towaru na nowy lub usunięcia wady, chyba że jest to niemożliwe albo koszty tego byłyby nadmierne
Sprzedawca miał też prawo olać kupującego i nie odpisać na żaden z jego maili. Co nie zmienia faktu że jest to zła praktyka biznesowa i zwyczajna nieuprzejmość.
Ponad dwieście negatywnych komentarzy nie bierze się znikąd.
Owszem, pomówienie jest karalne. Jednakże pomówienie z definicji jest oskarżeniem fałszywym. Zatem komentarz zawierający prawdziwe zarzuty pomówieniem nie jest.
Natomiast ten sprzedawca podszywający się w mailach pod kancelarię prawną może beknąć za oszustwo.
1. Przedstawiasz wyroki w sprawie komentarzy na FACEBOOKu.
2. W pierwszym wyroku sąd zdecydował o umorzeniu sprawy i nakazał pomówionemu zapłacić 1464 zł na rzecz oskarżonego. Ale to oskarżony, a nie oskarżyciel wystawiał aukcje na Allegro.
3. Druga sprawa dotyczy wzajemnych oskarżeń dwóch firm transportowych. Jeden cwaniak chciał być cwańszy od drugiego, nie zapłacił za wykonaną usługę, szkalował go na fejsie i został za to słusznie ukarany.
Co te sprawy mają wspólnego z kupującą na Allegro, która dostała towar niezgodny z umową, opisała sprawę w komentarzu i łatwo może udowodnić swoją rację? Nic.
Ty też masz dość CZARNEJ LISTY KUPUJĄCYCH? Poprzyj pomysł!
Opisywanie 36-centymetrowej długości rękawiczek jako 50-centymetrowe to jest porażka sprzedawcy. Kupująca nie będzie miała kłopotu z udowodnieniem tego w sądzie. A dokładniej - nie miałaby, gdyby doszło do rozprawy. Przy czym obaj wiemy, że żadnej sprawy w sądzie nie będzie, bo kancelaria adwokacka istniejąca tylko w wyobraźni sprzedawcy nie napisze pozwu.
Ty też masz dość CZARNEJ LISTY KUPUJĄCYCH? Poprzyj pomysł!
Kit Ci wciska jakiś. Na przyszłość nie odbieraj pism od osób i instytucji których nie znasz i z którymi nie współpracujesz.