Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
@w_kiwi@ko_alka@la_nika@nat_not@_HolaOla_ Mam wylicytowany przedmiot. Licytacja wygrana. Mam w teorii 30 dni na opłatę. To firma a nie osoba prywatna. Sprzedający pisze do mnie (poza Allegro) sms że regulamin Allegro go nie obowiązuje. Ze jest 7 dni, on czekać nie będzie. W opisie aukcji nie ma nic o 7 dniach. Zalezy mi na przedmiocie więc place. Na moje pytanie, aby uprzejmie wskazać jednak gdzie jest mowa o 7 dniach (chce wiedzieć na przyszłość) dostaje informacje ze mam nie drążyć i zająć się swoja rodzina. Coś chyba nie jest tu ok..... Czy mogę prosić o pomoc co teraz? Skoro sprzedajacy nie może wskazać zapisu o 7 dniach, kontaktuję się poza portalem i urządza prywatne wycieczki coś jest nie hallo.... Najbardziej zalezy mi żeby inni kupujący nie mieli problemu. Idealnie by było jakby wpłacił 50 zł na WOŚP 🙂 za karę, tak wiem że nierealne 🙂
@lordin87 Prześlij proszę na adres spolecznosc@allegro.pl numer zamówienia, którego sprawa dotyczy oraz zrzuty ekranu z wiadomości, jaki otrzymałeś. W wiadomości dodaj również link do bieżącego wątku. Przekażę zgłoszenie do odpowiedniego zespołu.
Masz 30dni zgodnie z regulaminem, Allegro, pewnie po 7dniach jak opłacisz to Ci nie wyśle towaru, zwróci środki.
@lordin87 jeśli sprzedawca w treści oferty napisał inny termin to obowiązuje ten napisany w treści oferty
@az1rael . W opisie aukcji nie ma nic o 7 dniach.
@milka1234567890 niekoniecznie bo wszyscy zdajemy sobie sprawę że kupujący nie czytają opisów aukcji musiałby pokazać linka do aukcji. Niemniej jeśli sprzedawca poda inny termin na opłacenie auckji niż regulaminowy domniemany to ten inny termin obowiązuje.
@milka1234567890 może jest w zakładce ,, o sprzedającym ,, a o istnieniu tejże autor wątku może nawet nie wiedzieć , niemniej zachowanie sprzedawcy / domniemam ,że @lordin87 pisze prawdę / nie przystoi przedsiębiorcy .
Większość firm ma 7 -10 dni. jest to zazwyczaj napisane na stronie o sprzedającym. W opisie aukcji nic nie ma, bo allegro zabroniło dodawać tam jakichkolwiek ważnych informacji. Także wszystkiego szukasz na stronie o sprzedającym lub w dziwnych zakładeczkach. Sprzedawca w opisie nie może nawet napisać, że w razie pytań prosi o kontakt przez zakładkę kontakt, bo mu za to ofertę zdejmę i ostrzeżeniami będą straszyć. Na przyszłość przy zakupach od kogoś nowego na licytacjach profilaktycznie tam zerkaj. Co nie zmienia faktu, że dość brzydko odpisał. Można naprawdę to było grzeczniej zrobić... Ale może ma dużo z nudów licytujących, niestety tak bywa i go nerw poniósł.
Ja wszystko rozumiem, ale dlaczego nie potrafił wskazać screena z tego punktu o którym mowa ze jest to te 7 dni na moja wyraźna prośbę? Tego nie mogę zrozumieć. 5 razy był pytany w którym miejscu jest 7 dni ale nie odpisywał na to. Jeśli było to celowe wprowadzanie w błąd to mamy problem....bo lamie regulamin.
Napisane już jest na spolecznosc@allegro.pl razem ze screenami i zobaczymy jak się to potoczy...
Na samej aukcji nie ma nic o terminie. Ma tylko w zakładce o sprzedającym takie cos, ale nie ma zaznaczonej liczby dni wiec 30 obowiązuję. Dodatkowo już wiem ze pisanie do mnie sms poza allegro jest niedopuszczalne....
"Regulamin aukcji: Nie odwołuję ofert, proszę więc o przemyślane oferty. Proszę dokładnie sprawdzać rzeczywiste wymiary które zawsze podaję w aukcji i np porównywać je ze swoimi ubraniami. Nie przyjmuję zwrotów z powodu źle dobranego rozmiaru. Zdjęcia pokazują faktyczny stan oferowanych przedmiotów. Zwroty przyjmuję tylko na podstawie wad ukrytych o których nie informuję w aukcji. „Kupując na moich aukcjach kupujący automatycznie udziela sprzedającemu jednorazowego pełnomocnictwa do zawarcia umowy z firmą kurierską lub pocztą polską o świadczeniu usług pocztowych w jego imieniu i wysyłki na koszt kupującego '' Dokonując zakupu na mojej aukcji jednocześnie akceptujesz mój regulamin i moje warunki. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych zakupów"
A to jego błąd. Nie ma to powinien się trzymać regulaminowego. Ale co mu zrobisz... możesz się sądzić, ewentualnie pokłócić w dyskusji (ale jak kasę odda i tak mu nic nie zrobią).
@AnnaG-Antyki Zauważ że był kontakt pomiędzy sprzedającym a kupującym i sprzedający nie umiał powiedzieć gdzie umieścił taki zapis!
@lordin87 Najprościej by było jakbyś podał link do aukcji > wtedy każdy mógłby zerknąć > a tak to dyskusja typu "na dwoje babka wróżyła"