Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Mojemu znajomemu, reklamującemu wadliwe obuwie, złośliwy Sprzedający (pominę tu szczegóły jego odzywek) wygenerował list przewozowy, zamiast kodu nadania. Co w przypadku, jeżeli klient nie ma możliwości wydrukowania listu (siedzi w domu, odizolował się ze względu na Covid) i opcją zwrotu byłoby bezobsługowe nadanie w paczkomacie, właśnie za pomocą kodu?Sprzedający został już poproszony o udostępnienie takiego rozwiązania, ale twierdzi oczywiście, że nie ma takiej możliwości... Proszę o pomoc i radę bardziej doświadczonych Użytkowników.
Z góry Wam wszystkim dziękuję i życzę miłego dnia
Paweł
@Client:126207508 wszystko zależy tutaj od wybranej przez kupującego metody dostawy. NIe znamy tutaj szczegółów zamówienia Twojego znajomego, ale nadawanie bez etykiety jest dostępne w dostawach do Allegro One Box oraz paczkomatów Inpost.
Dziękuję za odpowiedź. Właśnie jedną z tych metod Sprzedający mógł wybrać jako formę przesyłki w postępowaniu reklamacyjnym, w InPost anulowanie listu przewozowego i utworzenie zlecenia z kodem nadania także nie stanowi żadnego problemu (wiem z własnego doświadczenia i bardzo pozytywnie oceniam współpracę z tą firmą), natomiast Sprzedajacy został już o to poproszony, zna sytuację i specjalnie robi dodatkowe trudności - na tym właśnie polega złośliwość.
Czy w związku z tym każdy użytkownik Allegro musi posiadać drukarkę albo jeździć do punktu, gdzie odpłatnie wydrukuje list przewozowy? To już moje pytanie 🙂
Co prawda mi się jeszcze nie wydarzyła podobna sytuacja i nie musiałem rozwiązywać problemów ze złośliwym Sprzedającym, zazwyczaj rozumieją realia rynku i starają się dojść do kompromisu z klientem, natomiast można przecież iść na rękę człowiekowi, który jest chory i nie ma możliwości latania gdzieś w celu wydrukowania etykiety i po prostu wysłać mu kod nadania, prawda?
PS: tak, przesyłkę ma zrealizować firma InPost
trudność polega na tym że kupujący jak im zamawiasz kuriera to z czystej złośliwości sobie jaja robią i nie ma ich akurat w domach jak kurier po paczkę przyjeżdża. A w wiadomości do kupującego wołem list przewozowy do wysyłki wysłany stoi. Nie muszę wspominać że potem kupujący domaga się ponownie odbioru paczki i trzeba opłacić nadanie 2x a na forum są przypadki że kupujący zastrzegł że wyda tylko paczkę w soboty o 10.00 i też go nie było więc nikt się z kupującymi nie będzie ganiał obowiązek ustawowy spełniony wszystko zgodnie z prawem radźcie se
Skoro już się wypowiadasz, to mógłbyś przynajmniej czytać ze zrozumieniem. Przecież nikt nie wymaga od Sprzedającego wysyłania po to kuriera, wystarczyłby kod nadania przesyłki zwrotnej, którym otwierasz paczkomat.
Gościu ma paczkomat niedaleko (zresztą teraz to już wszędzie stoją te przydatne wynalazki) i mógłby bez narażenia innych na ryzyko zarażenia, zachowując wszystkie wymogi dezynfekcji, nadać paczkę bezobsługowo w paczkomacie i tyle.
A jeżdżenie do punktu, gdzie mógłby wydrukować ten list przewozowy (w dodatku nie posiadając samochodu - zostaje Ci tylko komunikacja miejska), wiąże się z zarażaniem albo przynajmniej narażaniem na ryzyko zarażenia wielu osób, czego chciał uniknąć i tylko dlatego prosił o małą, kosmetyczną zmianę.
Podkreślam, że firma InPost nie widzi żadnego problemu, natomiast taka zmiana musiałaby zostać dokonana przez Sprzedającego, ponieważ to on opłaca przesyłkę i wybiera jej formę.
Łatwo nam, bogatym, patrzeć z góry na innych ludzi, prawda? Natomiast ja staram się tego nie robić, prędzej zrozumieć drugiego człowieka, bo chyba na tym polega człowieczeństwo i to, że ja posiadam drukarkę i samochód, to nie musi oznaczać, że patrzę z wyższością na człowieczka, który tego nie ma.
Więcej empatii i miłego dnia!
@Client:126207508 nadawanie bez etykiety jest dodatkowo płatne.
złośliwe to jest takie lamentowanie, sprzedawca nie ma obowiązku ci przesłać kodu ma odebrać reklamację na swój koszt, a to oznacza że ty równie dobrze możesz se nadać czym chcesz i jak chcesz i wysłać mu potwierdzenie w postaci paragonu za wykonaną usługę by ci ten koszt zwrócił. Tak się wam już w tyłkach poprzewracało że niedługo trzeba będzie wam drukarkę do domu podrzucić bo jeden z drugim nie ma jak sobie listu przewozowego wydrukować
Ta wypowiedź jest zupełnie niepotrzebna, nie wnosi żadnych konstruktywnych informacji.
Można być po prostu człowiekiem, nie tylko Sprzedawcą.
Jakbym nie miał tak daleko, to sam bym mu wydrukował tę etykietę, a nawet pojechał po paczkę. Doceniam to, że człowiek nie chce nikogo zarażać i odizolował się na czas choroby, nie ma też w pobliżu rodziny i kod nadania to nie jest jakiś mityczny Graal, żeby tworzyć problem. Różnicy w cenie przesyłki też nie ma, więc tworzenie dodatkowych trudności którejkolwiek ze stron jest zwykłą złośliwością. A Ty, jeżeli masz się już tu wypowiadać, proszę zrób to w sposób merytoryczny i wnieś coś konstruktywnego do tematu.
@Client:126207508 Znamy tylko Twoją opinię na temat tej sytuacji. Nie znamy natomiast zdania drugiej strony (sprzedawcy) co do problemów związanych z wygenerowaniem kodu zwrotu. Być może rzeczywiście nie może takiego kodu wygenerować?
U siebie korzystamy z narzędzi, które nie umożliwiają nam generowanie kodów zwrotu. Możemy wygenerować etykietę, opłacić ją i wysłać ją klientowi, który reklamuje towar. Możemy również zlecić kurierowi odbiór przesyłki spod wskazanego adresu, kurier sam dostarcza etykietę. Ta druga opcja jest w naszym przypadku droższa.
Jak już wspomniano w jednym z wpisów powyżej klient może sam nadać przesyłkę poprzez paczkomat i wystąpić z roszczeniem o zwrot poniesionych kosztów do sprzedawcy. Uważam, że ta opcja rozwiązuje, w jakiś sposób, problem obu stron.
W moim przypadku utworzenie etykiety wychodzi taniej i jest mniej kłopotliwe niż załatwienie kodu nadania. Druga sprawa: przy wygenerowaniu etykiety bez zbędnej papierologii mogę wrzucić to w koszta - ta sama umowa.