anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Uszkodzona przesyłka, sprzedający uważa, że reklamacja u przewoźnika jest po stronie kupującego

krzykra
#7 Wielbiciel#

Jako klient indywidualny zakupiłem towar, który przyszedł do mnie uszkodzony.
Zgłosiłem reklamację do sprzedającego, a ten odpisał, że powinienem spisać protokół szkody oraz złożyć reklamację u przewoźnika (DPD, jeśli to ma znaczenie, wybrane w Allegro Smart).

Wydaje mi się to błędne założenie, bo zgodnie z tym co znalazłem na stronach UOKiK towar u przewoźnika (czyli też uszkodzenie tego) są nadal w gestii sprzedającego - https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/prawa-ogolne/odpowiedzialnosc-sprzedawcy-za-przesylke/

Allegro stoi po stronie sprzedającego (po wydaniu przesyłki, jest ona moją odpowiedzialnością, no ale skoro zostałą uszkodzona w trakcie transportu to dlaczego ja mam składać reklamację, nie mam umowy z firmą kurierską przecież) - ale też zmusza sprzedawce do odpowiedzi na moją reklamację do niego (???) - trochę schizofrenicznie.

Ktoś ma jakieś sugestie?

oznacz moderatorów
27 ODPOWIEDZI 27

kostas11
#21 Demiurg#

@krzykra wrzuć zdjęcia kartonu z rogami ? jeśli sprzedawca a pewnie wysłałeś mu zdjęcia, uważa że nadał cały blat a do uszkodzenia doszło w transporcie, masz obowiązek zbadać rzecz, spisać protokół ustalić winę przewoźnika lub sprzedawcy za złe pakowanie, a tak odebrałeś paczkę bez uwag, do uszkodzenia mogło dojść po wydaniu jak rozpakowywałeś co zwalnia sprzedawcę z odpowiedzialności, odrzuci reklamację z powodu uszkodzenia podczas przenoszenia i nic nie zrobisz 😞 

a tu masz jedne z wyroków sądu 🙂

Przywołany powyżej przepis art. 545 § 1 k.c. nawiązuje do - wyrażonej w art. 354 k.c. - konieczności współdziałania wierzyciela i dłużnika w wykonaniu zobowiązania. Ponadto wskazuje on na obowiązki sprzedawcy i kupującego związane z wykonaniem umowy sprzedaży, w szczególności, gdy przedmiot umowy jest dostarczany przez przewoźnika. Z przedmiotowej regulacji wynika, że w tym ostatnim przypadku kupujący jest obowiązany do zbadania przesłanej mu rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy przesyłkach tego rodzaju oraz do dokonania wszelkich czynności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności przewoźnika, gdyby w czasie przewozu nastąpił ubytek lub uszkodzenie rzeczy, co może polegać np. na sporządzeniu protokołu reklamacyjnego, opisującego stwierdzone nieprawidłowości. Dodatkowo należy zaznaczyć, że z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy (art. 548 § 1 k.c.). Dochowanie przez kupującego wspomnianych aktów staranności jest niezbędne, aby sprzedawca mógł dochodzić ewentualnych roszczeń od przewoźnika. W myśl art. 74 ustawy z dnia 15 listopada 1984r. Prawo przewozowe (Dz. U. z 2000r. nr 50, poz. 601 t.j.), jeżeli przed wydaniem przesyłki okaże się, że doznała ona ubytku lub uszkodzenia, przewoźnik ustala niezwłocznie protokolarnie stan przesyłki oraz okoliczności powstania szkody. Przewoźnik wykonuje te czynności także na żądanie uprawnionego, jeżeli twierdzi on, że przesyłka jest naruszona (ust. 1). Jeżeli po wydaniu przesyłki ujawniono ubytek lub uszkodzenie nie dające się z zewnątrz zauważyć przy odbiorze, przewoźnik ustala stan przesyłki na żądanie uprawnionego zgłoszone niezwłocznie po ujawnieniu szkody, nie później jednak niż w ciągu 7 dni od dnia odbioru przesyłki (ust. 3). Natomiast w świetle art. 76 ustawy, przyjęcie przesyłki przez uprawnionego bez zastrzeżeń powoduje wygaśnięcie roszczeń z tytułu ubytku lub uszkodzenia, chyba że:

1) szkodę stwierdzono protokolarnie przed przyjęciem przesyłki przez uprawnionego,

2) zaniechano takiego stwierdzenia z winy przewoźnika,

3) ubytek lub uszkodzenie wynikło z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika,

4) szkodę nie dającą się z zewnątrz zauważyć uprawniony stwierdził po przyjęciu przesyłki i w terminie 7 dni zażądał ustalenia jej stanu oraz udowodnił, że szkoda powstała w czasie między przyjęciem przesyłki do przewozu a jej wydaniem.

W doktrynie podnosi się, że niewykonanie przez kupującego obowiązku zbadania rzeczy zgodnie z § 2 art. 545 k.c. wywołuje dwa negatywne dla niego skutki, mianowicie: po pierwsze – daje sprzedawcy możliwość podniesienia zarzutu, ze uszkodzenie lub zniszczenie rzeczy nastąpiło po jej wydaniu, a więc już po przejściu ryzyka przypadkowego zniszczenia lub utraty rzeczy na kupującego i po drugie – pozwala sprzedawcy zwolnić się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę w takim zakresie, w jakim niezbadanie rzeczy spowodowało utrudnienie lub uniemożliwienie mu dochodzenia roszczeń od przewoźnika bądź ubezpieczyciela.

________
Κώστας
oznacz moderatorów

krzykra
#7 Wielbiciel#

No super, ale to w praktyce oznacza, że mogę dostać "cegłę" i to moja wina bo pewnie podmieniłem produkt. To jest po prostu moje słowo vs słowo sprzedawcy.

I dlaczego stanowisko UOKiK jest inne niż tutaj prezentowane? To po co jest taki urząd?

No i powyższy artykuł jest mniej korzystny dla kupujących wobec tego jest nieważny bo anuluje go Art. 548 § 3:
"Jeżeli rzecz sprzedana ma zostać przesłana przez sprzedawcę kupującemu
będącemu konsumentem, niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia
rzeczy przechodzi na kupującego z chwilą jej wydania kupującemu. Za wydanie
rzeczy uważa się jej powierzenie przez sprzedawcę przewoźnikowi, jeżeli sprzedawca
nie miał wpływu na wybór przewoźnika przez kupującego. Postanowienia mniej
korzystne dla kupującego są nieważne."

Skoro sam sprzedawca zgodził się, że jest to wina przewoźnika, czyli przesyłka była nadal poza moim zasięgiem - jeśli tak, to sprzedawca powinien złożyć reklamację.

No i nawet w przytoczonym fragmencie z wyroku sądu jest zapis: "Dochowanie przez kupującego wspomnianych aktów staranności jest niezbędne, aby sprzedawca mógł dochodzić ewentualnych roszczeń od przewoźnika." wobec tego, to sprzedający dochodzi roszczeń, a nie kupujący.

To jest zresztą naturalne. Ścieżka powinna wyglądać tak: kupujący zgłasza reklamację do sprzedwacy, sprzedawca zgłasza reklamację do przewoźnika.

oznacz moderatorów

krzykra
#7 Wielbiciel#
oznacz moderatorów

az1rael
#21 Demiurg#

@krzykra tłumaczyłem dochodzi nadawca lub odbiorca roszczenia od przewoźnika, skoro sprzedawca nie jest nadawcą bo tam jest allegro to jak ma ich dochodzić? Druga rzecz sprzedawca odpowiada za towar jeśli sam udostępnia opcje dostawy a ty z nich wybierasz a w smarcie allegro ci wybiera czym ci dostarczy, sprzedawca nie udostępnia opcji dostawy on udostępnia działanie usługi smart allegro lub płatnie te formy dostawy do których ma zaufanie no ale ty płacisz wtedy on odpowiada aż towar dostaniesz do rączek i jest nadawcą możesz więc scedować reklamację na sprzedawcę wydając mu protokół szkody oraz zrzekając się roszczenia reklamacyjnego na sprzedawcę na piśmie. Tak to działa jak sprzedawca to firma a jak masz prywatną osobę to ma zastosowanie ten art że odpowiada prywatny sprzedawca za paczkę do chwili nadania, firma do chwili odbioru. Porównanie z cegłą nie trafione masa i rozmiar paczki się musi zgadzać cegły będą cięższe a paczka mniejsza niż blat biurka to można łatwo sprawdzić i udowodnić że cię ktoś celowo oszukuje na to jest paragraf z kk

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg#

@krzykra  Jeżeli płyta meblowa jest "spuchnięta"  to jest ewidentne działanie wilgoci, wody. Gdyby były  peknięcia na brzegu lub na rogu, wgniecenia to można by było domniemywać uszkodzeń mechanicznych.  Dobre zdjęcia powinny wyjaśnić wszystko.

Ostatnio  pojawił się dziwny nowy zwyczaj,  usterki zgłaszajcie do przewożnika, bo na pewno to wina transportu.  A sprzedawcy w ten dowcipny sposób wyzbywają się przedmiotów których nikt  w sklepie nie kupi bo wada jest ewidentna. Coraz wiecej jest podobnych wpisów tutaj na forum.

Kiedyś  było popularne powiedzenie:  zepsułeś ?  Wystaw na Allegro na pewno się sprzeda.

Stare  złe zwyczaje powracają tylko Allegro już niestety nie takie samo.

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg#

Ale jeśli zgłosiłeś formalnie uszkodzenie "przesyłki",   zamiast zgłosić wadę przedmiotu, no to masz skutki,  chyba sam prosiłeś się o taką decyzję jaka dostałeś.  Nie wiadomo jak to teraz odkręcać i czy w ogóle da się  odkręcić.

oznacz moderatorów

krzykra
#7 Wielbiciel#

No nie, ja zgłosiłem, że dostałem uszkodzony towar, dopiero sprzedawca na podstawie zdjęć stwierdził, że to wina przewoźnika.

Oczywiście teraz sprzedawca odrzucił mi reklamację.
Więc sam złożyłem do przewoźnika, bo już mam dość.
Najbardziej w tym wszystkim żałuję, że płaciłem blikiem (bo bym zrobił chargeback, muszę zmienić domyślną płatność w Allegro na mastercard, który to obsługuje najwygodniej) i że mam zmarnowany czas oraz nadszrpnięte nerwy.

Aby było jeszcze zabawniej to zamówiłem od tego samego sprzedawcy kilka innych rzeczy (stelaż i kilka dodatków), których cena kilkukrotnie przekracza cenę blatu. Zastanawiam się nad zwrotem, bo po co mam pomagać takiemu Januszowi.

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg#

@krzykra  Oczywiście ze powinieneś odwołać, anulować, lub zwrócić  kolejne transakcje z tym sprzedawcą. Masz nauczkę,  masz prawo domniemywać ze kolejne przedmioty będa podobnie  w takim samym złym stanie. Ale jeśli to było na zamówienie  indywidualne to odwołać nie możesz.

Nie zapomnij o negatywnym komentarzu do transakcji, będzie cie potem straszył sądem, ale właśnie tylko  sądu  potrzeba żeby wyjaśnić kto naprawdę  zawinił.

oznacz moderatorów